Jeśli planujecie przeczytać wyjątkową lekturę z tematyki holocaustu to bardzo wam polecam ,,W krematoriach Aushwitz. Senderbehandlung- mord na Żydach".
Książka ta to świadectwo autora, Filipa Müllera z trzyletniego pobytu w Aushwitz, z czego dwadzieścia miesięcy spędził na pracy w Sonderkommando.
W pierwszych słowach nie ma wyjaśnień. Jest apel, jest katowanie, jest śmierć.
Filip Müller z apelu zostaje oddelegowany do budowy krematoriów, już nie wróci do obozu głównego... Jego zadanie też nie dobiega końca wraz z zakończeniem budowy.
Autor nie skupia się na ogólach, wielką wage przywiązuje do szczegółów, także jeśli chodzi o postaci. Opisuje zachowania, mimikę, gesty poszczególnych osób, dzięki czemu są one jeszcze bardziej realne.
Nie znajdziecie tutaj codzienności z życia obozowego, walki o każdy okruszek chleba i obierke ziemniaka... co nie znaczy, że nie doskwierał im głód i chłód. Tutaj poznacie od podszewki procedury mordu, techniki manipulacji SS, działania krematoriów- miejsca, gdzie historie innych więźniów się urywają.
Wśród wydarzeń, walki o życie w tle majaczy powstanie. Powstanie jawi się tutaj jako jedyna nadzieja na powrót do życia, wyrwania się z tego piekła.
Wyjątkowość tych wspomnień polega na tym, że autor, opisując wszystko z własnej perspektywy, nie robi z siebie głównego bohatera. Nie nawiązuje do swojej przeszłości, nie wspomina o planach i marzeniach. Jest tylko to co się dzieje, jasny przekaz zbrodni, rzetelny i dosadny.
Naprawdę nie wiem co mogłabym jeszcze napisać, żeby was zachęcić, jeśli sięgacie w ogóle po książki z tego zakresu.
Bo o tym, że realia rozdzierają serce, pozostawiając nieład i chaos wśród myśli, pisać nie muszę.
Wobec aktualnego wysupu powieści obozowych, które z faktami mają niewiele wspólnego, ta lektura jest na prawdę godna uwagi. Porównałabym ją do ,,Byłem asystentem dr Mengele".
Książka wydana po ponad 30 latach od wyzwolenia obozu w Aushwitz. W Polsce wydana w styczniu 2021 ...
Opinia bierze udział w konkursie