Niektórzy twierdzą, że ludzie się nie zmieniają, że nawet jeśli otoczeniu wydaje się, że ich podejście w jakiś sposób się zmieniło, to pod powierzchnią wszystko nadal jest takie samo. Lecz tak naprawdę, czasem potrzeba do zmiany odpowiedniej motywacji. Innej perspektywy. I odpowiednich osób wokół, które mogą rozbudzić serce i dawno pogrzebane uczucia. Przecież dla każdego jest nadzieja na zmianę, i choć niestety zmiana może skutecznie działać w obie strony, to nigdy nie powinno się tracić wiary w to, że człowiek może stać się lepszym. Potrzeba do tego jedynie innego człowieka. Albo pingwina...
Veronica może się pochwalić słusznym wiekiem, pokaźnym majątkiem i całkiem niezłym zdrowiem. Jednak sama nie przepada za swoim wyglądem, mając w pamięci piękną i młodą dziewczynę. Ciągle gdzieś gubi okulary, słuch polepsza sobie aparatem, kocha herbatę i ma wręcz obsesję na punkcie zamykania drzwi. W wielkim domu jest zupełnie sama, a odwiedza ją jedynie ogrodnik, pielęgnujący jej rośliny oraz kobieta, która pomaga jej w utrzymaniu porządku. Veronica nie ma rodziny i coraz częściej rozmyśla nad tym, co zrobić ze zgromadzonymi pieniędzmi. Wydaje się szorstka w obyciu, zadziwia stanowczością i momentami może wydawać się irytująca. Jednak przy bliższym poznaniu naprawdę zyskuje, a jej wszystkie dziwactwa wydają się zwyczajnie urocze.
Patrick to lekkoduch, który nie potrafi zapanować nad swoim życiem. Pracuje tylko jeden dzień w tygodniu w sklepie rowerowym. I choć jest niezwykle uzdolniony jeśli chodzi o jakiekolwiek naprawy to nie wie jak wykorzystać swój potencjał. Po nagłym rozstaniu z dziewczyną jego codzienność jawi się jako jeszcze większą klęska. Nie ma zbyt wielu pieniędzy, mieszka w warunkach dalekich od ideału, nie dba o higienę czy odpowiednie odżywianie się, a najlepiej czuje się pod wpływem używek. Nie miał łatwego dzieciństwa, do ojca pomimo swojego wieku nadal żywi ogromny żal, a w głębi ducha nadal jest dzieckiem, które potrzebuje opieki. Czy odnaleziona dziwnym trafem babcia pomoże mu zebrać życie w całość?
"Veronica i pingwiny" to naprawdę wyjątkowa i zaskakująca książka, która szybko wciąga w wir wydarzeń ale i intryguje, by poznać zarówno dalsze losy postaci jak i tajemnice ich przeszłości, których strzegą. Autorce w znakomity sposób udało się stworzyć wybitny dysonans w narracji Patricka i Veroniki- w końcu są zupełnie różni, reprezentują inne pokolenia, lecz niełatwym zadaniem jest zaakcentowanie tego- na szczęście w tej książce wspaniale się to udało. Choć pingwiny grają w powieści dużą rolę, a dzięki temu zabiegowi wplecione w fabułę są ciekawostki o ich życiu, jak również uświadomienie o aktualnej sytuacji tych zwierząt, to jednak stanowią pretekst do poruszenia zupełnie innych tematów. Bowiem w tej pozycji znajdziemy niezwykle ciekawe portrety bohaterów, które są rozpisane z namysłem i skłaniają do refleksji. Autorka zgrabnie porusza w książce temat oceniania innych na podstawie stwarzanych przez nich pozorów, który może być niezwykle niesprawiedliwy, gdy nie posiada się pełnego obrazu sytuacji danej osoby. Ponadto w powieści znajdziemy także kwestię samotności i różnych sposobów radzenia sobie z nią, zmian zachodzących w człowieku- a raczej jego nastawieniu do świata i ludzi, które mogą ewoluować w każdym momencie, kruchości życia czy niesprawiedliwości losu prowadzącego do ogromnego cierpienia, które może trwać nawet długie dekady. Ponadto znajdziemy tu wątki romantyczne, historyczne, przyrodnicze, lecz oczywiście dominuje ten obyczajowy. To naprawdę świetnie skrojona i doskonale napisana historia, którą czyta się po prostu fantastycznie- zarówno dzięki lekkości pióra Autorki jak i jej niebanalnemu pomysłowi na fabułę. I, co ważne, ta książka zostawia po sobie ślad w sercu czytelnika, niosąc ze sobą delikatne, aczkolwiek ważne przesłanie. Gorąco polecam tę wyprawę na Antarktykę!
Opinia bierze udział w konkursie