SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Uwięzieni w przeszłości

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Oprawa miękka
Liczba stron 261

Opis produktu:

Nowa historia autorki bestsellerowej Narzeczonej na chwilę!

Po śmierci ukochanego Mina Davis postanawia wyprowadzić się z Waszyngtonu. Za pieniądze ze sprzedaży udziałów w firmie kupuje położoną nad rzeką stadninę koni. Pogrążona w żałobie kobieta nie ma zamiaru zaprzyjaźniać się z mieszkańcami pobliskiego miasteczka. Woli spędzać czas na łonie natury i obcować ze zwierzętami.

Rafael Torros po odbyciu kary w więzieniu wraca w rodzinne strony. Na miejscu nie czeka go ciepłe przyjęcie. Mężczyzna z powodu uprzedzeń społeczności nie może znaleźć pracy.

Pewnego dnia dowiaduje się, że nowa właścicielka stadniny szuka kogoś do pomocy. Okazuje się, że o nieznanej nikomu kobiecie również krążą nieprzychylne plotki. Jednak Rafael nie ma wyboru.

Dwoje ludzi uwięzionych w przeszłości. Czy mimo uprzedzeń mają szansę dostrzec to, co może zaoferować przyszłość?

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Dzień Matki - literatura społeczno - obyczajowa,  Dzień Matki - romans
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Romans,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 261
ISBN: 9788381785327
Wprowadzono: 16.04.2021

Monika Serafin - przeczytaj też

Złoty bilet Sezon 2 Książka 35,75 zł
Dodaj do koszyka
Złoty bilet Sezon 1 Książka 35,66 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Uwięzieni w przeszłości - Monika Serafin

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 12 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    3
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

justus_reads

ilość recenzji:547

29-05-2023 13:29

"Uwięzieni w przeszłości" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i powiem szczerze, że wypadło naprawdę dobrze. Historia ciekawa, przyjemna i lekka, która pochłonęłam w jedno popołudnie. To jedna z tych książek, które można czytać w ramach relaksu. Nie ma w niej zbyt wielu emocjonalnych rzeczy, które mogłyby zapaść w pamięć, ale pomimo wszystko czyta się ją naprawdę dobrze. Romantyzmu nie brakuje, także niejedna czytelniczka mogłaby się po niej rozmarzyć - pomimo ciężkiej przeszłości głównych bohaterów, nie sposób ich nie polubić. Co więcej, autorka opisała cała ich relacje tak przyjemnie i realnie, że pomimo przewidywalności wydarzeń, dosłownie chce się ją czytać, wiedząc co i tak się wydarzy ????

Mina Davis to osoba bardzo skryta. Po śmierci ukochanego męża wyprowadza się z Waszyngtonu do małego miasteczka i kupuje położoną nad rzekę stadninę koni. Jego mieszkańcy nie mają z nią zbytnio kontaktu, co więcej każdy podchodzi do niej niepewnie, nie wiedząc skąd taka młoda osoba mogła mieć pieniądze na wykupienie stadniny. Kobiecie nie zależy na kontaktach towarzyskich, woli spędzać czas na łonie natury, zajmując się zwierzętami i robiąc wszystko sama, nawet zajmując się naprawami w gospodarstwie. Niestety pewnego dnia spada z drabiny, łamie rękę i za namową lekarza (choć dość niechętnie) postanawia zatrudnić kogoś do pomocy. I tutaj pojawia się Rafael Torros, który po odsiadce w więzieniu, szuka pracy, jednakże nikt w miasteczku nie jest przychylny aby zatrudnić byłego skazańca. Mina nie wiedząc o jego przeszłości, postanawia dać mu szanse. Rafael też zbytniego wyboru nie mając, nie może wybrzydzać, nawet pomimo nieprzychylnych plotek, które krążą wokół właścicielki stadniny. Po czasie między nimi nawiązuje się nić przyjaźni i zaczynają lubić swoje towarzystwo..

"Uwięzieni w przeszłości" to ciekawa historia, pokazująca jak niewiele trzeba aby ocenić drugiego człowieka i pomimo wszystko, każdy zasługuje na kolejną szansę w życiu. Autorka stworzyła przyjemną i lekką historię, która naprawdę mi się podobała. Na plus zasługuje samo poprowadzenie relacji oraz kreacja bohaterów. Mina, w której głowie wciąż kiełkuje tęsknota za mężem, nie rzuca się na nowo poznanego mężczyznę, tylko do każdego podchodzi dość nieufnie i z dystansem. Dlatego też powolutku nawiązuje kontakt z Rafaelem, który też od samego początku bardziej skupia się na pracy niż na wzdychaniu do kobiety. Ogromnie mi się to podobało. W moim odczuciu, było to realne, rzeczywiste, takie jak powinno być. No i oczywiście wprowadzenie pobocznych wątków, również zasługuje na uznanie, bowiem dzięki temu cała historia nabrała koloru. Poznawanie przeszłości głównych bohaterów, było interesujące, przez co z ciekawością śledziłam ich poczynania i zachowania. Matka głównego bohatera z początku grała mi trochę na nerwach, ale jak to matki - chcą zawsze jak najlepiej, prawda? ???? Finalnie książka naprawdę mi się podobała, także polecam. Jeśli szukacie lekkiej i przyjemnej historii, to "Uwięzieni w przeszłości" napewno Wam się spodobają.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ksiazkowy_dym

ilość recenzji:21

13-02-2022 22:40

"Uwięzieni w przeszłości" to niestety nie licząca sobie wiele, bo niespełna 300 stron książka.
Kiedy dostałam ją, to poczułam, że to będzie za mało. Opis mocno mnie zaintrygował i szczerze nie mogłam doczekać się, aż zapoznam się z treścią.
Przeczucie mnie nie myliło, bo te 260 stron to zdecydownie za mało. Środek był tak dobry, że nie chciałam kończyć pod żadnym pozorem. A przeczytanie tej książki zajęło mi jeden wieczór.
Tej historii mogłoby być tysiąc stron, bo mam wrażenie że nawet to byłoby za mało. Naprawdę genialna i niecodzienna opowieść.
To była romatyczna i emocjonująca pozycja.
Głównym uczuciem jakie mi towarzyszyło było poruszenie. Niejednokrotnie po prostu się wzruszałam i poczułam niepokój. Był też moment, kiedy w oczach stanęły mi łzy.
Mimo, że wydawać się może, że akcja nie miała czasu się rozpędzić, to było odwrotnie.
Tempo tej książki było odpowiednie, niczego tutaj nie brakowało.
Historia jest intrygująca, ponieważ przed dwojgiem ludzi życie stoi otworem, a oni jednak czują się zamknięci w bańce przeszłości.
Mają okulary na oczach i niekoniecznie były one różowe.
Nasze życie jest w naszych rękach, ale czasami potrzeba czasu by to zrozumieć i wziąć je w garść.
"Uwięzieni w przeszłości" to bardzo urokliwa książka, która skradła mi serce pod każdym względem. Akcja, fabuła, bohaterowie- trzy razy tak.
No i styl autorki, również fenomenalny. A to moje pierwsze spotkanie z piórem Moniki. Zaliczam do udanych. Uwielbiam się zatracać w tak wartościowych pozycjach.
Z całą pewnością będę nadrabiać pozostałe książki autorki!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ThievingBooks

ilość recenzji:1

20-05-2021 20:10

Muszę przyznać, że dość łatwo mnie kupić. Wystarczy koń na okładce, wzmianka o ranczu w fabule i już wiem, że muszę taką książkę przeczytać. Nic więc dziwnego, że zdecydowałam się na kolejną lekturę Moniki Serafin, chociaż jej wcześniejsze książki były raczej średnie. Czy tym razem oczarowała mnie zatem moimi ulubionymi motywami?

Muszę przyznać, że autorka dała radę. Nie jest to co prawda lektura odkrywcza czy innowacyjna, ale bardzo lekka i sympatyczna, idealna jako książka na ciepły słoneczny dzień. Niezobowiązująca a jednak wciągająca, gdzie życie bohaterów warte jest uwagi a ich problemy może i wydają się trochę naciągane, ale nie na tyle, by nie dać im szansy.

Jedyne moje zastrzeżenie, które nieustannie wadzi mi w polskich książkach to zagraniczne imiona. Mocno daje mi się we znaki zamiłowanie do amerykańskiego stylu wśród naszych rodzimych autorów, bo ja bardzo sobie cenię kraj w którym mieszkam i chciałabym o nim czytać, podobnie jak poznawać bohaterów, którzy nazywają się jak moja rodzina czy przyjaciele.

Sama fabuła jest bardzo przyjemna. Zabiera nas na słoneczne ranczo wraz z bohaterką, Miną Davis, która po śmierci ukochanego porzuca Waszyngton i rozpoczyna nowe życie. Nie chce jednak obcować z mieszkańcami miasteczka, bo pogrążona w żalu wybiera jedynie towarzystwo zwierząt. Jednak pewnego dnia los stawia na jej drodze Rafaela, odrzutka, byłego więźnia, człowieka, który potrzebuje pracy i znajduje ją nieoczekiwanie w stadninie Miny. Ich losy się krzyżują, szczególnie, że obydwoje narażeni są na nieprzychylne plotki ze strony mieszkańców. A nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg, prawda?

Sympatyczni bohaterowie, tacy w towarzystwie których można spędzić miłe popołudnie. Lekka, ale ciekawa historia. Wystarczająca liczba emocji, by nadać powieści wiarygodności. Konie, widoki i chęć przeniesienia się na ranczo wraz z bohaterką. To wszystko składa się na miłą dla oka lekturą obyczajowo-romantyczną, jak dla mnie najlepszą w dorobku autorki. Bardzo się cieszę, że dałam jej szansę, ponieważ przeżyłam fajną przygodę a do tego podobała mi się sama historia Miny, przemycenie do fabuły relacji rodzicielskich, trudnej przeszłości, odrzucenia społecznego czy nowego startu w życiu. Nie zabrakło więc niczego, także emocji.

"Uwięzieni w przeszłości" to bardzo dobra książka. Z zaskoczeniem muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że podczas czytania będę się aż tak dobrze bawić. A jednak Monika Serafin przekonała mnie do siebie pomysłem a także wykonaniem, serwując idealną lekturę na leniwe popołudnie. Jeśli szukacie więc niezobowiązującego pewniaka - polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Barbara - szpaczek_czyta

ilość recenzji:295

19-05-2021 08:54

?RECENZJA?

Mina Davis wyprowadza się z Waszyngtonu i kupuje stadninę koni. Jest samotna i podchodzi z dystansem do ludzi. Z nikim nie chce się zaprzyjaźnić, po prostu chce być sama. Pewnego dnia na jej drodze staje Rafael Torros, który nie ma ciekawej przeszłości. Mężczyzna szuka pracy, ale nie jest to proste w jego położeniu. Jednak los jest dla niego łagodny i dostaje pracę u Miny. Tych dwoje łączy coś, o czym nie wiedzą. Przeszłość? I teraźniejszość, która przez wcześniejsze wydarzenia nie jest łatwa. Czy uda im się przezwyciężyć to wszystko i zaznać szczęścia?

Ależ to była dobra lektura! Pierwszy raz miałam styczność z pisarką monikamserafin, ale wiem, że nie ostatni Jakiś czas temu nawet dostałam jej dwie książki od angelreads_ i jak tylko uporam się ze swoim stosem powieści do recenzji, to zabiorę się za nie Historia w tej powieści jest jakby prawdziwa, przynajmniej ja miałam takie wrażenie. Życiowe rozterki naszych głównym bohaterów, przeszłość i poszukiwanie tej prawidłowej ścieżki życiowej jest dla nich niebywałe trudne. Nie mogą mieć spokoju choćby na chwilę. Ogromnie się cieszę, że autorka nie zapchała tej lektury bezsensownymi dialogami, oraz ogólną zbyt długą fabułą. Wszystko było stonowane, w sam raz i bez przesadyzmu. Ciekawie rozwijająca się historia oraz jej zwroty powodują, że ta powieść staje się jeszcze bardziej interesująca. A postacie, które mają serce na dłoni, zachwycają i przyciągają do siebie z kartki na kartkę. Powiem Wam, że ja wsiąknęłam w tę książkę i żałowałam, że tak szybko się skończyła. Tak naprawdę nawet nie wiem kiedy ją skończyłam A dzięki świetnemu językowi i przyjemnemu stylowi, to już w ogóle się zatraciłam. Pisarka w tej lekturze poruszyła bardzo ważny temat - temat oceniania, "spuszczania psów" na innych. To, że coś w przeszłości nie wyszło, nie oznacza, że ma wpływ na naszą teraźniejszość i nie oznacza, że popełnimy ten sam błąd. Ale niestety ludzka mentalność jest właśnie taka... Przykro mi jest z tego powodu, ale cóż ja mogę? Mało jest osób w obecnych czasach, które nie oceniają drugiego człowieka po wyborze życiowym, po wyglądzie, po orientacji, po przeszłości, po czynach, których się dokonuje. U dłoni jednej ręki policzyłabym takie osoby, które mnie otaczają, ale to są te szczere i kochające osoby i takich trzeba się trzymać. Dziękuję monikamserafin za tę powieść i czekam na więcej tak chwytających za serce lektur, jak ta Polecam z całego serca! Miłego
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tatiasza i jej książki

ilość recenzji:198

3-05-2021 15:00

?To nie wstyd tęsknić. To nie wstyd cierpieć?.

Mina Davis pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny, niedawno straciła wszystko, co było dla niej ważniejsze. Krótko po ślubie zmarł jej ukochany mąż. Pogrążana w nieutulonym żalu dziewczyna na swój sposób przeżywa żałobę. Chcąc uciec od wszystkiego i wszystkich postanawia sprzedać udziały firmy i zaszyć się gdzieś daleko. Kupuje niewielką stadninę konie ? od zawsze to było marzenie jej i jej męża ? i całkowicie oddaje się ciężkiej pracy. Unika ludzi, z nikim nie nawiązuje bliższej relacji, woli przebywać w otoczeniu zwierząt. Rafael Torros właśnie opuszcza mury więzienia, spędził tam cztery długie lata. Wraca w rodzinne strony gdzie zostaje bardzo nieprzyjemnie przyjęty. Kolejne próby znalezienia pracy kończą się niepowodzeniem. Przypadkowo dowiaduje się, że nowa właścicielka stadniny potrzebuje kogoś do pomocy. Czy Mina da mu szansę i zatrudni u siebie?

Przeszłość, która podąża za bohaterami niczym cień, nie daje o sobie zapomnieć. Akcja powiesić toczy swoim rytmem i przykuwa uwagę. Ciekawie ukazani bohaterowie, ludzie z krwi i kości, różne osobowości, z bagażem życiowych doświadczeń. Mina i Rafael do obojga poczułam sporą sympatię. Ona jest cichą, spokojną, nieufną dziewczyną, spotkało ją nieszczęście. Na nowo próbuje poukładać sobie życie. On z niepokojącą przeszłością uczynny, wrażliwy, skryty, jego dzieciństwo było koszmarem. Po wyjściu z więzienia, wyraźnie czuje niechęć otoczenia. Chce zacząć normalnie, uczciwie żyć. Ich początkowa relacja pracodawca ? pracownik, stopniowo nabiera rumieńców.

Ludzka mentalność, ocenianie, wydawanie wyroków, napiętnowanie i zakłamanie, jakie to przykre. Ciepła, pełna wsparcia i miłości relacja, jaka łączy matkę i syna. Razem doświadczyli wiele zła od człowieka, który powinien ich chronić i otaczać opieką. Niemoc, niechęć, rosnąca nienawiść, która w końcu znajduje swoje ujście. Rafael staje w obronie matki konsekwencje tego czynu będzie ponosił do końca życie. Ból i cierpienie po stracie najbliższej osoby. Nasi bohaterowie skrywają przed sobą tajemnice, ich relacja z czysto służbowej, zdystansowanej staje się czymś, co niesie ukojenie i radość. Uczucie, które budzi się do życia, wzajemna fascynacja, pożądanie.

Lekka, wciągająca, wzruszająca, smutna opowieść o ludziach, dla których los był bardzo okrutny. Czyta się ją szybko i przyjemnie, jest to lektura na jeden wieczór. Powieść niesie przesłanie i nadzieję na lepsze jutro.. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

AnetaKunowska

ilość recenzji:12

2-05-2021 18:29

Przeszłość zawsze kładzie się cieniem na teraźniejszości. Przekonałam się o tym już niejednokrotnie ja, doświadczyli tego również bohaterowie najnowszej powieści Moniki Serafin. I on, i ona, mimo młodego wieku sporo przeszli. Czy udało im się wyrwać ze szponów przeszłości i na nowo odkryć teraźniejszość?

Uwięzieni w przeszłości
Mina Davis ma wszystko ? urodę, bogactwo i miłość. Wydaje się, że świat leży u jej stóp, wystarczy jednak jedna chwila, by całe jej dotychczasowe życie rozsypało się jak domek z kart. Po tragicznej śmierci męża wyprowadza się z rodzinnego Waszyngtonu i zaszywa się sama, z dala od rodziny, w podupadłej stadninie koni, którą odkupiła od poprzedniego właściciela. Wyremontowała stadninę i całą swoją energię skupiła na koniach. Nie integrowała się z miejscową ludnością, dlatego też nie była lubiana, a lokalni mieszkańcy prześcigali się w domysłach na jej temat.
Rafael Torros całe swoje życie spędził w miasteczku. Z wyjątkiem 4 ostatnich lat, kiedy to odsiadywał wyrok w więzieniu. Po powrocie w rodzinne strony mężczyzna nie może znaleźć pracy ? wszyscy wiedzą, za co siedział, nikt jednak nie kwapi się do zatrudnienia ?kryminalisty?. Jedyną osobą, która go nie zna i nie pyta o przeszłość jest Mina Davis. Rafael, mimo targających nim wątpliwości, zatrudnia się w stadninie. Czy uwięzieni w przeszłości Mina i Rafael zdołają przezwyciężyć swoje lęki i dać sobie szansę na nowy start? Szansę na szczęście?

Romans dla romantyczek
Uwięzieni w przeszłości to trzecia książka w literackim dorobku Moniki Serafin i z czystym sumieniem muszę przyznać, że jak dotąd najlepsza. Uwięzieni są znacznie dojrzalsi od debiutanckiej Narzeczonej. Widać, że Autorka pracowała nad swoim warsztatem i bardzo ładnie się rozwija. Wykreowała dwójkę bohaterów, których nie sposób nie polubić. Mina i Rafael są wiarygodni, czytelnicy bez problemu mogą się z nimi utożsamiać lub też im współczuć i kibicować. Nie są infantylni, lecz dojrzali, po przejściach, po prostu ludzcy. Duży plus należy się Autorce również za wzięcie na tapet poważnych problemów ? ciężkiej choroby, alkoholizmu, ostracyzmu często spotykanego w małych miasteczkach oraz społecznego wykluczenia. Bardzo zgrabnie wplotła je w fabułę i połączyła z elementami romansu. Monika zaskoczyła mnie dojrzałością i pokazała zupełnie nową twarz. Myślę, że może z czasem znaleźć się w gronie najpoczytniejszych polskich autorek. Bardzo podoba mi się również okładka, która idealnie komponuje się z treścią książki. Widać na niej pasję i tajemnicę, co zachęca do zapoznania się z tym, jaką zawartość kryje.
Dojrzalsza twarz autorki
Jak na romans przystało nie brakuje tutaj również rodzącego się uczucia i skomplikowanych historii miłosnych, okraszonych namiętnymi scenami. Co prawda tych ostatnich mogłoby być więcej, liczę więc, że Monika w następnej książce podejdzie do tematu znacznie śmielej. Uwięzieni w przeszłości z pewnością przypadną do gustu wszystkim kobietom, które kochają romantyczne historie miłosne. Autorka ma ?lekkie pióro?, dzięki czemu jej książki czyta się szybko i przyjemnie.
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:1

1-05-2021 14:20

Mina Davis po śmierci męża zostawia Waszyngton. Kupuje stadninę w małym Downey River. Kobieta stroni od ludzi. Nie nawiązuje przyjaźni a w małym miasteczku plotka goni plotkę. Spekulacja, spekulację. Szczególnie, gdy do miasteczka powraca po czterech latach Rafael Torros. Przez to, że jest kryminalistą ciężko mu znaleźć pracę. Każdy się go obawia. Aż nagle trafia do Miny. Pomaga kobiecie w prowadzeniu farmy. Czy zaufają sobie na tyle, by podzielić się bolesną przeszłością? Czy uda im się zaakceptować to co było i ruszyć na przód?

To moja pierwsza styczność z twórczością autorki. Nie było mi bowiem dane zaznajomić się z debiutem. Ale mam w planach czytelniczych "Narzeczona na chwilę". W najnowszej książce autorka porusza problem straty ukochanej osoby oraz przejścia żałoby na swój sposób. Znajdziemy tu także chęć powrotu do normalności oraz patrzenie na człowieka przez pryzmat tego, co zrobił. Jak również terapeutyczne właściwości obcowania z końmi. Pani Monika pokazała, że naprawdę jest ciężko żyć dalej, kiedy za człowiekiem ciągnie się przeszłość. Kiedy człowiek stara się jak tylko może, a drzwi nie chcą się otworzyć. Potrzeba odpowiedniego momentu i odpowiedniej osoby, by zawiasy zaskrzypiały, by ciężkie drzwi mogły stanąć otworem. Bardzo trafny pomysł na fabułę. Spodobał mi się. Autorka skupiła się swoich bohaterach. Oddała wszystkie pożądane cechy charakteru i osobowości. Mina Davis rzuca się w wir pracy, by zagłuszyć ból i stratę By dać sercu odpocząć i czas na regenerację. A ono cały czas krwawi. Nie tak łatwo i szybko przeboleć stratę prawdziwej miłości. Mina to uparta, ambitna i samodzielna kobieta. Stara się wszystko robić sama, aby unikać kontaktu z ludźmi. Mimo bogactwa jest skromna i troskliwa. Nie jest jedna z tych wielki pań, które muszą mieć wszystko z najwyższej półki. Dla niej liczy się człowiek. To jaki jest a nie stan majątkowy. Radość i szczęście zostało jej brutalnie odebrane zostawiając powagę i bezmiar cierpienia. Ten obraz został dosadnie przedstawiony i co trochę poruszany w powieści. Rafael Torros jest fajnym mężczyzną. Mimo swojej przeszłości jest łagodny i empatyczny. Troskliwy i cierpliwy. Opanowany o dużym sercu. Odwagi również nie można mu odmówić. Stara się szukać pozytywów w każdej sytuacji. Stara się, choć nie jest mu łatwo. Co rusz los rzuca mu kłody pod nogi. A on otrzepuje spodnie, podnosi się i idzie dalej. Ich relacja jest mocno tajemnicza. Nic o sobie na wzajem nie wiedzą a powoli się do siebie przybliżają. Stopniowo budują sobie wzajemne zaufanie. Relacja się zacieśnia, wkracza przyjaźń a tajemnice, niczym kat stoją nad głową i czekają. Autorka pokazała uroki mieszkania w małej miejscowości. Plotkarstwo ludzi, nadmierne interesowanie się innymi i morze plotek. Lektura od początku wciąga. Autorka ma lekki i przyjemny styl. Historia jest spójna i intrygująca. Może poza wyjątkiem pewnej kobiety z przeszłości Rafaela. Rozliczenie z przeszłością ok, ale jak na tak mały wątek jest w moim odczuciu zbędną postacią. Mam również pewne zastrzeżenia odnoście pewnej męskiej postaci. Pojawienie się jej pod koniec burzy spokój i wprowadza zamęt. Pojawia się znikąd. Dzięki niej Rafael pokazuje dobre serce - wszak mógł postąpić inaczej. Ale w moim odczuciu ta postać powinna dostać o jeden rozdział więcej, jeśli już się pojawiła. By nie wyglądało to tak, jakby wyskoczył niczym Filip w Konopii. Troszkę zabrakło mi głębszego powiązania. No i najważniejsze - emocje. Napięcia erotycznego brak. Tych iskier i chemii. Jakieś tam namiastki były ale jak na romans to za mało jak dla mnie. Finisz był przewidywalny ale i tak w moim odczuciu inny by tutaj nie pasował. Był idealny. Książkę przeczytałam ekspresowo. Wystarczyło mi kilka godzin. Jeśli szukacie czegoś na wieczór, co Was zrelaksuje, to myślę że możecie po nią sięgnąć. Zbiera różne opinie ale wszyscy mamy inny gust. Zawsze zaznaczam, że najlepiej przekonać się samemu czytając powieść i dopiero wtedy określić się po której stronie stanąć.

Czy recenzja była pomocna?

zaczytana_margaretka

ilość recenzji:124

30-04-2021 13:11

Dzięki książce Moniki Serafin "Uwięzieni w przeszłości" możecie się przenieść w spokojne miejsce, które otuli was i wyciszy, nastroi na wiosenną aurę. Jednak jak każda pozycja będzie ona miała swoich zwolenników, ale i przeciwników. Ja sobie spokojnie stanę pomiędzy nimi ???? Nie jest to wymagająca lektura, przyjemne czytadło na odprężenie. Autorka zaserwowała nam sielski obraz małego miasteczka Downey River gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą. W końcu nic lepiej nie wprowadzi nas w wiosenny klimat niż przytulna mieścina położona nad rzeką, gdzie czas płynie wolniej, a natura współgra z człowiekiem. Mina znalazła tam swoją bezpieczną przystań, własną stadninę. Przebywanie wśród zwierząt jest jej ulubionym zajęciem, stroni od kontaktów z ludźmi i trzyma ich na dystans. Jej przeszłość stanowi zagadkę przez co często staje się tematem plotek, a wiadomo, że te w takich miejscach szybko się roznoszą. Monotonię codzienności przerywa mieszkańcom powrót z więziennych murów Rafaela. Po czterech latach stara się na nowo stanąć na nogi i wpasować w małomiasteczkowe realia. Nie przychodzi mu to jednak łatwo. W oczach wszystkich stał się zwykłym kryminalistą. Jego ostatnią deską ratunku okazuje się stadnina. I chociaż nic nie wie o koniach to właśnie tam zacznie żyć na nowo.

Jest to sielankowa, wiejska historia. Przypomina mi dzieciństwo spędzone na łące pełnej kwiatów. Pomimo statecznej akcji, która dopiero na końcu nabiera rozpędu, miała swój unikalny klimat. Momentami rozmowy Miny z Chrisem poruszały mnie do głębi. Chociaż nie wszystkim ten wątek przypadnie do gustu. Dla mnie nadał on charakteru i nuty romantyzmu. Wręcz przywołał na myśl stare ludowe wierzenia. Tak jak przyroda na wiosnę budzi się do życia, tak bohaterowie rozkwitają z każdą kolejną stroną, a nadzieja wylewa się spomiędzy kartek. Po prostu wiosenna powieść jak się patrzy ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytanaori

ilość recenzji:92

26-04-2021 21:35

Po śmierci męża Mina postanawia wyjechać z wielkiego miasta i kupuje stadninę koni. Kobieta pogrążona w żałobie nie chce z nikim się zaprzyjaźniać, chce przebywać tylko w swoim otoczeniu. Rafael po wyjściu z więzienia nie zostaje ciepło przyjęty w miasteczku. Nie mogąc znaleźć pracy trafia do Miny, i tak ich drogi się krzyżują.

Narracja trzecioosobowa nie bardzo do mnie przemawia, może dlatego ta książka na początku trochę mi się dłużyła i nie mogłam się w nią wkręcić. Brakowało mi tutaj też trochę akcji, bo momentami było trochę nudno no i znalazły się również niepotrzebne i nic nie wnoszące opisy np. różnych miejsc.

Jest to lekka książka, idealna na jeden wieczór aby się przy niej zrelaksować bo fabuła nie jest po prostu wymagająca.

Momentami przewracałam oczami bo strasznie nie lubię gdy wpleciona jest do książki nierealność, jak chociażby rozmowa z duchem, ale to moje odczucie.

Jeśli chodzi o bohaterów to dla mnie byli po prostu nijacy. Rafael? Mimo, że to dorosły mężczyzna chyba zapomina, iż sam może decydować za siebie, za swoje wybory i nie musi brać pod uwagę tego co dyktuje albo czego oczekuje jego rodzicielka. Czegoś mi w nim zabrakło, inaczej sobie wyobrażałam tego bohatera czytając, że jest to osoba, która właśnie wyszła na wolność.

Kolejna sprawa to chemia (a raczej jej brak), między bohaterami. Łączyła ich tylko relacja czysto służbowa, a nagle ciach! Jest miłość, nic na to nie wskazywało... może gdyby książka była troszkę grubsza to docieranie się bohaterów byłoby bardziej widoczne i można by było lepiej przyjrzeć się uczuciom i emocjom. Ogółem książka nie jest zła, tak jak wspomniałam- jeżeli ktoś lubi tak lekkie książki to będzie zadowolony.

Czy recenzja była pomocna?

Monika Smyk

ilość recenzji:113

26-04-2021 19:07

Witam, dziś mam dla was recenzję książki Uwięzieni w przeszłości autorki Moniki Serafin. Książka miała swoją premierę 21.04.2021 r.

Uwięzieni w przeszłości to opowieść o ludziach, którzy zostali w różny sposób pokrzywdzeni przez los.

Strata bliskiej osoby boli każdego z nas, a jeśli zabiera ją choroba i w bardzo młodym wieku człowiek czuje się jeszcze gorzej. Ból po stracie i marzenia które czuje się, że trzeba zrealizować. Po czym rzucić wszystko i uciec, by w jakimś stopniu uleczyć złamane serce.

Niestety zdarzają się sytuacje, gdzie kobiety maltretowane są przez swoich mężów, niektórzy z nas zastanawiają się co w takich rodzinach myślą i czują dzieci. Niemoc i nienawiść rośnie z dnia na dzień, a chęć obrony kogoś bliskiego wzmaga się każdego dnia.

Wcale nie zdziwiła mnie reakcja głównej bohaterki Miny, która, pragnąc odseparować się od ludzi zaszywa się wśród zwierząt, gdzie nikt nie zakłóca jej spokoju i nie zadaje bolesnych pytań.

Za to Rafael po wyjściu z więzienia zdaje sobie sprawę, że mimo tego, iż odsiedział swoje ludzie w małym miasteczku nie zapomnieli, nazywając go groźnym kryminalistą. Nikt nie chce dać mu pracy, a kiedy w końcu dostaje szansę pragnie również czegoś innego, czegoś co najbardziej pragnął? miłości.
Relacja między naszymi bohaterami rozwija się powoli, gdzie każdy z nich skrywa jakąś tajemnicę. Bardzo podobała mi się ta historia, gdzie każdy, zaczynając nowe spokojne życie szuka bliskiej osoby, by znów poczuć siłę miłości.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie, a sytuacje skłaniają do refleksji własnego życia. Do bohaterów nie można się przyczepić, a ich uczucia płynnie wchodzą w bieg wydarzeń. Polecam, jeśli lubicie miła lekturę na jeden wieczór.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Snieznooka

ilość recenzji:1

25-04-2021 08:11

Z twórczością Moniki Serfain spotkałam się, kiedy zdecydowałam się patronować jej debiutanckiej książce ?Narzeczona na chwilę? i kontynuacji ?Narzeczona na dłużej?, które bardzo przypadły mi do gustu. Ucieszyłam się, kiedy dowiedziałam się, że autorka nie spoczęła na laurach, ale przygotowała dla na kolejną książkę. Uważam, że ma coś w sobie takiego, co sprawia, że nie można się oderwać od lektury, a przede wszystkim spędza z nią miło czas. Wiedziałam, że czytając tą powieść spotkam się z ciekawymi bohaterami, którzy na własnych barkach noszą niebywały ciężar i uczą się z nim, na co dzień przebywać i funkcjonować. O czym opowiada książka ?Uwięzieni w przeszłości??
Autorka zdecydowała się zaprezentować nam historię Rafaela Torrosa i Miny Davis, którzy wspólnie tworzą ciekawą mieszankę emocji. Rafael nie miał łatwego życia, jednak mimo trudności i dzieciństwa, które nie było takie, jak powinno wyrósł na dobrego człowieka, który walczył o tych, których kocha. Niestety za to przyszło mu zapłacić ogromną cenę. Za to, że stanął w obronie swojej mamy został osadzony w więzieniu na cztery długie lata, co nie umknęło uwadze mieszkańców jego miasteczka. Wyszedł z więzienia z piętnem, ludzie od niego stronią, ich zachowania często niesprawiedliwe dyktuje strach. Jak tutaj znaleźć pracę? Może postarać się o nią u kogoś, kto go nie zna? Kto nie spotkał się z plotkami na temat jego przeszłości. Tym kimś jest Mina Davis, samotniczka, która pojawiła się w miasteczku znikąd i zakupiła stadninę koni. Dziewczyna przeżyła swoją własną tragedię, nie jest w nastroju do zabaw, do zapoznawania się z sąsiadami i ludźmi w miasteczku, potrzebuje spokoju i swojego smutku. Waszyngton był dla niej za duży, szybki, gwarny, a ona nie tego potrzebowała, nie, kiedy tak bardzo przypominał jej zmarłego ukochanego. Mina koncentruje się na pracy, na tym, co powinno przynieść jej ukojenie. Czy zdoła dostrzec prawdziwego Rafaela? Jak zareaguje na wieści na temat jego przeszłości? Czy między bohaterami wydarzy się coś pięknego?
?Uwięzieni w przeszłości? jest jedną z tych magnetycznych powieści, które niosą za sobą przesłanie i w pewnym stopniu nadzieję. Jestem przekonana, że czytając emocjonujące opisy, które przedstawiła nam autorka poczujecie je na własnej skórze. Fabuła powieści nie jest przekoloryzowana, nie zakrawa pod fantastykę, ale pod nasze życie, każdemu może się przytrafić taki scenariusz, czego oczywiście nikomu nie życzę. Bohaterowie z krwi i kości pochłonięci przez swoje przykre i bolesne doświadczenia starają się egzystować, posklejać to, co zostało roztrzaskane. ?Uwięzieni w przeszłości? zapewnili mi przyjemnie spędzony czas, pełen emocji, wzruszeń i tematów, które do łatwych nie należą. Monika Serafin swoją najnowszą powieść przedstawiła z perspektywy narracji trzyosobowej, która preferuję, ale nie przywiązuję ostatnio do niej jakiejś szczególnej uwagi przy doborze książek. Przyjemnie było czytać książkę i kibicować jej bohaterom.

Czy recenzja była pomocna?