Dzisiaj pozwolę sobie zabrać was w podróż w przepiękne Alpy, gdzie krajobraz swym pięknem zapiera dech w piersiach, lecz są to tylko pozory. Góry to nie tylko wytwór natury do podziwiania, ale także niebezpieczne, tajemnicze i mogące zabić szczyty, szlaki czy też lawiny. Są zdradliwe, kruche i trzeba pamiętać, by pilnować się na każdym kroku.
W takim oto niezbyt przyjaznym otoczeniu znajduje się niewielka miejscowość Kreuzwirt. To tam zmierza nietypowy duet składający się z pisarza Tone?go Carcano oraz Sibylle, która uwielbia jazdę crossowym motocyklem. Przybyła ona do byłego już dziennikarza śledczego wraz z fotografią sprzed lat, na której jest on, stojący nad zwłokami kobiety, która jak się okazało była matką dwudziestolatki.
Dlaczego i kto zabił Erikę? Dlaczego ta dwójka rozpoczyna na nowo śledztwo? Jaka zagadka okryła tę zbrodnię? Czy po tylu latach jest szansa na odkrycie prawdy? Jakie zło kryje się w tej górskiej okolicy.
Nie znałam wcześniej twórczości autora, ale wyjątkowo ciekawa okładka jak i zarys fabuły spowodował, że sięgnęłam po ?Wędrowca?. Czy żałuję? O, nie!
Lektura nie jest prosta i łatwa, ale jednak ma w sobie taki potencjał i jest tak ciekawa, że wystarczy dobra koncentracja. Styl pisarza jest lekki i przystępny, jednak mnogość postaci, szybka akcja oraz zaskakujące wątki mogą początkowo troszkę przytłoczyć. Im dalej brniemy w tę historię tym bardziej zatracamy się w czytaniu, aż mózg przegrzewa się od kotłujących pytań i domysłów.
Prowadziłam równolegle swoje własne śledztwo, ale pan Luca wyprowadził mnie na manowce. Nie byłam wstanie rozwikłać zagadki, a zakończenie bardzo mnie zaskoczyło.
Odczucia i wrażenia są niezwykle silne. Praktycznie od początku powieści towarzyszy nam niepewność, niepokój, strach, duszny klimat i mrożące krew w żyłach czające się zło.
Ta mała społeczność żyła po swojemu, każdy znał swoje miejsce, obowiązki, milczał o tym co wiedział, bal się tego co mieszkało między nimi i niechętnie dzielił się informacjami.
Były momenty, że cierpła mi skóra i miałam dreszcze, żołądek skręcał się w supeł, a ja dalej brnęłam w tę opowieść.
Już wiem, że warto było poświęcić czas na czytanie.
Nie ma tu taryfy ulgowej. Za to jest mroczny thriller, szaleństwo, przemoc i kłamstwa na każdym kroku. Czy prawda wyjdzie na jaw i czym jest uśmiech kolibra?
Zapraszam was do czytania powieści, która wstrząśnie, wciągnie i zaskoczy. Przekonajcie się sami i oceńcie czy miałam rację. Polecam i czekam na wasze wrażenia.
Opinia bierze udział w konkursie