Ucieczka z getta. Rzecz nieprawdopodobna i nierealna. Czy to w ogóle jest możliwe? A jednak ? Jak sugeruje tytuł powieści takie rzeczy też się zdarzają, i to z pozytywnym zakończeniem ?
Nastoletni żydowski chłopiec, Chaim Herszman, usiłując ratować brata, zabija niemieckiego strażnika, który pilnował getta. Niepokojący splot wydarzeń sprawił, że jego życie było zagrożone. Czy mógł się daleko oddalić? Jednak, tak się rozpoczyna jego wędrówka w samotności. Tuła się od domu do domu, próbuje zdobywać jakiekolwiek jedzenie i dach nad głową. Z racji swojego wyglądu może się wtapiać w tłum i udawać raz Niemca, raz Francuza czy Polaka. Życie nie szczędzi mu niespodzianek. Po drodze przeżywa trudne chwile i momenty, jest zdany tylko na siebie. Czy w tak niebezpiecznych czasach można liczyć na czyjąś pomoc? Znajduje schronienie w rodzinie niemieckiego żołnierza, ale przecież nie może u niego zostać długo. Naraża siebie i ich na wielkie niebezpieczeństwo. Ma cel, najpierw musi odnaleźć brata, który wyjechał do Związku Radzieckiego. Ostatecznie zamierza udać się do Wielkiej Brytanii, gdzie w Armii Polskiej będzie walczył z nazistami. Czy jego plany się zrealizują? Jak potoczą się losy Chaima i jego bliskich? Czy wszyscy przeżyją wojnę?
Uciekłem z getta to historia opowiedziana przez Johna Carra, syna głównego bohatera. Przedstawił nam wydarzenia, które wydarzyły się naprawdę, a jego ojciec brał w nich udział. Ojciec przeżył pobyt w getcie, uciekł z niego, przetrwał wojnę i żył jeszcze wiele lat. Syn dał świadectwo jego cierpienia i bólu, trudnych i bolesnych chwil. Ojciec przechytrzył Niemców, czyli zrobił coś, co niewielu się udaje. A on jednak odważył się i zwyciężył. Obserwujemy jak na naszych oczach dorastał, mężniał i wkraczał w dorosłość. Nie miał łatwo, w tyle głowy miał wspomnienia czasów wojennych, chwil, gdy się rozstawał ze swoimi najbliższymi, nadziei, że jeszcze się spotkają.
Lektura nie należy do łatwych i na jedną chwilę. Tą spokojną i powolną opowieścią można się delektować, chociaż tematyka należy do trudnych i przytłaczających. Zawsze przy takiej tematyce pojawia się u mnie pytanie, jak człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los? Jak można być tak bezdusznym wobec drugiego człowieka i traktować go przedmiotowo? Coś niewyobrażalnego i trudnego do zrozumienia. Ale historia pisała takie scenariusze i znała takie sytuacje.
Ten smutny obraz życia żydowskiego dziecka skłania do refleksji i głębokich, emocjonalnych przemyśleń. Stawia przed nami mnóstwo pytań, na które albo nie znamy odpowiedzi albo są one bardzo trudne. Ale warto przeczytać tę książkę, aby docenić to co dzisiaj mamy, aby się cieszyć chwilą i dniem dzisiejszym, aby radować się, że w naszym kraju mamy pokój.
Historia prawdziwa i autentyczna. Smutna i traumatyczna. Każdy powinien po nią sięgnąć. Dla młodzieży w wieku szkolnym, lektura powinna być obowiązkowa.
Polecam, znakomita!
Opinia bierze udział w konkursie