Panią Bukową znam, ubóstwiam, wielbię. Bardzo podoba mi się poczucie humoru zarówno w książkach z tej serii jak i w memach internetowych stworzonych przez autorkę. Do tej pory mieliśmy okazję poznać ogarniacz siebie, życia, pracy, a nawet życie z perspektywy kota. Tym razem mamy historię prosto z kuchni. Beata jest kobietą, która wprost uwielbia dania gotowe oraz Fast Food, czego nie omieszka jej wypomnieć sąsiad, przez co dochodzi do zakładu, w którym bohaterka zobowiązuje się przez sześćdziesiąt dni jeść tylko to, co sama przyrządzi. Na początku nie było łatwo, w ruch szły tylko kanapki, a zewsząd czyhały na nią różne pokusy, ale jak już się rozkręciła, to totalnie popłynęła z tematem.
Pani bukowa to autorka znana większości internautów. Poprzez humor, sarkazm i stereotypy ukazuje nam typowe życie z wielkim dystansem. Jej memy są tak prawdziwe, że aż śmieszne, a książki niedorzeczne i absurdalne, ale ciekawe i miłe w odbiorze. To pozycje, przy których można się odprężyć. ?Wielki ogarniacz kuchni?, prócz historii z życia Beaty, Adriana, a także ich kota oraz psa, zawiera przepisy w formie przerywników między rozdziałami. Znajdziemy w niej również krótkie komiksy i ciekawostki, na przykład listę niepotrzebnych rzeczy (komu do szczęścia potrzebny jest zamykacz do butelek lub automatyczny widelec do makaronu?) ;)
Pani Bukowa jest moją mentorką, przewodniczką w ogarnianiu życia i najlepszą przyjaciółką. Właściwie wszystko, o czym pisze, sprowadza się do tego, że trzeba napić się wina :D Duża część Was może kojarzyć ją z Facebooka, tak poznałam ją i ja. Kiedy dowiedziałam się, że zostanie wydana książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać i tak już jestem jej wierna ze cztery lata.
Oczywiście wszystko, co zostało zawarte w tej książce, trzeba brać z przymrużeniem oka. Kto jest w stanie funkcjonować na Netflixie, pizzy i litrach wina. Ok, to brzmi jak bajka. Co tam kac, kalorie, praca, sprzątanie, albo ćwiczenia fizyczne. Lepiej wziąć kota na ręce, przykryć się cieplutkim kocykiem i odpalić nowy serial. Tym razem chociaż bez pizzy, a z samodzielnie upieczonymi ciastkami ;)
Jeśli nie znacie Pani Bukowej i jej partnera Pana Buka musicie koniecznie to zmienić, zamawiajcie książkę, a najlepiej całą serię, a póki co biegnijcie obczaić jej fanpage, by nadrobić zaległości!