Sapphire dorasta w mrocznych czasach. W mroku kryją się potwory a większość dzieci wychowuje się w sierocińcach cierpiąc chłód i głód. Wszystko to przez wojnę. Dziewczynę dręczą sny i wizję coraz bardziej realne. To w trakcie jednej z nich traci przytomność, a kiedy się budzi jest w zupełnie innym miejscu. To tu trafia na królewski dwór i okazuje się, że jest zaginioną córką królewską. Ale Sapphire dręczą pytania, na które nikt nie chce odpowiedzieć. Ne czuje się w pełni dobrze w nowej rzeczywistości. Nie potrafi zrozumieć czemu jej oczy zmieniło barwę i czemu musi to ukrywać dzięki eliksirowi zmieniającemu ich kolor. Im więcej pytań tym bardziej ja to frustruje. Odkrywa magię i zasady panujące w tym kraju. Nawiązuje przyjaźnie choć nie wszystko jest takie proste jak sądzi. Kto mówi prawdę o jej pochodzeniu? Kim są wiedźmy cienia? Czyj głos słyszy w głowie? Czemu posiada magię więcej niż jednego żywiołu? Kto tak naprawdę jest jej wrogiem? Czym jest tytułowe Uroczysko?
Historia ciekawa z potencjałem. Początkowo mamy dużo opisów, powoli poznajemy Sapphire i śledzimy jej poczynania, by dostosować się do nowej rzeczywistości. Próbuje odkryć prawe, szuka rozwiązania ale napotyka opór. Wszyscy mówią ogólnikowo albo zagadkami. Nikt nie odpowiada na pytania wprost. Jedyną osobą, która pomaga jej jest Evera. Jednak z czasem i ona zaczyna wątpić w słuszność poczynać przyjaciółki. Książkę czyta się lekko i nawet dość przyjemnie, choć początkowo nie wciągnęła mnie aż tak. Z czasem autorka odkrywa przed nami coraz więcej sekretów, pojawiają się intrygi, wątki wprowadzające nas w tajemnice. Muszę przyznać, że autorka świetnie zmanipulowała nami. Im bardziej historia się rozwijała im więcej wątków się wyjaśniało maiłam swoje wizje i przemyślenia. I muszę przyznać, ze autorka mnie zaskoczyła końcówka. Dałam się nabrać na to kto jest tym złym a kto dobrym. Prawda okazuje się zupełnie inna niż sadziliśmy na początku.
Postacie są dobrze wykreowane choć muszę przyznać, że zabrakło mi rozwinięcia ich . Są płytko opisane, takie mało wyraźne. Aktorka postawiła na wykreowanie głównej bohaterki, której relacje z pozostałymi były skomplikowane. Trochę lepiej wykreowała Every i Kaiana, którzy stali się dla głównej bohaterki wsparciem. Drugą postacią, na jakiej skupiła się autorka to postać Ashes wiedźmy cienia, która stała się dla naszej bohaterki nie tylko przyjaicółka ale i kimś więcej. Zaufała jej ,choć Sapphire początkowo nie ufa nikomu. Duży plus dla autorki za wątek romantyczny. I choć nie był mocno rozwinięty na pewno was zaskoczy. Watek ten miała potencjał ale nie do końca mi pasował do tej historii. Było w nim coś, co sprawiało, że go do końca nie odbieram pozytywnie. Jakby odrobinę oderwany od głównego nurtu historii.
Zakończenie pełne dramatyzmu i zupełnie zmieniające wszystko, co do tej pory myśleliśmy. Wszystko wskazuje na swoje miejsce, mamy pełne obraz i tu duży plus dla autrorki bo osobiście uwielbiam gdy autor zaskakuje. Dodatkowo okazuje się, że sama historia zakończyła się w takim momencie, który sugeruje, że będzie ciąg dalszy. Czas pokaże, czy tak się stanie. Historia ciekawa i z potencjałem choć nie do końca mnie kupiła. Mimo wszystko polecam przeczytać i samemu wyrobić sobie o niej zdanie.
Opinia bierze udział w konkursie