Uwięzieni

Sześć minut po wystartowaniu samolot obsługujący lot numer 1421 spada w niezmierzone wody Pacyfiku. Rozpoczyna się koszmar. Podczas ewakuacji wybucha jeden z silników, co drastycznie pogarsza sytuację i maszyna zaczyna tonąć. Część pasażerów opuściła pokład, pozostała dwunastka zostaje uwięzioną ponad 60 kilometrów pod powierzchnią oceanu. Ich jedyną szansą na przetrwanie jest akcja elitarnego zespołu ratunkowego, na którego czele stoi Chris Kent, specjalistka od nurkowania, a prywatnie matka Shannon i, żona Willa, jednego z pasażerów. Mają bardzo mało czasu, a jeszcze mniej powietrza.

"Uwięzieni" to moje drugie i bardzo udane spotkanie z twórczością Autorki. Newman w stworzyła pełną napięcia historię, która nie pozwala oderwać się od książki. Każda decyzja bohaterów, każde posunięcie zespołu ratunkowego, ma ogromne znaczenie, a czytelnik czuje ciężar każdej z nich. Autorka doskonale posługuje się detalami technicznymi, które sprawiają, że cała akcja staje się jeszcze bardziej realistyczna. Czytając tę książkę, można poczuć, jakby samemu było się na pokładzie tonącego samolotu, odczuwając klaustrofobię i strach uwięzionych pasażerów. Newman mistrzowsko oddaje emocje ojca, który w obliczu niewyobrażalnej grozy staje przed największym wyzwaniem w swoim życiu, musi zrobić wszystko, by ocalić swoje dziecko. Równolegle do dramatycznych wydarzeń pod wodą, autorka prowadzi wątek akcji ratunkowej, na czele której stoi Chris Kent, specjalistka od nurkowania, a prywatnie matka Shannon i żona Willa. To właśnie ona organizuje brawurową próbę ocalenia pasażerów uwięzionych na pokładzie tonącego samolotu. Relacje między nimi dodają dodatkowej warstwy emocjonalnej tej historii. Rozbite małżeństwo i konflikt, który ich dzielił, schodzą na dalszy plan, gdy na szali leży życie córki. Czytelnik jest wciągany coraz głębiej w ten koszmar, odczuwając klaustrofobiczną atmosferę. Z każdym kolejnym rozdziałem rośnie poczucie zagrożenia, a zegar tyka nieubłaganie.

"Uwięzieni" oferują czytelnikom prawdziwy rollercoaster emocji, zabierając ich na przerażającą podróż w mroczne głębiny oceanu. Jeśli szukacie powieści, która dostarczy wam mocnych wrażeń i wartkiej akcji, to "Uwięzieni" będą pozycją idealną. Ja podczas lektury bawiłam się naprawdę dobrze. Polecam!

Kilka miesięcy temu w oko wpadła mi książka T.J. Newman, o tytule Ultimatum. Było coś takiego w tym tytule, co mnie niesamowicie do niego przyciągało. Swój egzemplarz zdobyłam i czekał na lepsze czasy, aż... pojawiła się zapowiedź nowej powieści autorki. Uwięzieni zainteresowali mnie równie mocno, więc powiedziałam sobie ? musisz w końcu nadrobić te książki. Czy drugi thriller autorki okazał się dobry i zachęcił mnie do sięgnięcia po jej poprzednią książkę?

Will wyrusza ze swoją córką Shannon w krótką podróż samolotem. Nie przypuszczał jednak, że wsiadając na pokład, czeka go prawdziwa walka o przetrwanie i chwile grozy. Samolot nagle zaczyna spadać, by ostatecznie znaleźć się na dnie oceanu. Rozpoczyna się walka z czasem, a cała nadzieja w wyspecjalizowanej ekipie ratunkowej, dowodzonej przez Chris Kent - (wkrótce byłą) żonę Willa i matkę Shannon. Czy uda się uwolnić wszystkich pasażerów z uszkodzonego wraku, zanim będzie za późno? Jak silny okaże się żywioł wody?

No powiem Wam... działo się tutaj, oj działo. Zaczynając tę książkę, trochę obawiałam się tego, że mimo wszystko, powieść ta może nie okazać się tak dobra, jak tego oczekiwałam. Jednak autorka skutecznie przykuła moją uwagę, wrzucając mnie w sam środek akcji już od pierwszej strony, za co jestem jej wdzięczna i niesamowicie lubię takie początki właśnie ? kiedy już od początku COŚ się dzieje (i to wielką literą!).

Głównym bohaterem powieści właściwie jest Will, który w pewien sposób staje się jednym z bardziej ogarniających to, co się dzieje pasażerów. To on podpowiada, co można zrobić, próbuje nie dopuścić do pogorszenia ich aktualnego położenia i co najważniejsze ? zapewnić względne bezpieczeństwo dla swojej córki. Przyznam szczerze, że miałam na początku w stosunku do niego dość negatywne odczucia, ponieważ wydawał mi się taki ?mądraliński?, ale z czasem doceniłam jego postać. Jestem w stanie nawet napisać, że jest to całkiem nieźle wykreowany bohater.

Akcja, to ona stanowi tutaj fundament dla wszystkiego i zarazem największą zaletę powieści. Autorka świetnie przemyślała sposób, w jaki chciałaby poprowadzić tę historię i umiejętnie przelała to wszystko na papier. W efekcie otrzymałam thriller, który rzeczywiście zmroził mi krew w żyłach i sprawił, że nie dość, że nie mogłam oderwać się od lektury, to jeszcze czułam lodowate macki strachu na swoich plecach ? takie przeczucie, że coś się wydarzy, ale jeszcze sama nie wiem, co takiego. Może brzmię kompletnie nieobiektywnie, ale naprawdę, ta książka to moje zaskoczenie i zdecydowanie jeden z lepszych thrillerów, jakie czytałam w ostatnim czasie.

Pasażerowie zamknięci na samym dnie oceanu w puszce, która w każdej chwili może ich wręcz pożreć ? brakiem tlenu i tym, że może opaść głębiej w oceaniczne dno. To... to było naprawdę coś. Jestem całkowicie na tak i nie mogę doczekać się lektury debiutu autorki.

Jeżeli poszukujcie czegoś, co Was wciągnie od pierwszej strony i sprawi, że nie będziecie mogli spokojnie wysiedzieć, to myślę, że Uwięzieni sprawdzą się idealnie.

" [...] Nie mo­że­my za­wró­cić. Nie może­my się wznieść. Nie mamy zasilania hydrau­licz­ne­go. Nie mamy kontro­li nad ma­szy­ną. [...]"

T.J. Newman dwa lata kazała nam czekać na swoją drugą powieść. Powiem szczerze, że warto było czekać. Nie wiem, jak to zrobiła, ale ta powieść jest jeszcze lepsza od poprzedniej. Trzyma w napięciu od pierwszej do dosłownie ostatniej strony. Tutaj łzy płyną ciurkiem i niestety nie da się ich powstrzymać, dlatego radzę wam przygotować sobie chusteczki.

Powieść "Uwięzieni" jest thrillerem katastroficznym. Tutaj autorka wykonała kawał dobrej roboty. Stworzyła bardzo realny obrazy katastrofy lotniczej i akcji ratunkowej. Trzymałam kciuki za każdego pasażera feralnego lotu. Miałam nadzieję, że wszyscy wyjdą z tego żywi. Niestety czas uciekał, a ja coraz bardziej byłam przerażona. Strach mieszał się z nadzieją, że uda im się przeżyć.
Czy podczas lotu boicie się turbulencji? Powiem wam szczerze, że turbulencje to pikuś, w porównaniu z tym, co przeżyją pasażerowie książki T.J. Newman pod tytułem "Uwięzieni".
Czy chcielibyście być na pokładzie samo­lo­tu Co­astal 1421, w którym leciało 99 osób?
Bohaterami tej książki są między innymi: Will Kent, jego jedenastoletnia córka Shannon, Colle­en Ben­nett (szefowa pokładu), Molly (stewardesa), kapitan Mil­ler, pierwsza oficer Kit i małżeństwo Ruth i Ira.
Niektóre postacie mnie mocno zawiodły, a inne zachwyciły swoją odwagą i determinacją. Na szczególną uwagę zasługuje Chris Kent, która za wszelką cenę chciała uratować pasażerów tego lotu. Jest w separacji ze swoim mężem Willem, który razem z ich córką znajduje się na pokładzie tego tragicznego lotu. Chris jest utalentowaną osobą. Co takiego robi? Tego dowiecie się z tej książki. Jej działania są bardzo ważne dla pasażerów tego samolotu.
Akcja tej książki toczy się na ziemi, w przestworzach i 60 metrów pod oceanem. To mi się bardzo podobało i jednocześnie przerażało. Czułam ból pasażerów Co­astal 1421 i przerażenie ich rodzin znajdujących się na lądzie.
Czy ratownikom uda się dotrzeć na czas do wszystkich pasażerów? Kto przeżyje, a kto niestety zginie? Czy katastrofie można było zapobiec? Dlaczego kapitan nie zawrócił samolotu?
Po przeczytaniu tej historii możecie mieć lekkie obawy przed własnym lotem. To jest czysta fikcja literacka, ale podobne zdarzenia mogłyby mieć miejsce. Czy wtedy wszystko potoczyłoby się tak, jak w tej książce?
Nigdy nie chciałabym znaleźć się w sytuacji, w której znaleźli się nasi bohaterowie. Na pokładzie tego samolotu rozegra się prawdziwy horror. Czy pasażerowie będą postępować zgodnie z instrukcjami załogi? Czy raczej wpadną w panikę?
Biorąc do ręki tę książkę, przepadniecie na długie godziny. Warto ją zabrać na wakacje.
Jeżeli lubicie thrillery, w których dużo się dzieje, to dobrze trafiliście.
Podobały mi się zwroty akcji występujące w tej powieści.
Ta książka, to idealny scenariusz na świetny film katastroficzny.
Z przyjemnością przeczytam następną powieść tej autorki.
Cieszę się, że miałam przyjemność przeczytać "Uwięzionych". Ta historia, to istny emocjonalny rollercoaster. Uwielbiam takie książki, a wy?
Ta powieść będzie idealna dla wszystkich miłośników thrillerów, które trzymają w napięciu i wywołują łzy. Fani literatury katastroficznej również tutaj znajdą coś dla siebie.
Czy jesteście gotowi na "Uwięzionych" T.J. Newman? Usiądźcie w fotelu, zapnijcie pasy i przygotujcie się do ekstremalnego lotu z nieprzewidzianymi wypadkami i zakończeniem, które ściska za serca i wywołuje łzy.