Twoja wewnętrzna siła

Ten poradnik służy nam jako tak zwany KOP w cztery litery. Według większości ludzi, po młodości nastaje tylko okres wegetacji. Większość osób nie chce się rozwijać, bo wydaje im się, że mieli na to czas jak byli młodzi. W ten sposób posiadając swoje dzieci dają im przykład jak żyć w wegetacji. Te osoby się nie rozwijają, żyją z dnia na dzień przeważnie nie pracując, tylko utrzymując się z zasiłków. Takie osoby niszczą młodych ludzi. Zapewniają im biedę na życzenie, a młodzi nie widzą w tym niczego złego, bo nie wiedzą, że można żyć inaczej. Oczywiście należy pamiętać, że każdy z nas ma jakieś ograniczenia, ale nigdy nie jest nim wiek. Książka chce was przekonać do tego, by nigdy się nie poddawać i marzyć jak najwięcej. Później małymi kroczkami zbliżać się do wyznaczonego celu. Jesteśmy ludźmi, więc istotami stworzonymi do tego, by się rozwijać. Tutaj w dwudziestu dwóch rozdziałach poznamy rzeczy, które pomogą nam w rozwoju. Pierwszą z nich jest tutaj miłość. Człowiek kochany ma dużo wiary w siebie i chętniej sięga po swoje marzenia. Drugim jest budowanie więzi, czyli wspólna rozmowa i rozwiązywanie problemów, a nie zamiatanie ich pod dywan. Kolejną z nich jest wyznaczanie granic. Tak jak dziecko nie chce czegoś zrobić, bo choćby nie miało na to nastroju, to już staje się małym asertywnym człowiekiem. Trzeba pamiętać, że ma prawo coś nam się podobać lub nie, mamy prawo się na coś godzić lub nie. Tylko życie w zgodzie ze sobą pomoże nam zdobyć siłę. Później dalsze problemy dużo łatwiej się rozwiązuje. Tak jak w książce ,, Twoja wewnętrzna siła", tak i tutaj kluczowe myśli znajdziecie w ramce. Każdy dział jest dokładnie wytłumaczony wraz z podawanymi przykładami. Czytając czujemy się zmotywowani do działania. Wiele rzeczy warto wdrożyć w życie, a nie będziemy czuli się osaczeni czy kontrolowani. Każdy zrozumie jej przesłanie i wydaje mi się, że po przeczytaniu będziecie silniejsi psychicznie. Mi się podobała i uważam że ma w sobie dużo wartości. Polecam zwłaszcza tym osobom, które nie potrafią odmawiać i czują się niewidzialni.