"Mój pierwszy komiks 5+. O czym szumią wierzby" to cykl albumów inspirowany powieścią Kennetha Grahame?a o tym samym tytule. Jest to bardzo ciepła i spokojna historia o przyjaźni, podróżach, pasjach, odkrywaniu świata i czerpaniu radości z prostych, zwykłych rzeczy. Jej głównym bohaterem jest Kret, który pewnego wiosennego dnia porzuca swoją małą, przytulna norkę i wyrusza przed siebie aby poznawać otaczający go świat. W ten właśnie sposób poznaje Szczura Wodnego, który bardzo szybko zostaje jego wiernym przyjacielem, i wraz z którym dzieli kolejne przygody. Przyjaciele zaniepokojeni widokiem szaleńczej jazdy Ropucha i jego nieodpowiedzialnym zachowaniem robią co w ich mocy aby porzucił on swoją nową pasję. Niestety ich argumenty nie trafiają do niego co ostatecznie kończy się zamknięciem go w więzieniu. W tomie trzecim pt. "Mój pierwszy komiks 5+. O czym szumią wierzby. Wielka ucieczka. Tom 3" Ropuch załamany pobytem w więzieniu dostaje od losu szansę na ucieczkę. Wykorzystuje ją oczywiście i w kobiecym przebraniu opuszcza mury aresztu zmierzając wprost do swojego domu. Po drodze czeka go sporo szalonych przygód, bo oczywiście Ropuch ma smykałkę do pakowania się w tarapaty i nie wyciąga wniosków z porażek. Jak zakończy się jego szaleńcza ucieczka i kogo spotka na swej drodze dowiecie się oczywiście sięgając po album...
W komiksie przedstawiono młodym czytelnikom piękny świat zwierząt, rządzący się własnymi prawami i zależny od pór roku. Bohaterom, których w sumie nie jest zbyt wielu, nadano cechy ludzkie. Kret jest ciekaw świata, łaknie wiedzy i przygód, Szczurek to uosobienie odpowiedzialności, cierpliwości i zdrowego rozsądku, Borsuk przedstawiony został jako stateczny, rozsądny i zawsze pomocny mieszkaniec puszczy natomiast Ropuch jako osoba lekkomyślna, zapatrzona w siebie i nielicząca się z konsekwencjami swoich czynów?
W wersji komiksowej historia wypada naprawdę bardzo fajnie. Tekst jest ciekawy, łagodny a opowieść toczy się w spokojnym tempie. Całość czyta się bardzo przyjemnie. Przygody bohaterów są wciągające, a często nawet zabawne. Cudowne są też ilustracje, niewątpliwie stanowiące ogromny atut tego albumu.
Zdecydowanie jest to tytuł godny polecenia. Z niecierpliwością wypatrujemy czwartego, ostatniego już tomu cyklu pt. "Nieproszeni goście", który jest już w przygotowaniu. Gorąco zachęcam do lektury ;).
Opinia bierze udział w konkursie