Przypadków zachorowań na raka jest coraz więcej. Stał się on jakby nie patrzeć chorobą cywilizacyjną. Atakuje on osoby w każdym wieku i ze wszystkich środowisk społecznych. Co wywołuje tę chorobę? Czy problemy natury psychicznej, duży i przewlekły stres mogą być przyczynami raka? Między innymi na te pytania próbuje znaleźć odpowiedź prof. Henri Joyeux wraz z doktorem André Joyeux i doktorem Luc Joyeux w swojej publikacji pod tytułem: "Walka ze stresem jako lekarstwo na raka".
W tej niezbyt rozbudowanej pozycji bo ma ona zaledwie 216 stron odnajdziemy osiem rozdziałów, podzielonych na krótkie podrodziały. Każdy rozdział okraszony jest spójnymi z okładką i oprawą książki, ilustracjami, które umilają lekturę tej niezbyt przyjemnej w odbiorze pozycji, nie wiem jak wy, ale ja nie lubię czytać zbytnio o chorobach, szpitalach, medycynie, te tematy bardzo mnie przygnębiają.
Odnajdziemy w tej publikacji rozważania autorów poparte literaturą, badaniami( co objawia się w licznych przypisach, które odsyłają nas do źródeł, gdzie możemy pogłębić swoją wiedzę na zagadnienie, które nas zainteresuje) na temat tego czy istnieje związek między stresem i rakiem, o raku, który staje się coraz bardziej stresującą plagą społeczną, o stresie i urazie psychicznym, o ludzkim mózgu i receptorach stresu, o biologicznych i klinicznych konsekwencjach stresu, o tym czy stres nakłania nas do zachowań korzystnych dla zdrowia czy wręcz sprzyjających rozwojowi raka, o stresie związanym z przewidywaniem choroby, jej wykrywaniem, diagnozowaniem i leczeniem, a także odnajdziemy tu wskazówki jak radzić sobie ze stresem.
Publikację czyta się dość szybko, nieznane dla laika słowa są w większości wyjaśniane w przypisach, ale myślę, że nie jest to lektura dla każdego. Na pewno studenci medycyny czy lekarze odnajdą się w niej lepiej niż szary człowiek, ale jeśli ktoś interesuję się medycyną, zagadnieniem raka w społeczeństwie to jak najbardziej powinien po nią sięgnąć, będzie to też odpowiednia lektura dla tych, którzy lubią książki z zakresu medycyny.
A co ja mogę powiedzieć po lekturze tejże pozycji? No cóż skłamałabym gdybym napisała, że zrozumiałam z niej wszystko, były fragmenty, które czytałam kilka razy bo nie rozumiałam co czytam, przez wzgląd na słownictwo fachowe zazwyczaj :D ale na pewno nie był to zmarnowany czas, zawsze warto pogłębić swoją wiedzę na dany temat, szczególnie jeśli nie leży on w naszych codziennych zainteresowaniach. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy i na pewno pozwoli mi to spojrzeć inaczej na pewne zagadnienia związane z chorobą zwaną rakiem. Na pewno też będę polecała tę pozycję, bo to napisana w dość przystępny sposób (mniej lub bardziej, zależy od czytelnika) książka, która pokazuje czy zmniejszenie stresu w naszym życiu, bądź przekucie go tak by przynosił pozytywne skutki jest lekarstwem na raka czy jednak nie?
...