Moja przygoda ze Szwedzkimi kryminałami zaczęła się od innej autorki i to była szala, która przechyliła się na stronę miłości do tej części Świata. Dziś przedstawiam wam kolejnego pisarza, który trafia na listę moich ulubionych i do których na pewno wrócę.
Muszę napisać, że gdyby nie imiona i nazwiska, nazwy miejscowości itp. to nie byłoby kłopotu, bo z tym sobie nie radziłam (nie potrafiłam prawidłowo nazwać postaci) w niczym oczywiście nie wpływa to na jakość książki. Może tylko ja tak mam?
Czytając książkę o małym miasteczku, które żyje swoim własnym życiem, w którym może dochodzi do zabójstwa zawsze mam ciarki i oczami wyobraźni widzę np. mgłę jaka jest opisana przez autora, widzę zmęczone twarze mieszkańców którzy, poza tym co mają w obejściu nic w życiu nie widzieli, wyobrażam sobie jak musi żyć mieszkaniec Angermanlandu z piętnem jaki powstał po zabiciu młodej dziewczyny przez chłopaka którego widzieli na co dzień. Ból i pamięć nigdy nie da się zapomnieć.
Nasz bohater, czyli Olof Hagsstrom po 23 latach wraca do miejsca, które spowodowało, że dziś, gdyby nie sprawy jakie miały miejsce pewnie byłby gdzieś indziej. Nie wiem, jak to jest wrócić do miejsca, w którym zrobiło się kilka przykrych rzeczy, ale dla innych zawsze będziemy winni i nic tego już nie zmieni. Jesteśmy na celowniku i każdy nasz ruch będzie skrupulatnie monitorowany i odhaczony.
Jak to jest stanąć twarzą w twarz, z osobą która za dziecka była naszym koszmarem? O tym może wam opowiedzieć nasza Eira Sjödin policjantka, która mieszka i opiekuje się mamą oraz to co wydarzyło się obecnie zostaje jej przydzielone. Książka może was zainteresować, tym bardziej że historie po jakie sięgnęła autorka miały miejsce w przeszłości więc według mnie to dodatkowy plus dla dodania pikanterii tej książce.
Czytając książkę będziesz wplątany w szereg tajemnic, które z czasem będą splatać się w jedną całkowitą spójność. Jeżeli chcesz wiedzieć o co podejrzany jest dziś Olof? Co kryją mieszkańcy tej chyba niezbyt uroczej miejscowości? Kto jest winny morderstwa jakie odkrył Olof wchodząc do domu? Czy ten kto to zrobił ma coś wspólnego z morderstwem, do którego przyznał się chłopak? A może ktoś kogoś kryje? To jest właśnie wspaniałe dla Szwedzkich pisarzy, że potrafią zrobić taki klimat, że masz ciarki na ciele i zastanowisz się zanim wyjdziesz na podwórko, gdy jest ciemno! Muszę wam też napisać, że czytając tę książkę przypomniało mi się jak bałam się za dzieciaka serialu jaki był emitowany nie wiem już na jakim kanale, ale chodzi o ?Miasteczko Twin Peaks? i ta muzyka z tego filmu do dnia dzisiejszego przeszywa mnie dogłębnie.
Polecam ... Muszę poznać inne książki autorki.
Opinia bierze udział w konkursie