Uzależnienia. Tak dużo się o nich mówi, skupiając się jednak zazwyczaj na substancjach psychoaktywnych. A co z uzależnieniem od drugiego człowieka? Ten temat nie jest już taki popularny, a szkoda. I właśnie tę kwestię, jako główny element fabuły, przedstawia nam Pani Justyna Chrobak w swojej najnowszej książce. Ze wstydem przyznaję, że to moje pierwsze spotkanie z Autorką, jednak po takiej lekturze, z całym przekonaniem twierdzę, że nie ostatnie. "Uzależniona" to nie jest romans, choć na pewno znajdziemy w nim wiele elementów z relacji damsko-męskich. To nie jest erotyk, choć dostajemy brawurowo napisane sceny zbliżeń, namiętne i rozpalające wyobraźnię. To nie jest książka psychologiczna, choć znajdziemy w niej mnóstwo materiału do rozmyślań nad działaniem ludzkich wyborów. To jest po prostu lektura wyjątkowa, dla każdej kobiety, niezależnie od tego, czy kiedykolwiek miała styczność z relacją toksyczną i wyniszczającą. Absolutny must-read, napisany świetnie, płynnie i przemawiający do czytelnika. Cóż więcej, nam, molom książkowym, trzeba?
Natalia to dziewczyna zwyczajna, trochę pracoholiczka, trochę samotniczka, ale tak właściwie każda z nas mogłaby się z nią utożsamiać. Jej życie jest całkiem zwyczajne, ma swoje góry i doliny, jak u większości ludzi. Niestety, po poznaniu Mateusza, jej sięganie wyżyn i wpadanie w doły się pogłębia, a wszystko uzależnia od tego, jak aktualnie traktuje ją.. no właśnie, kto? Partner? Kolega? Znajomy? Okazyjny przyjaciel do łózka? Trudno określić. Można by rzec, że dziewczyna wpakowała się w bardzo trudną i dziwną relację, jednak nawet słowo "relacja" w moim mniemaniu nie do końca odpowiednio opisuje to, co dzieje się między nią a Mateuszem. Czy Natalia jest naiwna? Być może wiele osób tak ją określi. Może nawet znajdą się takie przymiotniki jak łatwa czy głupia. Tylko, że, jak to w życiu, to nie jest takie proste. Ta dziewczyna tak strasznie się zagubiła, tak okrutnie poddała manipulacji, że niemal niemożliwym wydaje się znalezienie wyjścia z sytuacji, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że jedynie ona może sobie pomóc. Jak? Wystarczy przejrzeć na oczy. Łatwo się mówi, prawda? A jednak gdy pojawiają się uczucia i zderzenie z rzeczywistością, nic nie jest już takie proste i oczywiste.
Autorka zapoznaje nas na przemian z przeszłością i teraźniejszością i pokazuje całą historię głównych bohaterów. To urozmaica lekturę i sprawia, że odrobinę inaczej odbieramy całą opowieść. Znajdziemy tutaj świetnie przekazane emocje głównej bohaterki, jej wewnętrzne rozdarcie, jej próby walki z samą sobą, całą gamę uczuć, które współodczuwamy i które pozwalają nam lepiej zrozumieć Natalię. Naprawdę polecam tę pozycję, zapewne Wami wstrząśnie ale i mam nadzieję otworzy oczy na pewne kwestie. To bardzo interesująca, dobrze napisana książka i ogromnie się cieszę, że miałam okazję ją przeczytać.
Opinia bierze udział w konkursie