Wesele (twarda)

Wyspiański nazywany przez niektórych "Czwartym Wieszczem", stworzył dzieło pełne symboliki, dzieło na wskroś polskie. Wywodzące się z krajowych tradycji literackich, głęboko osadzone w w kulturze, historii i problemach polskich. Stworzył to kiedy Polski nie było na mapach. Jednak tym co charakteryzowało okres zaborów, była ciągła myśl o powstaniu narodowym. Kiedy powinno wybuchnąć? Kto powinien wziąć udział? Zadawano sobie takie pytania. Ciągle pozostawał problem chłopstwa, którego obawiano się po tym co zrobiło podczas rabacji galicyjskiej i powstania styczniowego. Mimo tego w wyższych kręgach rosło zainteresowanie kulturą ludową, szlachcice poczęli brać za żony chłopki. Tutaj dochodzimy do "Wesela", na którym styka się świat inteligencki, ze światem chłopa. Trwają dyskusje o świecie, o życiu, o polityce. Stykają się różne wartości, różne sposoby myślenia, z których każde ma swoją słuszność. Jakby w tle pojawia się też nieodłączny motyw powstania narodowego. Jednak, jak to zwykle bywa, z powodu opieszałości i głupoty nie dochodzi do skutku. Chocholi taniec z ostatniej sceny, symbolizuj marazm i zawieszenie w próżni, w jakim znajduje się cały naród. "Wesele" jest jednym z najbardziej zakorzenionych dzieł w naszej kulturze. Słusznie.