- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.je życia stały mi się obojętne, klęski jego błahe, krótkość złudna; działała w ten sam sposób, w jaki działa miłość, wypełniając mnie kosztowną esencją; lub raczej ta esencja nie była we mnie, była mną. Przestałem czuć się miernym, przypadkowym, śmiertelnym. Skąd mogła płynąć ta potężna radość? Czułem, że jest złączona za smakiem herbaty i ciasta, ale że go przekracza nieskończenie, że nie musi być tej samej natury. Skąd pochodzi? Co znaczy? Gdzie ją chwytać?[...] I nagle wspomnienie zjawiło mi się. Ten smak to była magdalenka cioci Leonii. W niedzielę rano w Combray (ponieważ tego dnia nie wychodziłem przed godziną mszy), kiedy szedłem do pokoju cioci Leonii powiedzieć jej dzień dobry, dawała mi kawałek ciasta zmoczywszy je w herbacie lub w naparze kwiatu lipowego. [...] I jak w owej zabawie, w której Japończycy zanurzają w porcelanowym naczyniu pełnym wody kawałeczki papieru z pozoru byle jakie, które ledwo się zanurzywszy wydłużają się, skręcają, barwią, różniczkują się, zmieniając się w kwiaty, w domy, w wyraźne osoby, tak samo teraz wszystkie kwiaty z naszego ogrodu i z parku pana Swann i lilie z Vivonne, i prości ludzie ze wsi, i ich domki, i kościół, i całe Combray, i jego okolice, wszystko to, przybrawszy kształt i trwałość, wyszło - miasto i ogrody - z mojej filiżanki herbaty[202]. Tak to ciasteczko przeszło do literatury. W wielu utworach literackich odnaleźć można ,,historie utraconych smaków i poniechanych aromatów" - jak to ujął Bogusław Deptuła, autor Literatury od kuchni[203]. Czytając jego kolejne literackie jadłospisy, mamy okazję przypominać sobie sławne dzieła poprzez przywołane w nich potrawy lub smaki. Dzięki wafelkowym rureczkom na cynowym talerzu, przeznaczonym dla zmarłej małżonki mistrza violi da gamba, możemy przywołać w pamięci pana Sainte-Colombe i powieść Pascala Quignarda Wszystkie poranki świata, film pod tym samym tytułem autorstwa Alaina Corneau, a także obraz Lubina Baugina Martwa natura z wafelkami. Dzięki świńskim kotletom oraz rurkom z kremem zjadanym ze smakiem przez długowłosą Marię na pewno wspomnimy Postrzyżyny Bohumila Hrabala, a za sprawą smakowitych opisów domowych i restauracyjnych posiłków paryskiego policjanta prowadzącego skomplikowane śledztwa na nowo odkryjemy kryminalną serię Georgesa Simenona i jej bohatera komisarza Maigreta. Kuchenne menu mogą być powieściowe, nowelowe, kryminalne inne - wedle wiedzy i fantazji. Znane są też literackie opisy wpływu pewnych potraw na ludzkie emocje; przypomnijmy takie utwory jak: Przepiórki w płatkach róży, Czekoladę, Ucztę Babette. Uczucia doznawane przez bohaterów przy gotowaniu lub jedzeniu porównać można do przeżyć mistycznych lub terapeutycznych. W miłosno-magicznej opowieści Laury Esquivel, gdy zakochana kobieta gotuje, jedzący przygotowane przez nią potrawy czują to, co ona: rozanielają się lub płaczą, są podnieceni lub Mademoiselle Vianne Rocher, prowadząca sklepik z czekoladą w Lansquenet-sous-Tannes, miasteczku położonym między Tuluzą i Bordeaux, obdarzona zdolnością odgadywania ludzkich uczuć, rozdaje swym klientom odpowiednie czekoladki - małe przyjemności i słodkie nieszkodliwe pokusy. Na uczcie zorganizowanej przez Babette dla gromadki pobożnych protestanckich mieszkańców Berlevaag Fjord w Norwegii[204] biesiadnikom dane jest przeżyć ,,godzinę szczęśliwości". Nie wiedzą, czemu to zawdzięczają, bo nie rozumieją, że sprawiła to sztuka kulinarna dawnej kuchmistrzyni paryskiej Café Anglais, która umiała przeobrazić kolację ,,w rodzaj miłosnej intrygi - miłosnej intrygi szlachetnego i romantycznego gatunku, gdzie już się zatracają różnice między cielesnym i duchowym pragnieniem i spełnieniem"[205]. Żeby pięknie pisać o jedzeniu, trzeba być smakoszem i znać tradycję. Emil Zola, opisując w swej powieści Nais Micoulin sławne bouillabaisse, nawiązał do pierwotnej wersji potrawy, gdy gotowali ją biedni rybacy znad Morza Śródziemnego. To była cała historia z tą bouillabaisse na wolnym powietrzu. Najpierw Micoulin wszedł na kuter i sam popłynął zebrać wędki zarzucone poprzedniego dnia. Kiedy wrócił, Nais wyrwała krzaki tymianku i lawendy, kupę zasuszonych gałęzi, wystarczającą na wielkie ognisko. Tego wieczora Stary miał robić bouillabaisse, klasyczną zupę rybną, której przepis rybacy z wybrzeża przekazują sobie z ojca na syna. To była bouillabaisse potworna, straszliwie przepieprzona, przeraźliwie przesycona zapachem zgniecionego czosnku. (...) Micoulin najpierw wyczyścił ryby w morskiej wodzie, a Nais wyciągnęła z kutra wielką patelnię. Załatwili się z tym w tri miga: ryby na dno patelni, po prostu przykryte wodą z cebulą, oliwą, czosnkiem; garść pieprzu, pomidor, pół szklanki oliwy; potem patelnia na ogień - niesamowite ognisko, które starczyło
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Historia, Kulinaria, Popularnonaukowe |
Wydawnictwo: | PWN |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2015 |
Wymiary: | 165x235 |
Liczba stron: | 264 |
ISBN: | 9788377059272 |
Wprowadzono: | 27.11.2015 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.