Znana aktorka Amelia Błysk zbudowała życie doskonałe. Podziwiają ją tysiące kobiet. Ma wszystko. Urodę, sławę, przepiękne złote włosy, kochającego męża, dom i wspaniałe dzieci. W Internecie cieszy się ogromną popularnością. Zbudowała takie życie od zera. Wyszła z dna, by wspiąć się na sam szczyt.
Święta to dla niej piękny i ważny rodzinny czas, opowiada o tym w każdym wywiadzie. W tym roku wyjątkowo będzie mieć na kolacji wigilijnej nieplanowanych gości. Z powodu nagłej śmierci siostry musi przyjąć szwagra i jego córeczkę.
To tylko jeden wieczór ? powtarza sobie. ? Jakże prosta sprawa.
Ale to nieprawda. Amelia ma bowiem tylko jedną, ale za to wielką tajemnicę. W zwykłe dni łatwo ją ukrywa, nikt się nie domyśla, ale w święta może się to okazać nie lada wyzwaniem.
Czy życie zbudowane na kłamstwie może się udać? Jaką cenę płaci się za doskonały wizerunek? Czy warto jeszcze żyć naprawdę? A może lepiej tylko w sieci? Tam wszystko jest łatwiejsze.
Czy Amelia odważy się zaryzykować wszystko, w imię czegoś tak ulotnego jak miłość?
"Zwykłe życie to coś bardzo niezwykłego. Najtrudniej je zbudować."
Może zacznę od tego, że autorka w swojej powieści postawiła na uczucia, emocje i wewnętrzne rozterki bohaterów. Dlatego też zdecydowanie przeważają opisy. Z kolei naprzemienna narracja pozwala na zbliżenie się do postaci i lepsze ich poznanie. Bohaterowie zostali ciekawie poprowadzeni. Ich sylwetki są różnorodne. Wraz z upływem stron obserwujemy ich przemiany, jakim ulegają pod wpływem sytuacji czy wydarzeń.
"W realnym życiu nie miała scenariusza. Nie mogła sobie przerzucić kilku kartek dalej, by zobaczyć, co będzie potem. Nastawić się psychicznie na dalszy ciąg. Jeśli coś jej bardzo nie odpowiadało na planie filmowym, prosiła o zmianę. W życiu to nie działało."
Wydaje mi się, że największą wartością książki jest dobra analiza współczesnego świata i społeczeństwa. Ta historia pokazuje jak niejednokrotnie ślepo podążamy za sławą, pieniądzem, zatracając w tym wszystkim siebie i zaniedbując bliskich oraz jak mylnie i niesprawiedliwie oceniamy po pozorach drugiego człowieka nawet go nie znając.
"Życie rozdawało karty na swoich warunkach, gotowe zaskoczyć każdego. Pieniądze nie zawsze pomogą. Zwłaszcza jeśli się nie ma wokół bliskich ludzi."
Całość jak zwykle w przypadku książek Krystyny Mirek czyta się płynnie i przyjemnie. Jedynie zabrakło mi tu większej ilości świątecznego klimatu, tej magii znamiennej dla tego wyjątkowego okresu roku, jakim jest Boże Narodzenie. Chciałabym również, aby pojawiło się znacznie więcej emocji, jakiś fajerwerków. Powieść pozostawiła mnie z poczuciem pewnego niedosytu jeśli chodzi o zakończenie. Chętnie widziałabym również bardziej rozbudowany wątek przewodni. Ale w ogólnym rozrachunku to dobra lektura, która wciągnie niejednego czytelnika na jeden czy kilka miłych wieczorów.
"Z tradycją trzeba ostrożnie, żeby nie zniszczyć tej delikatnej magii, bo już nic nie zostanie."
"Tylko jeden wieczór" to ciepła i poruszająca powieść o niespełnionych marzeniach, rozczarowaniach, trudnych wyborach oraz o tym, co w życiu najważniejsze. Że pieniądze szczęścia nie dają, lecz rodzina, prawdziwe relacje, uczucia i emocje. To również książka o zasadach działania show-biznesu, o poszukiwaniu samego siebie, miłości, przyjaźni, tęsknocie, nadziei na lepsze jutro oraz o tym, ze nigdy nie jest za późno, by zacząć wszystko od nowa. Polecam, nie tylko na święta!
Opinia bierze udział w konkursie