Tylko nie on!

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, czytałam kilka książek Whitney i każda mi się podobała, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok "Tylko nie on". Jest to romans biurowy. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja historię Chloe i Tylera przeczytałam w jedno popołudnie i z zainteresowaniem śledziłam ich losy. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, dobrze poprowadzona i chociaż jest przewidywalna to nie odebrało mi to radości z czytania. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od pierwszych stron zaskarbili sobie moją sympatię, jednak przyznaję, że były momenty, w których naprawdę mocno działali mi na nerwy swoim zachowaniem. Wszystko wynagradzały ich potyczki słowne, które wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. A dobre poczucie humoru naprawdę sobie bardzo cenię w tego typu książkach. Relacja pomiędzy Chloe i Tylerem została w interesujący sposób przedstawiona, z pewnością z tymi bohaterami nie ma nawet chwili na nudę, dostarczają oni wielu emocji i wrażeń. Jest również podszyta sporą dozą pożądania i namiętności. Autorka porusza tutaj sporo istotnych kwestii, mowa na przykład o cieniach bycia na świeczniku, szukaniu swojego miejsca w życiu i samodzielnym decydowaniu o tym co dla nas najlepsze. Miło spędziłam czas z tą książką, jest to idealna lektura na jeden wieczór, żeby się odstresować. Polecam!

Chloe właśnie wkracza w magiczny świat trzydziestolatków. I choć sytuacja nie napawa jej optymizmem, to może liczyć na wsparcie dwóch niesamowitych przyjaciółek. Kobieta pracuje w wydawnictwie, a jej miłość do książek skutkuje wielkim oddaniem sprawom zawodowym. I niespecjalnie zostaje jej czas na układanie życia prywatnego, które ? można by się pokusić o stwierdzenie, że nie istnieje.

Tyler przeprowadza się do Seattle z deszczowej Anglii, chcąc odciąć się od rodziny i dotychczasowego życia. Marzy o tym, by zasmakować codzienności, a nie układać sprawy prywatne i szukać tej jedynej. Lecz jedno przypadkowe spotkanie może zmienić całą przyszłość. Nawet gdy ma się łatkę kobieciarza, która przecież niekoniecznie musi mieć coś wspólnego z prawdą.

?Tylko nie on!? to książka, która zszokowała mnie poprowadzeniem wydarzeń. Choć zapowiadana jako romans biurowy to nijak się ma do jakiejkolwiek książki z tym motywem w tle z uwagi na pomysł na kreację bohaterów. I w tym miejscu należą się ukłony dla Wydawnictwa, które opis promujący tę pozycję ułożyło zachęcający, a jednak kompletnie niezdradzający co w niej znajdziemy. I choć całokształt historii jest nieco bajkowy, to nie można też odmówić tej opowieści czerpania inspiracji z realiów życia co niektórych osób i mnie taki pomysł całkowicie kupił. A wszystko za sprawą lekkiego i sprawnego pióra Autorki, które powoduje, że przez książkę po prostu się płynie. Rozdziały są krótkie i treściwe, nie znajdziemy tu większych rozważań egzystencjalnych i rozwijania się nad emocjami postaci, a jednak humor, cięte dialogi i świetnie spojenie wszystkich scen sprawiają, że to jedna z tych lektur, które przeniesie czytelnika w wykreowany przez Autorkę świat. Dodatkowo Whitney znakomicie pokaże w tej opowieści jak łatwo można zmienić czyjeś życie w piekło w dzisiejszych czasach- i choć to oględne stwierdzenie uważam, że samemu trzeba poznać tę książkę i dać się jej zaskoczyć. I chociażby z tych powodów, szukającym lżejszej opowieści na jeden wieczór, która jest zwyczajnie dobrze i wciągająco napisana, ta pozycja powinna jak najbardziej się spodobać.