Cudownie było spotkać się kolejny raz z bohaterami ?Sagi klonowego liścia? i uczestniczyć w ich codziennych zmaganiach, przyglądać się, jak radzą sobie z problemami. Przeżywałam wraz z nimi rozterki i osobiste dramaty, usilnie wierząc, że wszystko skończy się dobrze, chociaż to, co opisuje autorka, odzwierciedla prawdziwe życie bohaterów występujących w książce, więc nieważne jak bardzo zaciskałam powieki i pięści, to wszystko miało już miejsce, już się wydarzyło. Świetnie przedstawione postaci Antoniego i Weroniki, które wzbudzały we mnie skrajne emocje, pomimo że doskonale zdawałam sobie sprawę, że ich pierwowzory tak właśnie postępowały, wszak opowiada o nich prawnuczka Stefci. Tym razem przedstawiony w ?Warszawskiej garsonierze? koniec lat siedemdziesiątych i początek lat osiemdziesiątych są bardzo bliskie czasom, które doskonale pamiętam.
Od zdarzeń łódzkich minęło już kilkanaście lat. Stefcia rozstała się z mężem, chociaż za wszelką cenę chciała ratować swoje małżeństwo pomimo powrotu Felka z łagrów. Czara goryczy się przelała, gdy odkryła, że mąż ją bezczelnie oszukuje i ma kochankę.
Pędzi teraz szczęśliwe życie u boku Feliksa ze swoimi dziećmi, które już dorosły. Antek odkrył w sobie talent kulinarny, który rozwija na stażu w znanej warszawskiej restauracji w Grand Hotelu. Zakochuje się z wzajemnością w Alince, córce szefa kuchni, lecz niestety wkrótce daje o sobie znać jego niefrasobliwie prowadzone życie kawalerskie. Sporo problemów wychowawczych sprawia Stefce krnąbrna i nieposłuszna córka Weronika. Nagle dziewczynie bliżej do ojca i jego kochanki, a całym złem świata obciąża bezpodstawnie matkę. Weronika kształci się w technikum krawieckim i objawia niezwykły talent do projektowania odzieży, ale gdy dziewczyna kończy osiemnaście lat, myśli, że wszystko jej wolno, nie chce słuchać matki ani ostrzeżeń brata. Nie zdaje sobie sprawy, że ta ?dorosłość? wkrótce obróci się przeciwko niej.
Niestety młodzi bardzo często najpierw coś robią, a dopiero potem myślą. Skutki niefrasobliwego postępowania, potem często definiuje całe ich życie, bo za swoje czyny trzeba zapłacić i ponieść odpowiedzialność. Później wszystko toczy się, zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażali. Jeden nierozważny krok zamyka drzwi do wyśnionej przyszłości. O ile problem Antka w końcu znalazł wyjaśnienie, to życie Werki zmieni się już na zawsze.
Mija trochę czasu, Antoni zakłada rodzinę i zostaje szefem kuchni. Wygląda na to, że jego życie odtąd będzie się toczyć normalnie i szczęśliwie. Pomimo że Antoni bardzo jest zakochany w swojej żonie, to coraz częściej interesy załatwia przy pomocy alkoholu, a w jego otoczeniu znajduje się mnóstwo atrakcyjnych kobiet, a alkohol i kręcące się wokół niego kobiety to niestety nie było dobre połączenie. Antoni szybko pogubił się w dobrobycie, a na dodatek zaczął się obnosić ze swoim bogactwem. Niestety nadmiar pieniędzy, dobrobyt Antoniego i jego rodziny coraz bardziej kłuje w oczy zazdrośników. Teraz gdy życie córki ułożyło się pomyślnie, to przyszłość Antka nie jawi się już w tak różowych kolorach. Stefcia jak to matka wciąż się martwi o swoje dzieci, chociaż na wiele spraw nie ma już wpływu. Zaczynają się naloty na restaurację i kopanie w przeszłości Antoniego, to tylko kwestia czasu, gdy zostanie pogrążony. W tej sytuacji wydaje się, że jedynym rozsądnym wyjściem, by uchronić rodzinę przed prześladowaniem, jest migracja za granicę.
Znakomita, oparta na prawdziwych wydarzeniach saga przepełniona emocjami, rodzinnymi tajemnicami i marzeniami o lepszym jutrze. Bohaterowie sagi to ludzie z krwi i kości, którzy żyli w tamtych czasach. Mieli swoje marzenia, popełniali błędy, kochali i starali się być szczęśliwymi. ?Warszawska garsoniera? to wspaniała, wzruszająca historia o zwyczajnych ludziach i ich problemach, życiowych wyborach i skutkach tych wyborów. Świadomość tego, że jest prawdziwa, bo została opowiedziana przez prawnuczkę Stefanii, wywołała we mnie jeszcze większe emocje. Ta historia po prostu dotyka serca.
Anna Stryjewska doskonale oddała realia tamtych czasów, które pamiętam z dziecięcych lat i wczesnej młodości. Trudne to były czasy, ale paradoksalnie barwne i ciekawe. Dla współczesnego pokolenia ?Warszawska garsoniera? jest świetną lekcją historii, bo dziś już mało kto pamięta o kartkach na mięso, gigantycznych kolejkach po wszystko, co akurat rzucili, o occie i musztardzie stojących na pustych półkach. Młode pokolenie nie wiele wie, o wszechobecnym wtedy donosicielstwie, kombinatorstwie, gdy wszystko można było załatwić za przysłowiową flaszkę wódki.
Anna Stryjewska wykazała się niezwykłymi umiejętnościami, by prawdziwe losy bohaterów oprawić w ramy historii, pokolorować je fikcją literacką i opisać to przepięknym językiem. Stworzyć tak wspaniałą historię, której wciąż będzie czytelnikowi mało. Odbyłam wspaniałą, sentymentalną podróż w czasie. Dziękuję Pani Anno i czekam na więcej.
Opinia bierze udział w konkursie