Kilkuletnia dziewczynka imieniem Agata zabiera nas w podróż do swojego świata. Świata, w którym ona nie jest rozumiana. Istnieje tam poniżenie, zazdrość, kłamstwa, brak wsparcia ze strony bliskich...
Poznajemy losy pewnej rodziny. Są dorośli, są ich dorosłe sprawy. Mnóstwo krewnych... zakrapianych alkoholem rodzinnych spotkań. A gdzieś w tym wszystkim są dzieci, jest też Agata.
Lęk, obawa, strach...
Czy zdajemy sobie sprawę, że z tym wszystkim każdego dnia może zmagać się mały człowiek, któremu nie poświęca się dostatecznie dużo uwagi?
Jego krzyk jest często niemy... Boli w środku.
Jak wiele jest w stanie znieść dziewczynka, która musi radzić sobie sama, ze swoimi emocjami, dziecięcymi problemami?
"Uśpieni" to książka, o której do samego końca nie wiedziałam, co myśleć. Przyznam szczerze, że wciąż czytałam ją dalej licząc na jakieś "bum" w pewnym momencie. Akcja toczyła się wraz z życiem codziennym bohaterów. Były dobre dni, ciche dni. Te spokojne i wybuchowe. I do samego końca nie wydarzyło się według mnie nic, co podkręciłoby akcję. Jednak, gdy skończyłam powieść i na spokojnie zaczęłam analizować to, z czym się zapoznałam - dotarło do mnie, co tak naprawdę mam przed sobą.
Teraz myślę, że nie była to łatwa lektura i gdybym choć odrobinę była przygotowana na to, co tu odkryję, może zwracałabym uwagę na więcej szczegółów. Może zatrzymałabym się w którymś momencie, aby przemyśleć coś bardziej.
Jest to powieść o samotności, a dokładniej o samotności w tłumie.
To historia o dziewczynce, która choć z każdej strony otoczona bliskimi, nie mogła uzyskać pomocy, nie mogła poprosić. Wciąż spotykała się z barierą, jaką chociażby wybudowała sobie wokół siebie jej matka.
Agata każdego dnia przygląda się swoim bliskim. Brat, który nieustannie ją poniża i dokucza. Ojciec, jest wesoły, zawsze chętny do zabawy, jednak coraz bardziej poddaje się nałogowi. Babcia faworyzująca tylko jedno z wnucząt - macie rację, nie chodzi o Agatę.
Dziewczynka zbyt szybko poznaje to, co zakazane - odkrywa bowiem schowane w domu filmy pornograficzne. A to boleśnie krzywdzi jej psychikę.
Co ukuło mnie najbardziej? Szalone imprezy dorosłych, podczas których pozostawione same sobie dzieci obserwowały to wszystko ukradkiem.
"Uśpieni" to z pozoru chaotyczna powieść, obfitujaca w coraz to nowych bohaterów. Jednak chyba właśnie tak wygląda życie Agaty - istny chaos. I powiem Wam, że my czytelnicy tak właśnie się poczujemy, poznając historię przedstawioną oczami tego dziecka.
Podsumowując, uważam że to bardzo dobra książka. Myślę, że to nie jest lekka lektura do poduszki. Ta książka skłania do przemyśleń. Cieszę się, że trafiła w moje ręce.
Sięgnijcie po nią, spójrzcie na ten cały chaos oczami dziecka. Usłyszcie te krzyki, rozmowy, śmiechy, muzykę, pijacki bełkot... Jest głośno, prawda?
Ale czy w tym wszystkim usłyszycie wołanie dziecka?
Opinia bierze udział w konkursie