Łukasz Czeszumski to reporter, podróżnik oraz pasjonat historii XVI wieku, który nie chciał popaść w rutynę i zaczął podróżować za zarobione pieniądze. Z jego pasji oraz podróży powstał reportaż Biały szlak. Wojny kokainowe w Ameryce Łacińskiej, oraz powieści Legionista, Zasady wojny oraz cykl Krew wojowników, którego pierwszy tom Uciekinier miałem przyjemność ostatnio czytać.
Uciekinier jest historią Jarosława Jana Burzyńskiego - młodego rycerza, pochodzącego ze starego i walecznego rodu, choć niezbyt bogatego i wpływowego. Jego rodzina od lat ma zatargi z rodem Świąderskich, co doprowadza do małej lokalnej wojny wspieranej przez magnatów. W akcie zemsty za zabicie rodziny Jarosław zabija Sebastiana Świąderskiego, głównego sprawcę tego czynu, za co zostaje skazany na śmierć, lecz udaje mu się uciec. Od tamtej pory staje się wygnańcem, który zna jedynie wojaczkę... Wędruje od kraju do kraju, obserwując sytuację w Europie i szukając zajęcia wszędzie tam, gdzie jest potrzebny rycerz...
Na okładce widnieje napis, że jest to historia polskiego rycerza, który uczestniczył w konkwiście Nowego Świata. Otóż nie do końca i już wyjaśniam dlaczego. Autor zaplanował bowiem cykl Krew wojowników na pięć tomów, więc w każdym kolejnym będziemy obserwować dalsze koleje losu Jarosława a fabuła pierwszego tomu rozgrywa się Polsce i jej okolicach, co może z początku troszkę mylić. Jak już jesteśmy przy ilości tomów, to od razu nasuwa się pytanie, czy możliwe jest napisanie ich aż pięciu, żeby nie zanudzić czytelnik kolejnymi przygodami bohatera? Patrząc na to w jaki sposób autor opowiada i snuje opowieść, to odpowiem: tak, to możliwe! Czeszumski z niezwykła starannością i dbałością o szczegóły oddaje klimat i nastrój XVI-wiecznej Europy - wyzysk chłopów, polityczne gierki wielkich rodów oraz wojny toczące się na granicy Polski. Nie zabrakło również pojedynków, potyczek, jak i wielkich bitew jak ta pod Orszą pomiędzy Polską a Księstwem Moskiewskim. To wszystko powoduje, że jest to niezwykle dająca do myślenia kronika upadającego świata, który jest rozrywany wszelkiej maści konfliktami, w tym na tle religijnym...
Wspomniałem, że Czeszumski to niezrównany gawędziarz i dowodem na to jest jego książka, która nie jest zbudowana tak, jak się tego spodziewamy. Autor przez cały czas zbacza z głównego szlaku opowieści, by przytoczyć interesujące fakty o występującej postaci, odwiedzanych miejscach i krainach. Wymaga to z pewnością nieco większego zaangażowania od czytelnika, ponieważ musi dobrze kojarzyć fakty, by nie pogubić się o czym opowiada autor i niczego nie stracić. Dla mnie osobiście te dygresje i historie różnych miejsc oraz osób, były miłym przerywnikiem w przygodach Jarosława, ponieważ bardzo szczegółowo budowały tło historyczne oraz przedstawiały kim dokładnie jest młody rycerz i dlaczego podjął się takiej życiowej drogi a nie innej. Dzięki temu mamy poczucie jakbyśmy wraz z bohaterem dorastali i przeżywali jego przygody. W opinii części osób zapewne będzie to znacząca wada, ale nie każdy musi lubić taki sposób opowiadania historii.
Krew wojowników: Uciekinier jest bardzo pięknie wydaną książką w twardej oprawie, która już swoją okładką zachęca do czytania. Jest to również wspaniała opowieść, pełna walk i potyczek, ale także gorzkich refleksji na temat ówczesnej sytuacji na świecie, w tym pozycji chłopstwa. Polecam wszystkim lubiącym książki historyczne - nie zawiedziecie się!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Łukaszowi Czeszumskiemu!
...