Wiedźmag Tom 2 W ukryciu

,,Wiedźmag. W ukryciu" to drugi tom serii o chłopcu wychowującym się w magicznej rodzinie. Choć wszyscy oczekują od niego podporządkowania się rodzinnej tradycji, Aster zamiast zostać zmiennokształtnym woli uczyć się czarów, mimo że jest to umiejętność przypisywana dziewczynom. Jedyną osobą, która zdaje się wspierać chłopca, jest jego babcia. Postanawia pomóc mu w nauce, ale stawia jeden warunek - Aster musi wziąć udział w pewnym eksperymentalnym przedsięwzięciu, by uratować członka rodziny.

Bardzo podoba mi się ta seria! Oprócz ciekawej fabuły jej dużym atutem jest piękna kreska i ciekawy dobór barw.

W drugim tomie miałam okazję nieco lepiej poznać magiczny świat rodziny Astera i mocniej przywiązać się do postaci.

Molly Knox Ostertag w tej części wprowadziła ciekawy watęk nowej magicznej bohaterki, która ma za sobą mroczną przeszłość.

Słodko-gorzkie zakończenie nieco mnie zaskoczyło, a nawet wzruszyło. Jestem bardzo ciekawa jak autorka zdecyduje się zakończyć trylogię.

Czytacie komiksy? A może macie jakieś swoje ulubione powieści graficzne?

Ja czytam i komiksy i powieści graficzne, ale czasami tylko. Raczej staram się trzymać ściany tekstu, choć mam kilka swoich ulubionych.
Moja passa do słabych książek trwa w najlepsze. Czuje, że łapie mnie zastój czytelniczy, przez jakość czytanych książek.

Drugi tom ?wiedźmaga? daje nam niby jeszcze więcej przygód Aster i Charliego.
To, co muszę przyznać, to fakt, że w tym tomie również mamy dobrze opisaną walkę ze stereotypami.

Jednak pojawia się też dużo minusów, które nie pozwoliły mi się w pełni nacieszyć piękną kreską komiksu.

Głównym minusem według mnie są dialogi. Jestem świadoma, że to komika dla dzieci/ dla nastolatków, ale są po prostu głupie i infantylne. Skupiamy się na rzeczach totalnie nieistotnych, dajemy im za dużo przestrzeni do rozwijania się, a ja wolałabym przeczytać o tym co fajnego się u nich dzieje. Niby też mamy więcej o bohaterach, ale znów są to nic nieznaczące szczegóły.

Dla mnie minusem są też bohaterowie, nie wiem, czy to przez formę treści, czy to przez to, że są zbyt płascy. No nie bawiłam się zbyt dobrze, nie czułam się zaangażowana w poznawanie nowych postaci.

Pierwszy tom był dynamiczny, dużo się działo. Był taki uroczy, troszkę naiwny, a zarazem niósł za sobą radość i pomimo wszystko mądrość. A ten totalnie nic. Co do samej magii i nauki czarowania, też było słabo, wręcz nudno.

Mam też wrażenie, że w tym tomie większość bohaterów straciła zapał, zainteresowanie czy takiego pazura. Wiele wydarzeń dzieje się na siłę, widać, że nie do końca był na nie plan. I też zauważyłam, że główne postacie są trochę spychane na drugi plan, wiec, możliwe, że 3 tom będzie całkowicie o innych bohaterach.

Niestety, ale dla mnie jest to taka 2 ?? pozycja, a bardzo chciałam, żeby mi się spodobał. Sięgnę po 3, ale raczej nie w najbliższym czasie.

Polecacie jakieś dobre komiksy?

Ps. Jeśli przeszkadzał wam zapach farby z pierwszego tomu, to ten tom również śmierdzi.