Maszyny pracujące na budowie zawsze przyciągają uwagę mojego syna. Na szczęście książki dla dzieci są tak różnorodne, że i w tym temacie znaleźć można kilka fajnych tytułów. Jednym z ciekawszych przykładów takich publikacji jest właśnie ta książka. Lektura poza tym, że pokazuje wielkie maszyny budowlane uczy również najmłodszych dni tygodnia...
Bohaterami książki są sympatyczne zwierzaki, które pracują na budowie obsługując najróżniejsze maszyny. Wśród nich jest dźwig, koparka, wywrotka, walec, betoniarka, wózek widłowy czy holownik. Przed bohaterami kolejne wyzwanie i projekt, który trzeba zrealizować zaledwie w tydzień. Czasu jest więc niewiele a pracy wręcz przeciwnie. Bohaterowie nie tracą więc ani chwili i pędzą na plac budowy już w niedzielę przygotowując potrzebne projekty. Kolejne dni tygodnia upływają im na ich realizacji. Co uda się zbudować? Koniecznie zajrzyjcie do książki aby się tego dowiedzieć! ;)
Perypetie bohaterów maluchy poznają za sprawą niezbyt długiej rymowanej historyjki. Opowiastka jest ciekawa, a jej akcja dynamiczna. Cała historyjka zaś prosta i zrozumiała nawet dla młodszych kilkuletnich dzieci. Za jej sprawą najmłodsi mają okazję przyjrzeć się pracy ogromnych maszyn budowlanych i poznać ich nazwy. Przy okazji nauczą się też dni tygodnia, które w historyjce wyszczególniono przypisując im kolejne etapy prac.
Zabawny tekst połączony został z równie wesołymi i kolorowymi ilustracjami. Bardzo trudno oderwać wzrok od uśmiechniętych budowlańców i sprzętu który obsługują. Jest to obowiązkowa pozycja dla wszystkich małych miłośników maszyn budowlanych. Mój maluch się w niej zakochał. Zna historyjkę niemal na pamięć, ale uwielbia też opowiadać o ilustracjach, analizuje każdą z nich i tworzy kolejne opowiastki. Gorąco polecam wam ten tytuł! ;)
Opinia bierze udział w konkursie