SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kill znaczy zabić

Ulica Strachu

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

`Ulica Strachu. KILL znaczy zabić` to jedna z trzech książek z serii `Ulica Strachu` powiązana z cyklem filmów o tym samym tytule. Produkcje dostępne na platformie Netflix od lipca 2021 roku.

Los drużyny chearleaderek z Shadyside wisi na włosku ze względu na brak funduszy. To nie najlepszy start dla Heather Wyatt, która właśnie przeniosła się ze starej szkoły, gdzie była prawdziwą gwiazdą. O wolne miejsce w zespole walczy również bogata i rozpuszczona Devra Dalby. Konkurencja jest mordercza i nie toczy się fair. Gdy wkrótce ginie ktoś z kręgu znajomych Heather, a ona sama zaczyna otrzymywać wiadomości z groźbami, wszyscy zwracają się przeciwko niej. Czy Heather uda się dołączyć do zespołu i... czy w ogóle ujdzie z tego cało?

Koniecznie przeczytaj książkę `Ulica Strachu. KILL znaczy zabić`, a także dwie pozostałe pozycje z tej serii: `Ulica Strachu. Dziewczyna znikąd` oraz `Ulica Strachu. Zabójcze gry`.

R.L. Stine to amerykański autor powieści dla młodzieży. Spod jego pióra wychodzą głównie horrory oraz powieści science-fiction. Najbardziej znana seria Stine`a, `Ulica Strachu`, liczy ponad pięćdziesiąt tytułów. Powstawały one w latach 1989-1999. W 2014 roku autor powrócił z sześcioma nowymi książkami o Ulicy Strachu. Latem nakładem wydawnictwa Media Rodzina ukażą się trzy z nich, a już w lipcu na platformie Netflix pojawią się trzy filmy inspirowane książkami z serii.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: książki na ekranie,  Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa
Wydawnictwa: Media Rodzina
Kategoria: Dla dzieci,  Dla młodzieży,  Thrillery młodzieżowe,  książki na jesienne wieczory,  książki na podstawie filmów,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 352
ISBN: 9788382650037
Wprowadzono: 30.08.2021

R. L. Stine - przeczytaj też

Dziewczyna znikąd Ulica Strachu Książka 27,07 zł
Dodaj do koszyka
Zabójcze gry Ulica Strachu Książka 27,07 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Mchy i paprocie będą naszym grobem Książka 31,90 zł
Dodaj do koszyka
Do ostatniej kości Książka 27,84 zł
Dodaj do koszyka
Gdzie śpiewają raki? Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka
Ten drugi ty Tom 1 Książka 37,79 zł
Dodaj do koszyka
Dziewczyny, którymi byłam Książka 33,84 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Kill znaczy zabić, Ulica Strachu - R. L. Stine

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    2
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

. book_w_mkesie

ilość recenzji:499

2-02-2022 16:42

Kto z was za dzieciaka nie oglądał horrorów, thrillerów ?? Chyba nie ma nikogo takiego? Nie no może jakaś garstka dzieciaków przestrzega zasad ustalonych przez rodziców. Pamiętacie ten moment podekscytowania, napięcia, zniecierpliwienia, ale i mega ogromnego strachu w momencie, kiedy nagle bohaterka otwierając skrzypiące drzwi dostała siekierą między oczy? I nagle krzyk, wrzaski, budzenie się w nocy, bo przyśniło nam się, że atakują nas potwory i inne zjawiska para normlane. Aleee mimo wszystko ja wspominam to jako ciekawy eksperyment i świetnie spędzony czas.
Od jakiegoś sporego czasu zastanawiam się w jaki sposób zrecenzować te pozycje osobno czy razem? i doszłam do wniosku, że trzeba razem chodź każda z nich to osobna historia, ale temat ten sam. Mowa tutaj o:
Dziewczyna z znikąd
Zabójcze gry
Kill znaczy zabić

Jest to seria książek grozy dla młodzieży, młodzieży plus, że tak się wyrażę, ale znając życie znajdzie się ktoś młodszy i sięgnie po te książki. Fakt muszę przyznać, że jak czytałam Je nie miałam tego dziecinnego strachu jaki towarzyszył mi kiedyś, ale mimo wszystko świetnie spędziłam czas. Moim faworytem jest ?Zabójcze gry? No tutaj było ciekawie, ale każda z nich tak naprawdę jest warta przeczytania. Dodatkowym plusem dla tej serii to na końcu znajdziecie jeden, dwa rozdziały kolejnej części więc macie przedsmak tego co was czeka przy kolejnej książce, ale i więcej jaki ma tytuł co dla mnie jest mega wygodne, bo nie trzeba szukać w necie odpowiednich tytułów. Książki można czytać, jak się chcę, każda z nich to odrębna historia. Cudowne intrygi, mnóstwo młodzieży, która chce się zabawić, spędzić jakoś czas albo po prostu zrobić komuś psikusa, który czasem wyrwał się spod kontroli.

W momencie, kiedy skończyłam jedną część cieszyłam się, że mam kolejną, bo jestem osobą, która lubi mieć od razu, a nie że trzeba czekać. Filmy jakie mogłabym porównać do tych książek to ?Piła? w wersji light, ?Ring?, ?Koszmar z ulicy wiązów?, ?Piątek trzynastego?, ?Krzyk ?oraz mój ulubieniec ?Jeepers Creepers? 1,2,3, lecz proszę pamiętać, że to moja opinia, bo nie były takie straszne, lecz zdaję sobie sprawę, że dla kogoś innego wrażenia są całkowicie odmienne.

Wracając do książek to nie polecam do śniadania czy porannej kawy, bo trochę tam zabójstw będzie. Co najlepsze na Netflixie obejrzyj serię cyklu ?Ulica strachów? ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Emilia Kanabaj.

ilość recenzji:171

17-10-2021 21:00

Nastoletnia Gretchen Page i jej mama właśnie przeprowadziły do Shadyside, kupując na Ulicy Strachu dom w okazyjnie niskiej cenie. Dziewczyna ma okazję zacząć nowe życie w bardzo dobrze wyglądającej szkole i chociaż jej mama sugeruje by aklimatyzowała się powoli, to Gretchen od samego początku chce zawalczyć o miejsce w szkolnej drużynie cheerleaderek, ponieważ w poprzedniej szkole sama była kapitanem drużyny. Niestety o miejsce w zespole walczy również Devra Dalby- wpływowa uczennica z którą lepiej nie zadzierać, i bardzo szybko okazuje się, że spór pomiędzy dziewczętami to nie przelewki.

Z początku wydawało mi się, że kolejna książka z serii Ulica Strachu będzie opowieścią o typowej kłótni dwóch bardzo silnych i zdeterminowanych nastolatek, które być może zajdą w tym wszystkim za daleko, jednak już zdążyłam przekonać się o tym, że R. L. Stine najbardziej lubi namieszać pod sam koniec. Kiedy już wydawało mi się że znam zakończenie, gdy zbierane powoli puzzle zaczęły składać się w oczywisty obrazek- nastąpił nagły i niespodziewany zwrot, którego ja nie byłam w stanie przewidzieć.

"Kill znaczy zabić" to książka, którą czyta się w tempie ekspresowym- 301 stron to objętość idealna do czytania książki "na raz". Jeżeli miałabym porównać wszystkie trzy książki z tej serii to część trzecia byłaby u mnie na drugim miejscu. Podobała mi się zdecydowanie bardziej niż "Dziewczyna znikąd", ale też trochę mniej niż "Zabójcze gry". Była też najmniej przerażająca, a samych odniesień do mrocznej przeszłości ulicy praktycznie tym razem nie było i uważam, że nie był to horror, a bardziej thriller psychologiczny.

Bardzo lubię tego typu książki, ponieważ łączą w sobie to o czym chętnie czytam- amerykańską literaturę młodzieżową i horror.
Jeżeli wydawnictwo Media Rodzina zdecyduje się na wydanie kolejnych książek z tej serii ja z pewnością po nie sięgnę, bo styl pisania, kreacje bohaterów i zwroty akcji tworzone przez R. L. Stinea wpisują się idealnie w mój gust czytelniczy.

Książkę otrzymałam dzięki współpracy z wydawnictwem Media Rodzina.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Barbara Szpak - szpaczek_czyta

ilość recenzji:295

14-09-2021 15:32

?RECENZJA ?

Gretchen jest utalentowaną cheerleaderką. Po przeprowadzce do nowej mieściny, chce dołączyć w szkole do zespołu cheerleaderek. Konkurencja jest ogromna. Nagle ktoś ginie, a dziewczyna zaczyna dostawać groźby pod swoim adresem. Czy Gretchen dołączy do zespołu? Czy jednak grożąca jej osoba doprowadzi do jej upadku?

"Kill znaczy zabić" to kolejna książka z cyklu "Ulica strachu" autora rl_stine1. I tak jak "Zabójcze gry" podobała mi się najbardziej, następnie "Dziewczyna znikąd" również, tak ta mnie zanudziła. Szkoda, bo zapowiadało się obiecująco, ale jak wiadomo nie zawsze wszystko nam przypadnie do gustu i nam się spodoba Plus jest taki, że przez książkę się leci i nie wiadomo kiedy ucieka strona za stroną. Natomiast historia kompletnie mnie nie porwała, a nutki grozy nie czułam absolutnie. Fabułę przewidziałam, bohaterowie byli dla mnie nudni, płascy, bezmyślni i tak przewidywalni, że aż przewracałam oczami z tej niemocy Zachowanie głównej bohaterki doszczętnie mnie rozwaliło, załamałam się jej głupotą, ale ponoć taki przywilej nastolatek Ogólnie rzecz ujmując powieść nie jest ani horrorem, ani jakimś dreszczowcem, nie wiem tak naprawdę czym jest. Dla mnie to były flaki z olejem, taka lektura napisana na siłę. Szkoda... Niemniej jednak autorowi nie mówię "nie" i zapewne kiedyś sięgnę po jego dzieła Zaczytanego!

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję ...

Czy recenzja była pomocna?

Ksiazkolandia

ilość recenzji:176

12-09-2021 16:43

Nadszedł czas na recenzję ostatniej części serii "Ulice strachu". Akcja, podobnie jak w poprzednich książkach rozgrywa się w mieście Shadyside i dotyczy grona nastolatków z liceum. Tym razem do szkoły trafia nowa uczennica Gretchen Page. Dziewczyna przeprowadziła się tu wraz z matką z małego miasteczka, po tym gdy ojciec opuścił rodzinę. Gretchen w swojej poprzedniej szkole była kapitanką drużyny cheerleaderek i ma nadzieję, że także w nowej szkole uda się jej dostać bez problemów do drużyny. Niestety w zespole jest tylko jedno miejsce, już obiecane Devrze Dalvy, córce bogatego właściciela domów towarowych. Devra, mimo że jest mniej zdolna, zrobi wszystko by zostać w drużynie. Wokół Gretchen zaczynają się dziać dziwne rzeczy, dostaje smsy z groźbami, dziewczyny z zespołu ulegają wypadkom. Czy jest to sprawka Devry, czy ktoś inny próbuje manipulować Gretchen. I jaki sekret ona sama skrywa? O tym przekonajcie się sami.
Cóż mogę powiedzieć na podsumowanie. Jak dla mnie ta część była dużo lepsza od poprzedniej, ale cała seria pokazała mi dobitnie, że nie jestem już nastolatką i tego typu lektury są już nie dla mnie. Myślę, że jest to też problem różnic w mentalności naszej i amerykańskiej, bo podejrzewam, że czytając książki z czasów swojej młodości np. Jeżycjadę czy książki Krystyny Siesickiej, czułabym nadal tę chemię i czerpała z tego przyjemność. Ale współczesnym nastolatkom na pewno się spodobają, bo to książki pisane lekkim i prostym stylem, z krótkimi rozdziałami, będące gotowym scenariuszem na filmy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Patrycja

ilość recenzji:27

9-09-2021 20:12

Kill znaczy zabić?, trzecia historia w serii ?Ulica Strachu? dla mnie jest średnia, tak pomiędzy dobrymi ?Zabójczymi Grami? a słabą ?Dziewczyną znikąd?.

Przez całą książkę towarzyszyło mi uczucie, że znam tę historię. A dlaczego? Wyobraźcie sobie taką sytuację: mamy dwie dziewczyny, które chcą tego samego (w tym wypadku miejsca w drużynie cheerleaderek). Jedna z nich jest bogata i nie ma talentu, ale osiągnie to, co chce wszelkimi możliwymi środkami. Druga jest utalentowana, skromna i nie ma tych wpływów i pieniędzy. Obie będą ze sobą konkurować. Tak w skrócie wygląda fabuła większości młodzieżowych filmów Disneya, które oglądałam w podstawówce. R.L. Stine dodał to tego jeszcze wiadomości z pogróżkami i trupy. Jednak mało, co zaskakuje. Przewidywalna fabuła, no może poza jednym momentem dotyczącym głównej bohaterki. Od samego początku wiedziałam, kto jest tutaj odpowiedzialny za to wszystko, co się dzieje. To było takie coś ?pojawia się bohater X, a ja on jest tym złym?.

?Kill znaczy zabić? nie zachwyca kreacją bohaterów, bo jej po prostu nie ma. Gretchen jest egoistyczna, żyje w takim przeświadczeniu, że skoro jest najlepsza, to się jej należy to miejsce i koniec. W dodatku jej stosunek do matki jest okropny. Ta dziewczyna wkurza się o byle co. Nie polubiłam tej bohaterki. Devra jest tą bogatą i wpływową dziewczyną i mimo tego, że niby gra nie zawsze czysto to lubię ją bardziej. Cóż rzec o reszcie bohaterów? nic. Bo cała reszta jest niejaka i zlewa się w jedno.

Z plusów to oczywiście styl autora, który podoba mi się już od pierwszej części Lekki, przyjemny, szybko się czyta. Autor nie wkłada w usta bohaterów wyniosłych słów czy coś, po bohaterach widać, że są nastolatkami. Zaletą jest także pewien fakt o głównej bohaterce, który nieco zmienia ocenę wcześniejszych wydarzeń w książce. Samo zakończenie wydaje się pośpieszne, chociaż są to książki dla młodzieży, gdzie stawia się na akcję, więc nie uznaję tego za minusa.

Podsumowując, ?kill znaczy zabić? nie wystraszy czytelnika, ale raczej dostarczy rozrywki na jeden wieczór. Książka spodoba się młodszym czytelnikom (jakieś 12+ ).

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mad.book.worm

ilość recenzji:1

6-09-2021 10:55

Tytuł trzeciej części wydanej serii jest bardziej wielowymiarowy, niż mogłoby się wydawać? tylko czy to aby na pewno chodziło o wywołanie dywagacji na temat śmierci, u czytelnika to nie wiem.?Zostałem dogłębnie zraniony dialogami, które były dramatycznie słabe, bolały mnie rzęsy, brwi, i swędziały zęby no mówiąc wprost, doświadczyłem subtelnego dyskomfortu.

?Kill znaczy zabić? według mnie jest chyba najsłabszym tomem z wydanej trójki, bo o ile w poprzednich częściach pomijając absurdy występowała u mnie jakaś ciekawość, tak tutaj już niekoniecznie.

Sama historia opowiedziana w książce to temat już przerabiany w kilkuset filmach o amerykańskich nastolatkach więc trudno się spodziewać tak zwanych niespodziewajek.

Niezmiennie cenie styl autora, bo pisze w sposób lekki, bez niepotrzebnych dłużyzn, przez te książki się po prostu pędzi, gdyby tak jeszcze trochę popracować nad treścią. Chociaż jak mam się przyczepić to nie wiedząc czemu w tej części, Stine skupił się wyłącznie na czterech postaciach i w zasadzie my na dobrą sprawę nie poznaliśmy żadnej (no może jedną, ale to nie była znajomość typu, idziemy do knajpy i resetujemy łby do odcięcia zwojów mózgu odpowiadających za ruch, a bardziej znajomość typu, mijasz kogoś na ulicy mówicie sobie ?Cześć? po czym pół dnia myślisz ?kto to był?? - kto z Was chociaż raz tego nie miał ten nie zna życia)

Ta historia znajdzie zapewne pozytywnych odbiorców jednak ja się do nich nie zaliczę, dla mnie tutaj zabrakło wszystkiego, obiecanej grozy, dreszczyku, emocji czy nawet ciekawości.?Podtrzymuję opinie z poprzednich recenzji dla fanów cyklu będzie to dobra zabawa dla mnie kolejna książka przeczytana do zapomnienia.

No i to tyle przeczytałem, przeżyłem i tak dalej??Dbajcie o siebie najmilsi moi jedzcie warzywa, owoce, łykajcie witaminy i gdy nie ma pobocza to zawsze poruszajcie się lewą stroną, bo Bruce Lee kung fu karate mistrz nigdy nie uderza z lewej, chyba że tak to wtedy tak?

...

Czy recenzja była pomocna?

Michał

ilość recenzji:1989

1-09-2021 06:26

KILLING ME SOFTLY

?Kill znaczy zabić? to trzeci wydany po polsku, a szósty (i docelowo ostatni) tom podserii ?A Fear Street Novel?, wielkiego powrotu R.L. Stine?a do jego drugiego najsłynniejszego cyklu powieści. Jeśli czytaliście któryś z dwóch poprzednich tytułów, wiecie czego się spodziewać i na jaką jakość liczyć. Jeśli nie, a macie ochotę na młodzieżowy horror/thriller, dzieło twórcy ?Gęsiej skórki? to propozycja dla Was, lekka, prosta, przyjemna i całkiem udana.

W Shadyside dzieje się wiele. Zawsze. Tym razem miejscowe cheerleaderki mają problem, bo ze względu na brak funduszy, ich drużynie grozi rozwiązanie. Kłopoty te odbijają się na Gretchen, dziewczynie, która przeniosła się dopiero co do tej szkoły, a która chce zdobyć miejsce w drużynie. To, że jednak w swojej poprzedniej szkole była gwiazdą, może nie wystarczyć, bo będzie musiała konkurować z niejaką Devrą. Walka o miejsce nie jest ani łatwa, ani tym bardziej niegroźna. Fair play? Też nie istnieje. Zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie, jakiej nikt by się nie spodziewał?

?Kill znaczy zabić? to nie tylko typowy młodzieżowy thriller/horror, ale należałoby powiedzieć, że to wręcz na wskroś typowy amerykański przedstawiciel tego gatunku. Co to oznacza, nikomu chyba mówić nie trzeba. Akcja nie tylko dzieje się wśród młodzieży, ale również w klimacie miasteczek USA, a także wypełniona po brzegi elementami charakterystycznymi dla Stanów Zjednoczonych, takimi jak cheerleaderki. Co nie znaczy, że polska młodzież, żyjąca w innych realiach, innym typie szkolnictwa i środowisku, nie zdoła się odnaleźć w takiej estetyce.

Abstrahując od tego, cała reszta to typowa powieść gatunkowo znajdująca się na skrzyżowaniu horroru i thrillera. A dokładniej slasherów dla młodzieży, jakże popularnych w kinie lat 90. XX wieku, gdzie w realiach szkoły (tudzież wakacyjnego wyjazdu albo codziennego życia młodzieży) młodzi bohaterowie musieli mierzyć się najczęściej z seryjnym mordercą i zagadają. Czasem ocierała się ona o zjawiska paranormalne (?Freddy kontra Jason?), czasem rozwiązanie było zwyczajne (?Krzyk?), jak jest tu, nie zdradzę, ale powieść wpasowuje się w te klimaty.

Akcja jest udana, styl prosty, ale nie prostacki i przyjemny w odbiorze, a jako całość ?Kill znaczy zabić? oferuje przyjemną rozrywkę. Nie dla starszych, bo jednak jest to rzecz dość ułagodzona i nieskomplikowana, więc ani na brutalność, ani też grozę w bardziej dosadnej postaci nie macie co liczyć (zresztą książkowe horrory dla dorosłych też nie straszą, jedynie bardziej stawiają na estetykę grozy i klimat właśnie), ale i tak zabawa jest udana. I nie ważne, po który tom sięgnięcie ? wszystkie bowiem są niezależne od siebie i można je czytać bez znajomości całej reszty. Jeśli więc należycie do młodzieży ? także duchem ? nie będziecie zawiedzeni.

Czy recenzja była pomocna?