- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- A nie mówiłem, żebyś się go pozbył? - wypomina mu kucharz, mieszając wielką łyżką w garze. - Dziadyga pieprzony! Daj takiej mendzie palec, a wpierdoli całą rękę! - Ulżyj sobie - proponuje Witek. Chłopak charczy i pluje do talerza z parującą breją. Potem zanosi go klientowi i z rozmachem stawia na stoliku. Aż dziwne, że fajansowe naczynie nie pęka. - Smacznego. Wraca do kuchni, Witek akurat odpala papierosa. Janek prosi o jednego i też zapala. W milczeniu zaciągają się i wypuszczają dym, popiół strącają do śmietnika. Na przemian zerkają przez bulaj w drzwiach, obserwując Mikołaja. Są zadowoleni, zemsta się powiodła. Nagle facet przestaje żuć i coś wypluwa. Z odrazą odsuwa od siebie talerz. - Psiakrew! Co to ma być, do cholery?! Obsługa! Janek patrzy pytająco na kucharza, ale ten tylko wzrusza ramionami na znak, że nie wie, o co chodzi, żadnych niespodzianek nie planował. Gaszą papierosy i obaj wyłaniają się z kuchni. Podchodzą do klienta. Ten wskazuje na talerz. - Szczura wkroiliście do bigosu? Kucharz nabija coś na widelec i podnosi ku światłu. Mruży zdrowe oko, przez co drugie, szklane, wydaje się jeszcze większe. W promieniach lampy widać, jakie jest porysowane. Jakby swędziało go, a on drapał je ostrzem noża. Przedmiot jest nie większy od dziecięcego palca, pokryty długim włosiem, a może sierścią. Przypomina mały pędzel. - No i co to niby jest? - piekli się Mikołaj. - Ogon - stwierdza lakonicznie kucharz i odkłada przedmiot z powrotem do talerza. - Ogon? Jaki ogon??? - Świński. - Tak? Więc sami go sobie zjedzcie! Wypraszam sobie takie traktowanie, nie zapłacę! Próbuje wstać, ale Witek kładzie mu rękę na ramieniu i przytrzymuje go na krześle. Drugą dłonią chwyta nóż i przykłada Mikołajowi do twarzy. - Ostry - informuje. - Może nie jak skalpel, ale i tak skórę z mordy zetnie. Oko też wyłupie. - Na potwierdzenie swoich słów pochyla się i z bliska demonstruje szklaną protezę. - Kolega był uprzejmy i gościnny, bo są święta, a pan wciąż tylko narzeka. Zrób pan chłopakowi przyjemność i zjedz do końca. Żryj! Klient kurczowo ściska widelec. Ręka mu drży. - Trzeba chyba przyprawić, będzie lepiej smakowało. - Janek charczy i pluje w talerz. Kucharz przyłącza się ochoczo. - Teraz lepiej, co? No nie wstydź się pan, już jedną melę połknąłeś i smakowała, sam widziałem. - Panowie, proszę... Ja tylko żartowałem! Zapłacę i sobie pójdę... - Żryj, powiedziałem! Kucharz wali w stół pięścią, w której ściska nóż. Celuje ostrzem w Mikołaja. Szklane oko iskrzy się jak prawdziwe. Nie żartuje. Klient, nie patrząc w talerz, nabiera na widelec porcję bigosu, wkłada do ust i przełyka. Mechanicznie powtarza czynność, zjada plwociny wraz z kapustą. Na koniec zostawia owłosiony przedmiot. Przeżuwa rozpaczliwie, ale nie jest w stanie przełknąć. Zaciska powieki, jego czoło pokrywa się warstwą potu. W końcu udaje się: ogon znajduje drogę do żołądka, ciałem mężczyzny wstrząsa dreszcz odrazy. - Pięknie! - chwali go kucharz. - A teraz uprzejmie dziękujemy i życzymy Wesołych Świąt. Nie trzeba płacić, to poczęstunek na koszt firmy. Znika w kuchni. Mikołaj wstaje i zbiera swoje rzeczy. Idzie na sztywnych nogach, niebezpiecznie kołysząc się jak po butelce wódki. Przystaje przed drzwiami, jakby próbował utrzymać równowagę, po czym nagle zgina się wpół i wymiotuje na posadzkę. - Ożeż w mordę! - klnie Janek. - Witeeek! Zobacz, cholera jasna, co narobił! - Co, co się stało? Kucharz wbiega przez wahadłowe drzwi. Chwyta klienta za poły płaszcza i potrząsa nim. - - jęczy Święty. - Zaraz to posprzą - Daj mu popalić, Witek! - dopinguje Janek. - Skujmy mu ten śmierdzący pysk! - Zliżesz to do ostatniego rzyga - cedzi kucharz. Chwytem dżudo powala mężczyznę na klęczki i przyciska mu głowę do podłogi. Wolną ręką wyciąga nóż. - Liż! Z ust mężczyzny wydobywa się wściekły ryk. W nagłym przypływie siły strąca z siebie Witka, doskakuje do drzwi i wypada na ulicę. Żaden z nich nie rusza w pościg. Obserwują Mikołaja, który zataczając się, przecina jezdnię i wskakuje do samochodu zaparkowanego w zatoczce. Stare audi krztusi się, wypluwa czarne kłęby dymu, w końcu rusza z piskiem opon. - Wywinął się - komentuje Janek z żalem. Chwilę potem z uznaniem spogląda na kolegę. - Aleś i tak dał mu popalić, szacun. Kucharz zbywa komplement machnięciem ręki, z której ciągle nie wypuścił noża. - Takie tam wygł Przestań ględzić i posprzątaj ten bałagan, nie mam zamiaru siedzieć tu do nocy. * * * koniec darmowego fragmentu zapraszamy do zakupu pełnej wersji Wydawnictwo Akurat imprint MUZA SA ul. Sienna 73 00-833 Warszawa tel. +4822 6211775 e-mail: Dział zamówień: +4822 6286360 Księgarnia internetowa: Wersja elektroniczna: MAGRAF , Bydgoszcz
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | okazje do -60%, Tania Książka |
Kategoria: | Horror, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Akurat |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 130x205 |
Liczba stron: | 384 |
ISBN: | 9788328714199 |
Wprowadzono: | 08.10.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.