- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.krążyły co najmniej dwa helikoptery telewizyjne. Trey oglądał CNN na smartfonie i ,,strzelanina w Princeton" była sensacją dnia. Przebywający ,,na miejscu wydarzeń" rozgorączkowany reporter ciągle wspominał o ,,niepotwierdzonych ofiarach", sugerując, że ,,co najmniej jeden strzelec" zabił wielu studentów. - Co najmniej jeden? - wymamrotał Trey. A słyszałeś o strzelaninie bez żadnego? Denny, Mark i Jerry zastanawiali się, czy nie otworzyć szuflad palnikiem, ale uznali, że lepiej nie, przynajmniej na razie. Zaistniałoby duże ryzyko pożaru, a co by im przyszło ze spalonych rękopisów? Dlatego Denny wyjął z worka mniejszą koronkę i zaczął wiercić. Mark i Jerry wciąż korzystali z większej. W pierwszej szufladzie w drugim pomieszczeniu leżały pliki delikatnych kartek, ręcznie zapisanych przez kolejnego dawno zapomnianego poetę, o którym nigdy nie słyszeli, lecz którego szczerze nienawidzili. O wpół do trzeciej rano CNN poinformowało, że dwóch studentów nie żyje i co najmniej dwóch jest rannych. Po raz pierwszy padło słowo ,,masakra". 5 Zabezpieczywszy pierwsze piętro akademika, policja odkryła resztki czegoś, co wyglądało na petardy. W toalecie i kabinie prysznicowej znaleziono wypalone bomby dymne. Saperzy otworzyli porzucony plecak i wyjęli z niego kolejną, też wypaloną. Dziesięć po trzeciej dowódca oddziału po raz pierwszy wspomniał o ,,głupim żarcie", jednak adrenalina wciąż buzowała do tego stopnia, że nikomu nie przyszło do głowy słowo ,,dywersja". Szybko zabezpieczono pozostałą część akademika i policzono studentów. Nikogo nie brakowało, mimo to kampus miał pozostać zamknięty jeszcze przez wiele godzin, do czasu aż policja przeszuka sąsiednie budynki. 6 O wpół do czwartej Trey zameldował: - Uspokaja się. To już trzecia godzina akcji, panowie. Jak idzie wiercenie? - Powoli - odparł krótko Denny. I rzeczywiście, pracowali powoli, lecz z determinacją. W pierwszych czterech otwartych szufladach leżały stare manuskrypty, rękopisy i maszynopisy, wszystkie autorstwa ważnych pisarzy, którzy w tej chwili zupełnie się nie liczyli. Kiedy Denny wyjął z piątej pudełko identyczne jak te w pozostałych szufladach, nareszcie trafili na żyłę złota. Przywódca grupy otworzył je ostrożnie. Na załączonej przez bibliotekę karcie informacyjnej widniał napis: Oryginalny rękopis Pięknych i przeklętych F. Scotta Fitzgeralda. - Bingo! - skwitował spokojnie Denny. Z piątej szuflady wyjął jeszcze dwa identyczne pudełka, położył je delikatnie na wąskim stole i otworzył. W środku były oryginalne rękopisy powieści Czuła jest noc i Ostatni z wielkich. Ahmed, który wciąż przyklejony do laptopa pił teraz napój energetyczny z wysoką zawartością kofeiny, usłyszał te piękne słowa i powiedział: - Dobra, chłopcy, mamy trzy z pięciu. Został Gatsby i Raj. - Długo jeszcze? - spytał Trey. - Dwadzieścia minut - odparł Denny. - Podstaw wóz. Trey przeszedł swobodnym krokiem przez kampus, wmieszał się w tłum gapiów i obserwował przez chwilę armię kręcących się w pobliżu policjantów. Już się nie pochylali, nie kryli się, nie biegali ani nie przemykali za radiowozami z nabitą bronią w ręku. Niebezpieczeństwo najwyraźniej minęło, choć okolica wciąż tonęła w blasku migających kogutów. Trey wycofał się, przeszedł kilkaset metrów, opuścił kampus i skręcił w John Street, gdzie wsiadł do białej furgonetki dostawczej z napisem Drukarnia Uniwersytetu Princeton na przednich drzwiach, lewych i prawych. Oznaczona numerem 12 - cokolwiek to znaczyło - była bardzo podobna do tej, którą sfotografował tydzień wcześniej. Wrócił nią na kampus i ominąwszy zamieszanie wokół akademika, zaparkował przy rampie załadunkowej na tyłach biblioteki. - Wóz na miejscu - zameldował. - Otwieramy szóstą szufladę - oznajmił Denny. Kiedy Jerry i Mark podnieśli noktowizory na czoła i podeszli ze światłem do stołu, Denny delikatnie otworzył pudełko. Na karcie informacyjnej widniał napis: Oryginalny rękopis powieści Wielki Gatsby F. Scotta Fitzgeralda. - Bingo! - powtórzył spokojnie szef gangu. - Mamy tego sukinsyna Gatsbyego. - Hurra! - wykrzyknął Mark mimo skrzętnie tłumionego podniecenia. Jerry wyjął z szuflady ostatnie pudełko. Leżał w nim rękopis Po tej stronie raju, pierwszej powieści Fitzgeralda wydanej w 1920 roku. - Mamy wszystkie pięć - podsumował beznamiętnie Denny. - Wynośmy się stąd. Jerry spakował wiertarki, łomy, palnik i butle z acetylenem i tlenem. Kiedy schylał się po worek, stercząca z trzeciej szuflady drzazga drasnęła go tuż nad lewym nadgarstkiem. W podnieceniu prawie tego nie zauważył i tylko potarł skaleczenie, zdejmując plecak. Denny i Mark ostrożnie włożyli pięć bezcennych rękopisów do trzech studenckich plecaków. Potem, obładowani łupami i sprzętem, wyszli ze skarbca, w
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Kryminał, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Albatros |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 130x200 |
Liczba stron: | 352 |
ISBN: | 9788382154948 |
Wprowadzono: | 20.05.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.