?W słońcu Kalifornii? to książka, która bardzo mnie rozczarowała. Czytając opis i widząc piękną okładkę, w której się zakochałam, wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Niestety moje podekscytowanie nie trwało zbyt długo. Pierwsze strony były intrygujące i byłam bardzo ciekawa, jak potoczy się historia głównych bohaterów, ale ta ciekawość niestety szybko minęła. Miałam dużo trudności, aby w jakikolwiek sposób połączyć się z postaciami i ich historią.
Właściwie to musiałam odłożyć książkę wiele razy na bok, aby chwilę odpocząć i tak czytałam po kilka stron, aż zdołałam ją wymęczyć. Przede wszystkim nie odpowiadał mi styl autorki, po którym od razu czuć, że jest to jej debiut. Myślę, że to powinna być czerwona flaga informującą mnie o tym, że ta książka po prostu nie była dla mnie, ale posunąłem się naprzód i udało mi się ją skończyć. Pod koniec liczyłam, że historia będzie lepsza, ale po prostu nie zaciekawiła mnie tak, jak powinna.
Ann i Jeff to dwójka nieznajomych, których nieoczekiwane spotkanie wywołuje dawno skrywane uczucia. Oboje po przejściach, z różnych części kraju, tak bardzo się od siebie różniących. Pewnego dnia spotykają się nad brzegiem oceanu, oboje czują, że ta znajomość może odmienić ich los. I tak właśnie się dzieję. Akcja książki rozwija się bardzo szybko. Długo nie trzeba czekać, aż ta dwójka się w sobie zakocha i nie będzie mogła bez siebie żyć. Ale dzieje się to bez większych uczuć i emocji. Książka kończy się tak, że możemy spodziewać się drugiej części. Powiem szczerze, że nawet jestem jej ciekawa. Głównie ze względu na to, żeby zobaczyć czy styl autorki się poprawi.
Trudno mi było prześledzić niektóre części historii. Nie czułam się związana z żadną postacią, a ich relacja była dla mnie mało wiarygodna. Dialogi w tej książce doprowadzały mnie momentami do szaleństwa i czytałam dziwne wymiany zdań, zamiast prawdziwej rozmowy. Myślę, że sam pomysł na książkę brzmi naprawdę dobrze. Jednak trudno mi było śledzić tę historię i po prostu nie mogłam się w niej zagłębić. Z pozoru historia miała duży potencjał w byciu zabawną, emocjonalną lekturą, ale rozprysła się bez odpowiedniego rozwoju. Ogólnie rzecz biorąc, nie jest to historia dla mnie, ale uważam, że jak ktoś chce, niech przeczyta i sam wystawi o niej ocenę.
Opinia bierze udział w konkursie