Książka, o której dziś Wam opowiem jest, jak sam tytuł wskazuje będzie opowiadała o świecie mafijnym. Autorka z pewnością nie jest Wam nieznana, bowiem Monika Nerc ma już kilka powieści na swoim koncie i dobrze się czuje w mafijnych klimatach. Ta historia łączy, kilka elementów motocyklowych, co jest dla mnie dodatkowym plusem. ?W ramionach mafii? splata ze sobą bohaterów, którzy mają ze sobą wiele wspólnego,, chociaż na początku można tego nie dostrzec. Nie każda dziewczynka jest grzeczna, a życie potrafi zmusić do tego, aby wyraźnie i dość mocno rozważyć jego priorytety. Są rany, których nie można dostrzec nie przyglądając się uważniej, a one potrafią doprowadzić człowieka na skraj wytrzymałości.
Główną bohaterką książki ?W ramionach mafii? autorstwa Moniki Nerc jest Mojra Zawara, dziewczyna, która balansuje na krawędzi mroku i światła. Myślę, że w taki sposób można podsumować jej osobowość. Bywa uzależniona od adrenaliny, zajmuje się sztuką uliczną, co nie raz wpakowało ją w kłopoty. Tym razem robi wszystko, aby uniknąć konsekwencji, uciekając przed policją wpakowuje się w gorsze kłopoty niż przypuszczała. Trafia do apartamentu, gdzie imprezują groźni ludzie, od których powinna trzymać się z daleka. Mojra miała smykałkę do kart, dlatego też była uzależniona od hazardu. Wciągnęła się w grę i nawet udało jej się wygrać trochę pieniędzy, jednak pewność siebie bywa w tej materii zgubą. Złotousty widząc kobietę postanowił rozegrać z nią partyjkę pokera, wszystko szło dobrze, jednak szczęście się od Mojry odwróciło. Najgorsze było to, że straciła motor brata, pieniądze rzecz nabyta, dziś są jutro ich nie ma, mogła to przeboleć. Vincenzo Gambino rządzi podziemiem, doskonale wiedział, co robi, miał dla kobiety propozycję, taką, której nie mogła odrzucić.
Akcja powieści ?W ramionach mafii? rozgrywa się w naszym kraju, od jakiegoś czasu przyjemnie jest mi czytać historie, które mają miejsce w naszym kraju. Kiedyś nie wyobrażałam sobie tego, jakoś tak miałam, że wolałam czytać powieści rozgrywające się w różnych krajach. Teraz z biegiem czasu nie robi mi to, aż tak wielkiej różnicy. Czytając powieść Moniki miałam wiele pytań, chciałam dowiedzieć się więcej na temat Mojry, co takiego działo się w je głowie, że z taką lubością wpadała w tarapaty. Vincenzo był postacią mroczną, jednak nie mogłam mu odmówić uroku i sympatii. Był cwany, widział, co robi i co mu za to grozi, jednak potrafił mnie sobie zjednać. Lubię takich nietuzinkowych mężczyzn, jakoś łatwiej jest mi się wczuć w historię. ?W ramionach mafii? jest powieścią, która mnie wciągnęła i ciekawiła, fabuła rozwijała się dość szybko, byłam nieco nakręcona, chciałam za wszelką cenę rozwikłać tajemnice, które mieli bohaterowie. Poznać jakże bolesną przeszłość i poskładać wszystkie fragmenty w całość.