W sieci kłamstw

Leo Balanoff to człowiek pełen sprzeczności. Zawodowo jest adwokatem, który za wszelką cenę broni niewinności swoich klientów. I aby osiągnąć swój cel nie cofnie się przed niczym. Nawet jest w stanie posunąć się do kłamstwa co już kiedyś udowodnił. Jednak nadchodzi ten dzień kiedy to właśnie on znajduje się w poważnych kłopotach. Zamordowany zostaje handlarz narkotyków a policja znajduje na narzędziu zbrodni odciski palców które należą do Leo. Jednak nieoczekiwanie dostaje propozycję współpracy z FBI. Musi podjąć decyzję czy woli iść do więzienia czy podjąć niebezpieczną współpracę, która może okazać się dla niego walką o własne życie.

Czy Leo wyjdzie z tego obronną ręką? Czy będzie w stanie uratować życie? Czy notoryczny kłamca nie zostanie pokonany jego własną bronią?

Muszę Wam powiedzieć że w tej książce intryga goni intrygę. Nic nie jest tutaj jasne i łatwe do przewidzenia. Autor idealnie buduje napięcie i wodzi czytelnika za nos nie pozwalając do samego końca rozwikłać zagadki. Dzięki przedstawieniu sytuacji z perspektywy Leo jako małego chłopca, lepiej możemy zrozumieć jaki wpływ miała na niego przeszłość. Leo w perfekcyjny sposób wodził wszystkich za nos i kierował ich w tym kierunku w jakim sam chciał aby podążali. Mimo iż książka wymaga maksimum uwagi czytało mi się ją naprawdę szybko. Jest to naprawdę świetny thriller, który trzyma w napięciu aż do ostatnich stron. A zakończenie mocno mnie zdziwiło, nie spodziewałam się czegoś takiego.