- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie dla tych nielicznych ludzi, którym chciała się przypodobać. - Cześć, nazywam się Olga Chmielowska, tylko nie mówicie do mnie Oluś, cholernie mnie to irytuje i za samo brzmienie tego imienia jestem gotowa zabić. Jestem tutaj, ponieważ mam zaburzenia psychopatyczne ze skłonnościami morderczymi. Po każdym treningu z moją równolatką, której mózg ominęła ewolucja, mam ochotę udusić ją, podpalić blond farbowane włoski, zdjąć skalp, powyrywać sztuczne paznokcie i pociachać resztki jej zdeformowanego ciała zardzewiałym i tępym nożem na maleńkie, obrzydliwie paskudne kawałeczki. A, i w przyszłym tygodniu organizuję imprezę, wpadniecie? Olga idealnie odegrała scenkę, używając mojego pogiętego kartonowego kubka po mrożonej herbacie jako obiektu swojej agresji. Po chwili z gracją poprawiła włosy i wzięła głęboki oddech, wracając do swojego przesłodzonego tonu, który można było określić jako landrynkowy. - Czy czeka mnie za to krzesło elektryczne? Próbując opanować śmiech i jednocześnie nie spaść z barierki, sapnęłam: - Zachowaj mózg Wery. Widząc jego wielkość, każdy sąd cię uniewinni. - Oby. Znowu zaśmiałyśmy się na cały głos, lecz chwilę później zostałyśmy zagłuszone przez wielkiego czarnego Hummera H3, który z głośnym rykiem wjechał na wolne miejsce za nami. Westchnęłam zadowolona, widząc wyłaniającego się z samochodu wysokiego bruneta w ciemnych okularach i drogich ciuchach. - Witaj, przystojniaku - zagadnęłam zalotnie, przyglądając się jego wystudiowanym ruchom. Zbliżał się z rozbrajającym uśmiechem i chwilę później zostałam nagrodzona mocnym uściskiem silnych ramion. - Siostrzyczko, z dnia na dzień stajesz się coraz piękniejsza! - zawołał nad moją głową Michał, mierząc mnie powłóczystym spojrzeniem, jednak zaraz jego wzrok skierował się na Olgę. Z wrażenia aż ściągnął okulary zamaszystym ruchem. Pewnie laski w Warszawie padają jak muchy za każdym razem, gdy robi coś takiego. - A niech Olga?! Mała Oldzia Chmielowska? Dziewczyna zawstydziła się i spuściła wzrok, ale nic nie powiedziała na uszczypliwą formę imienia. Również i ją uściskał Michał. - Bez przesady, nie widzieliśmy się zaledwie rok - zaśmiała się delikatnie, choć dobrze wiedziałam, że w duszy skacze jak mała dziewczynka, a ów uścisk i całus w policzek uskrzydliły ją na resztę wieczoru. - Dziewczyno, nawet nie wiesz, jak się zmieniłaś! Obie się zmieniłyście! Dobrze, że wróciłem do miasta. Będę musiał pouczyć wszystkich waszych kolegów i znajomych, w jakiej odległości powinni się trzymać. Michał Augustyniak, mój najstarszy braciszek i jednocześnie zdolny programista, obecnie pracował w jednym z banków, w głównej siedzibie w Warszawie. Na ostatnim roku studiów wygrał konkurs na staż, pisząc innowacyjny program do obsługi baz danych. Trochę trudno wyobrazić sobie tego wystrojonego w najlepszy garnitur gogusia, który jako nastolatek wykręcał najdziksze numery znajomym i sąsiadom. Teraz pełnił funkcję odpowiedzialnego wicedyrektora. Miał dwadzieścia cztery lata, więc jego i Olgę dzieliło sześć lat różnicy. Ich relacje widać było jak na dłoni, tak na siebie działali! Kiedy byli blisko siebie, powietrze aż całe iskrzyło. - Mówiłeś, że przylecisz o dwudziestej - zwróciłam się z wyrzutem do brata, tym samym odwracając jego uwagę od Olgi. - Mieliśmy jechać po ciebie z rodzicami na lotnisko. - Komitet powitalny? Transparenty, radosne okrzyki i tona chusteczek do ocierania łez szczęścia, bo syn marnotrawny powrócił? - Wyszczerzył się, oślepiając bielą zębów. - Tato już telefonował do prezydenta miasta, by ten dzień uczynić świętem i zamknąć ulice. Właśnie rozwieszają flagi w pobliżu dworca głównego. - Przeczuwałem to - sapnął sarkastycznie, udając, że ociera pot z czoła. - Dlatego zrezygnowałem z lotu i wsiadłem w samochód. Swoją drogą, ojciec będzie cholernie zazdrosny, widząc to cacuszko. I kiedy chciałem wstąpić po kwiaty dla mamy - tu zrobił przerwę i usadowił się między mną a Olgą, otaczając nas ramionami - zauważyłem dwie piękne dziewczyny wylegujące się na słońcu, więc postanowiłem je uwieść i zaciągnąć do domu jako trofea przywiezione z podróży. - Dobra, jedźmy już, bo twoje ego podrywacza zostanie zmiażdżone przez mój bezlitosny sarkazm, braciszku. Zapakowałyśmy się do samochodu i ruszyłyśmy, kierując się za czarnym wozem Michała. Prawda, rodzice będą mieć niespodziankę. Oboje nie mogli się już doczekać przyjazdu pierworodnego. Naprawdę nie dopuszczałam do siebie myśli, że kiedyś oddalę się od nich na tyle, by działać zgodnie z własnym sumieniem, a raczej sercem, czym zasłużę sobie na ich krytykę i ostre słowa. A jednak ten czas nieubłaganie nadchodził... Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Romans, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Lucky |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 135x205 |
Liczba stron: | 336 |
ISBN: | 9788366332560 |
Wprowadzono: | 13.10.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.