Są takie historie, o których nie potrafię pisać. Są takie historie, które chwytają mnie za serce i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Są takie historie, które wywołują taki wulkan emocji, że aż brak oddechu. Uwolnij mnie bezapelacyjnie do takiej historii należy!
Diana - główna bohaterka niniejszej publikacji kiedyś była silną dziewczyną, która wiedziała czego chce od życia, lecz kiedy wyjechała na studia, jej życie zmieniło się diametralnie za sprawą Patryka.
Dzień, w którym po raz pierwszy go zobaczyłam, miał zmienić moje życie na dobre. Tak też się stało.
Znajomość Diany z Patrykiem w dość szybkim tempie przeistoczyła się w namiętny, pełen uniesień romans zakrapiany alkoholem... Diana jednak potrafiła zachować umiar, ale z Patrykiem nie było już tak łatwo... Chłopak na początku związku naprawdę imponował dziewczynie - odważny, zabawny, przystojny, mający dobre znajomości. Lecz z czasem Patryk pokazał swoje prawdziwe oblicze. Demoniczny, władczy, apodyktyczny, potrafiący podnieść rękę na własną kobietę... Właśnie wtedy zagubiona i bezbronna Diana zdała sobie sprawę z tego, iż związała się alkoholikiem, dodatkowo także uzależnionym od innych używek. Z mężczyzną, który nigdy jej nie szanował. Z mężczyzną, którego było stać tylko na kłamstwo, poniżanie, okradanie... Czy Diana będzie w stanie uwolnić się od bezwzględnego Patryka? Jak wiele będzie musiała przejść, aby uświadomić sobie, iż ten związek jest bez przyszłości? Czy będzie w stanie otworzyć się na nowe uczucie jakie stoi przed nią otworem? A co zrobi, kiedy przeszłość odezwie się w najmniej oczekiwanym momencie i uderzy w nią ze zdwojoną siłą? Czy ta historia ma szanse na happy end? Czy Diana będzie jeszcze kiedyś szczęśliwa? Daj się ponieść emocjom, jakie zawiera w sobie ta historia, wbij się w wir wydarzeń i przekonaj się, przez jakie piekło musiała przejść Diana, aby ujrzeć odrobinę promyków słońca.
Życie to tylko garstka ulotnych chwil, które niewykorzystane, opuszczają nas na dobre.
Przepraszam, czy to aby na pewno debiut? Cały czas się nad tym zastanawiam. Ta książka oprócz tego, iż skrywa w sobie tak wiele emocji, to także porusza, wiele ważnych i trudnych wątków. Ponadto zawiera wiele pięknych i wielobarwnych opisów, inspirujących i mądrych cytatów, jak i intrygujące przeskoki w czasie.
Daria Skiba operuje bardzo lekkim językiem. Buduje krótkie i konkretne zdania. Nie skupia się na długich, nużących opisach. Fabułę zdecydowała się poprowadzić w taki sposób, że nieustannie jesteśmy zaskakiwani. A to co się dzieje, w drugiej połowie książki! Proszę Państwa, ja po prostu się tego absolutnie nie spodziewałam! Nie przygotowałam się na taką dawkę adrenaliny, emocji i silnego wbicia w fotel. Każdą kolejną stronę czytałam z zapartym tchem, nieustannie bijącym sercem, z szokiem i niedowierzaniem. Tego mi było trzeba! Takie historię to ja lubię. Do bólu autentyczne, wyraziste, refleksyjne, otwierające oczy czytelnikowi na wiele istotnych kwestii!
Idą dalej, nie sposób nie pochwalić kreacji bohaterów, która jest niebywale wyrazista i autentyczna. Autorka zadbała o to, aby każda postać przewijająca się w tej historii, dawała odbiorcy poczucie, iż mogłaby ona żyć w świecie rzeczywistym. Bohaterzy prócz tego, iż ujmują nas swoimi wadami i zaletami, dają poczucie, że mogliby żyć tuż obok nas, dostarczają wielu, często skrajnych emocji, to także są na tyle intrygujący, że nie można przejść obok nich obojętnie. Prym wiedzie oczywiście Diana, której życie przy boku Patryka to istne piekło! Nie tego się po nim spodziewała. Miał być jej przyjacielem, bratnią duszą, ucieleśnieniem najskrytszych marzeń. Zaś na każdym kroku, pokazywał jakim potrafi być bezwzględnym potworem i sadystą. Ona to dzielnie znosiła, ale do czasu... Podziwiam jej postawę i determinację, jaka zagościła z czasem w jej wnętrzu. Podziwiam, że znalazła w sobie dość odwagi i siły, aby w końcu przewartościować swoje dotychczasowe życie. Czy to można w ogóle nazwać życiem? Ta dziewczyna tyle przeszła i to z rąk osoby, dla której była w stanie zrobić tak wiele. Jednak jak to w życiu bywa, nie było łatwo, aby już na zawsze w życiu Diany zapanował spokój i szczęście. Przeszłość naprawdę lubi się o siebie upominać, demony przeszłość zawsze czuwają i tylko szukają odpowiedniego momentu, aby uderzyć i dać o sobie znać. Diana również się o tym przekonała... A czy mogę pochwalić postać Patryka? Mogę? Mogę? Oczywiście, że mogę! A nawet muszę! Ja naprawdę lubię, kiedy Autor opisuje oprawce. Jak odsłania przed czytelnikiem, jaki bezwzględny potrafi być człowiek i co jest w stanie zrobić drugiemu człowiekowi. Darii również wyszło to niebywale dobrze! Jego kreacja, jest po prostu znakomita! Wyraziście, głęboko i do bólu autentycznie pokazuje, sadystycznego, zimnego, uzależnionego i pozbawionego jakichkolwiek skrupułów oprawcę. Nie życzę nikomu, aby na jego drodze stanął taki Patryk...
Jeszcze chciałabym wspomnieć o wątku miłosnym. Bo ta książka nie tylko ukazuje piekło, w którym żyła Diana, ale także pokazuje, jej silne pragnienie prawdziwej miłości, czułości, pomocnej dłoni. I właśnie taką osobą, osobą pomocną, potrafiącą zadbać o drugiego człowieka jest Alan, mężczyzna który naprawdę jest gotowy do poświęceń i jest w stanie być dla Diany, kimś znacznie ważniejszym niż tylko przyjacielem. W pewien sposób pomógł Dianie uwolnić się z rąk oprawcy, stał się dla niej oparciem. Kiełkujące uczucie pomiędzy Dianą i Alanem jest piękne, aczkolwiek nad ich relacją niejednokrotnie zawisły czarne chmury, trudne rozmowy i łzy. Czy jest choć nić szansy, że uda się im stworzyć prawdziwy związek? O tym musicie się przekonać sami!
A biorąc pod uwagę zakończenie to... naprawdę mnie zaskoczyło! I co najważniejsze, podniosło apetyt na kontynuację, której już wyczekuję z niecierpliwością!
Odważny debiut! Czekam na więcej i gorąco polecam!
Opinia bierze udział w konkursie