?Jak będzie wyglądało życie w przyszłości?"
?Twoja krew? autorstwa Elżbiety Rodzeń to przede wszystkim historia, przez którą wylałam morze łez. Do sięgnięcia po tę powieść skusił mnie przede wszystkim tytuł oraz okładka, która od samego początku kupiła moją uwagę. Autorka przygotowała dla nas historię miłosną dwójki młodych ludzi, która od samego początku była skazana na porażkę, ale jaki naprawdę będzie finał tej historii? Tego już musicie dowiedzieć się sami ;)
III Wojna Światowa, kryzysy ekologiczne i religijne zmieniły nasz świat nie do poznania. Ludzie, którzy przetrwali, zostali podzieleni na dwie grupy. Czyści ? niekierujący się prymitywnymi żądzami i mający większe prawa oraz naturalni, żyjący skromnie, ale ceniący bliskość fizyczną.
Alex, należąca do naturalsów, stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości najlepiej, jak potrafi. Opiekuje się siostrami, chodzi do szkoły i unika miejsc przeznaczonych tylko dla czystych. Przynajmniej do momentu, kiedy nowym uczniem i, o zgrozo, jej podopiecznym zostaje Julian. Choć początkowo chłopak nie wzbudza jej sympatii, szybko staje się bliższy niż ktokolwiek inny. Jest jednak jeden problem. Julian jest czysty.
Przynależność do różnych grup to nie jedyna przeszkoda na drodze do szczęścia Aleksandry i Juliana. Tajemnicza choroba czystych, która zabrała już brata Juliana, teraz przyszła także po niego. Rozpoczyna się walka z czasem i systemem.
Czy Alex i Julian doczekają się szczęśliwego zakończenia?
Czy w świecie pełnym podziałów znajdzie się miejsce na miłość?
Nie wiem dlaczego, ale na samym początku byłam święcie przekonana, że autorka przygotowała dla mnie typową, młodzieżową obyczajówkę z wątkiem romansu. Do tej pory pluję sobie w brodę, że tak pomyślałam. ?Twoja krew? to przede wszystkim pouczająca powieść, która udowodniła mi, że dla prawdziwej miłości nie ma rzeczy niemożliwych.
Pani Elżbieta po raz kolejny stworzyła historię, która emocjonalnie rozłożyła mnie na łopatki. W trakcie lektury towarzyszyło mi wiele emocji - smutek, radość, śmiech przez łzy oraz zdenerwowanie. Do tej pory wspominam z uśmiechem na ustach niektóre sceny, które swoją uroczością roztopiły moje serce. Nie będę przed Wami ukrywać, że ?Twoja krew? jest jedną z tych książek, o których dość szybko nie zapomnę...
I na koniec kilka słów o zakończeniu. Czy pani Elżbieta przygotowała dla mnie happy end? I tak i nie, finał tej pozycji pozostawił w moim sercu słodko-gorzki posmak. Bardzo się cieszę, że zakończenie historii Alex oraz Juliana nie zostało wyidealizowane - w pełni oddało prozę naszego życia, które składa się z tych szczęśliwych oraz smutnych momentów.
Czy książkę polecam? Zdecydowanie zachęcam Cię do sięgnięcia po tę powieść ze względu na: piękny język autorki (jej sposób opisu miejsc, czy uczuć bohaterów całkowicie mnie kupił) oraz krótkie ?rozdziały?, które sprawiają, że przez tę powieść dosłownie się płynie (pomimo tego, że liczy ona prawie 450 stron).
Opinia bierze udział w konkursie