- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.na przez kociaki. Wszędzie leżały porozrzucane kocie zabawki, przy kaloryferze stał koszyk, a przy kuchennym stole ustawiono ogromną konstrukcję do wspinania, ze słupkami do drapania i z dziuplami, w których leżały koce. Kiedy wszyscy weszli do środka, mały rudy kotek przestał zlizywać masło z tosta i podniósł na nich wzrok. Pani Róża postawiła na podłodze Milkę i westchnęła. - To było moje śniadanie - powiedziała do kotka, zdejmując go ze stołu. - Swoje już zjadłeś. - Następnie zwróciła się do Oli i jej rodziny: - Są słodkie, ale wszędzie ich pełno. - Skrzywiła się. - Zaraz, zaraz. Ile kociąt widzicie? Ola się zaśmiała. Kiedy już zobaczyła kociaki, to dziwne uczucie zniknęło. - Trzy - odpowiedziała. - Ten, który lizał pani - I jeszcze jeden rudy, na ściance wspinaczkowej - zauważyła Basia. - I mała kotka przy drzwiach - dodała Ola, wyglądając zza stołu. Kotka bawiła się pluszowym króliczkiem, który był prawie takiej samej wielkości jak ona, tarzając się bez końca po podłodze. - A powinny być cztery - wyjaśniła kobieta, rozglądając się po kuchni. - Jednego brakuje. Jest jeszcze jeden kotek i uwierzcie mi, on zawsze płata figle! Ola przykucnęła, żeby sprawdzić pod stołem, ale był tam tylko ten rudy, który nadal oblizywał umorusane masłem wąsiki. Nagle podnosząc się, dziewczynka dostrzegła na szczycie regału z książkami końcówkę ogona w paski. - Czy to on? - spytała, wskazując go palcem. - Za tymi zdjęciami? - Jak on tam wszedł? - roześmiał się tata. - To gigantyczny skok dla takiego malca. Pani Róża pokręciła głową z uśmiechem. - Nie sądziłam, że któreś z nich się tam dostanie. Zgaduję, że wskoczył na stół z drapaka, stamtąd na zlew, a potem wspiął się po zasł Ta kuchnia jest jak wielki koci plac zabaw. Ale zdecydowanie ten jest najbardziej żądny przygód! - Witaj - wyszeptała Ola do kotka, który przyglądał jej się zza ramki ze zdjęciem. - Utknąłeś tam? - Kotek wyglądał tak śmiesznie z głową po jednej stronie ramki i ogonem po drugiej. Miał tam niewiele miejsca, dlatego potrącił stojący za nim wazon, a ten niebezpiecznie się zachwiał. - Och! - zawołała z przejęciem Ola. - Zaraz zrobisz sobie krzywdę. - Wyciągnęła ręce, żeby zdjąć go z regału, a następnie zerknęła niepewnie na panią Różę. Czy mogła wziąć kotka na ręce? Kobieta pokiwała głową. - Dosięgniesz go? - spytała. - Po prostu go zdejmij. Ola delikatnie wsunęła dłonie pod brzuszek kotka. Miała nadzieję, że malec się nie wystraszy. Uznała jednak, że zwierzątko się ucieszy, kiedy dziewczynka pospieszy mu z pomocą. Wcale się nie wiercił, kiedy przytuliła go do swojego sweterka. Dotyk jego ciepłej sierści i mięciutkiego brzuszka był niezwykle przyjemny. - No, no, przystojniak z niego! - stwierdziła mama, podchodząc bliżej. - Jakie ma paski! - Nigdy w życiu nie widziałam u kota tylu pasków - potwierdziła Ola, zerkając na kotka. Miał piękną złotobrązową sierść z czarnymi paskami biegnącymi po obu stronach grzbietu oraz czarnymi kręgami na ogonie. Widziała już wcześniej pasiaste koty, ale nigdy nie spotkała tak doskonałego wzoru. - Takie pręgi nazywamy makrelowymi - wyjaśniła pani Róża. - Przypominają wzory na skórze tej ryby. - Dla mnie wygląda bardziej jak tygrys - wtrąciła mama. - Zauważcie, że po obu stronach ma takie same pasy. Ola zachichotała, gdy kotek wdrapał się po jej sweterku na ramię. Wiedziała, że malec próbuje wejść wyżej, żeby lepiej widzieć nieznajomych, którzy zjawili się w jego kuchni. Czuła, że są sobie pisani. - Mamo - wyszeptała. - Myślisz, ż możemy wziąć właśnie tego? Laura wstała, żeby mu się przyjrzeć. Próbowała zachęcić rude kotki, aby zainteresowały się jej maskotką, ale ta nie robiła na nich wrażenia. - Jak się nazywa? - Dziewczynka zwróciła się do pani Róży. - Nie chciałam nadawać im jeszcze imion, ponieważ wiedziałam, że będą miały nowych właścicieli - wyjaśniła kobieta. - Ale w głowie nazywałam go Poszukiwaczem Przygód. - To brzmi jak imię jakiegoś superbohatera! - zawołała Ola. - Możemy go nazwać Tygryskiem - oznajmiła Laura, kiwając głową. - Zabierzmy go do domu. - Lauro, jeszcze nie podjęliśmy decyzji - odparła mama z uśmiechem. - Pamiętaj, że musimy najpierw pojechać po nosidełko, koszyk i wiele innych rzeczy! Chociaż muszę przyznać, że jest - A imię Tygrysek bardzo do niego pasuje - przyznał tata. - Basiu? Olu? Co sądzicie? Basia wyciągnęła rękę, żeby pogłaskać maleńkie łapki kotka, i uśmiechnęła się przy tym. - Spójrzcie, nawet łapki ma w paski - powiedziała. Ola pokiwała lekko głową, uważając, żeby nie potrząsnąć za mocno maluszkiem. - Super! Nie tylko wygląda jak mały tygrys, ale jest też odważny. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Zielona Sowa |
Data wydania 2021 |
z serii Zaopiekuj się mną |
Oprawa miękka |
Liczba stron 128 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@zielonasowa.pl , http://www.zielonasowa.pl , 00-807 , Al. Jerozolimskie 94 , Warszawa , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 198x128 |
Liczba stron: | 128 |
ISBN: | 9788382402360 |
Wprowadzono: | 22.09.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.