- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i bezpiecznym wozie, mogąc w każdej chwili pogładzić nos Zderzaka znajdującego się kilka centymetrów obok niej, za płótnem. Kiedy porównała tamto doświadczenie z zimną wilgocią lochu, mimo woli się wzdrygnęła. Zaraz po wschodzie słońca Marius przyniósł im śniadanie. Był zmęczony, a oczy miał wyraźnie zaczerwienione i pełne strachu. Najwidoczniej nadal doskwierało mu wspomnienie niespokojnej nocy. Will podszedł do kraty, zabrał tacę i cofnął się szybko poza zasięg strażnika do czekającej Maddie. Marius przyglądał im się z nienawiścią, gdy usiedli na podłodze i pochylili się nad jedzeniem i wodą. W końcu, z lekceważącym pomrukiem, odwrócił się i poczłapał do swojej nory. Wszelkie ewentualne problemy z Mariusem zniknęły jeszcze przed południem, ponieważ w lochu pojawił się Ramon wraz z trzema żołnierzami i zawołał strażnika, rozkazując mu otworzyć drzwi. Zwalisty Marius przyszedł ze swojej izby, powłócząc nogami, i ponownie odpiął od pasa wielki żelazny klucz. Ramon popatrzył na niego drwiąco. Bez wątpienia zauważył nadal zaczerwienione oczy i niepewny wyraz twarzy strażnika. - Podobała ci się burza? - zapytał złośliwie. Pochylony nad zamkiem Marius spojrzał na niego. Ramon nagle zamachał szeroko rękami i zrobił krok do przodu. - Bum! - wrzasnął i roześmiał się, kiedy Marius drgnął i odsunął się od niego. - Ja bym go nie drażnił - ostrzegł Will. Ramon tylko parsknął drwiąco. - Nas jest czterech, a on jest nieuzbrojony i wie o tym - stwierdził. - Szczerze mówiąc, chciałbym, żeby spróbował nas zaatakować. Gestem nakazał Mariusowi otworzyć drzwi celi, a strażnik posłuchał go, krzywiąc się gniewnie. Było jasne, że nie przepadają za sobą. Will pokręcił głową. - Pewnego dnia możesz nie mieć nad nim przewagi liczebnej - powiedział, ale Ramon tylko znowu prychnął i machnął na dwóch zwiadowców, polecając im wyjść z celi. - Dokąd się wybieramy? - zapytał Will. Ramon nie zamierzał dzielić się tą informacją. - Zobaczycie - powiedział szorstko. - Wysuńcie do przodu ręce. Pozostałych trzech żołnierzy dobyło sztyletów, kiedy tylko krata stanęła otworem. Nie spuszczali oka z dwojga więźniów, gotowi zareagować na każdą oznakę nieposłuszeństwa. - Rób, co ci każe - powiedział Will do Maddie. Wyciągnął przed siebie ręce skrzyżowane w nadgarstkach, a Ramon szybko i sprawnie owinął je krótkim kawałkiem rzemienia i mocno związał. Zrobił to samo z Maddie, która także dała się skrępować, i roześmiał się, gdy zobaczył, że tym razem nie próbowała napinać nadgarstków. - Szybko się uczysz, prawda? - Chwycił ją za ramię i bezceremonialnie odwrócił do drzwi. - Idziemy. Dwaj żołnierze ruszyli przodem. Trzeci szedł obok Ramona, kilka kroków za Willem i Maddie. Wszyscy trzymali sztylety w gotowości o kilka centymetrów od pleców więźniów. Na szczęście tym razem nie szturchali ich ani nie dźgali, żeby zachęcić do szybszego marszu. Weszli po schodach aż na parter. Will założył, że zostaną zaprowadzeni do gabinetu Lassignyego, więc chciał się odwrócić do szerokich stopni prowadzących na wyższe piętra. Ku swojemu zaskoczeniu został powstrzymany przez Ramona. - Nie tędy - powiedział żołnierz. - Na zewnątrz. Will otworzył drzwi i jako pierwszy wyszedł na dziedziniec. Burzowe chmury rozwiały się, a słońce świeciło nieprzyjemnie jasno - szczególnie z punktu widzenia osób, które spędziły prawie dwa dni w ciemnościach celi. Maddie i Will osłonili oczy związanymi rękami i zawahali się, niepewni, dokąd mają iść. - Wieża północno-zachodnia - polecił Ramon, wskazując właściwą drogę. Przecięli dziedziniec, kierując się do baszty w jego północno-zachodnim rogu. To właśnie przy niej Maddie kilka dni temu naraziła się jednemu z zamkowych strażników, gdy próbowała się przyjrzeć dokładniej kamiennej konstrukcji. Kiedy zbliżyli się do drzwi, jeden z żołnierzy wyszedł do przodu, żeby je otworzyć i wpuścić więźniów do środka. - Na schody - powiedział Ramon, znowu ograniczając się do lakonicznej instrukcji. Machnięciem sztyletu wskazał stopnie pośrodku wieży. - W dół? - zapytał Will, spodziewając się, że zostają przeniesieni do innego lochu. Jednak znowu zaskoczyła go odpowiedź. - W górę - rzucił Ramon, a Will wzruszył ramionami i posłuchał polecenia. Wchodzili krętymi schodami. Maddie naliczyła po drodze osiem pięter, zanim znaleźli się na poziomie z rozchodzącym się na dwie strony korytarzem, z którego szereg drzwi prowadził do pomieszczeń po zewnętrznej stronie wieży. - W lewo - powiedział Ramon. - Trzecie drzwi. Zwiadowcy poszli tam, gdzie im kazał. Will zatrzymał się przy trzecich drzwiach i czekał na dalsze instrukcje. - Otwórz i wejdź do środka - polecił Ramon. Dwoje zwiadowców przekroczy
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Dla dzieci, Dla młodzieży, Fantastyka, fantasy, książki dla młodzieży fantasy, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135 |
Liczba stron: | 312 |
ISBN: | 9788382660296 |
Wprowadzono: | 07.10.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.