SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wilcza pieśń

Green Creek Tom 1

Autor:

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Akurat
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 544
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już jutro!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.

Opis produktu:

TJ Klune zabiera czytelników w kolejną niezwykłą podróż. Do świata amerykańskich miasteczek, chłopców ze złamanym sercem, magii, wilkołaków i miłości, która otula jak ciepły koc. Oxnard Matheson dorastał w niewielkim, spokojnym Green Creek, w stanie Oregon. Był większy od rówieśników i nieco powolny. Kiedy miał dwanaście lat, jego tata dał mu cenną lekcję. Powiedział, że Ox nie jest nic wart i ludzie nigdy go nie zrozumieją. Potem zabrał walizkę i odszedł. Ox miał szesnaście lat, kiedy spotkał na drodze chłopca, który nie przestawał mówić. Nastolatek dowiedział się później, że Joe Bennett nie odzywał się przez prawie dwa lata i że właśnie wprowadził się z rodziną do domu położonego na końcu uliczki. Ox miał siedemnaście lat, gdy odkrył sekret chłopca i jego rodziny. Ta tajemnica zmieniła go na zawsze. Monotonna codzienność wybuchła feerią wcześniej nieznanych barw, zapachów i smaków. Stała się pełna przyjaźni, miłości, krwistoczerwonych oczu i⌠niebezpieczeństwa. Pierwszy tom serii Green Creek TJ Klunea - autora bestsellerów: Dom nad błękitnym morzem i Pod szepczącymi drzwiami. Niezwykłe, pełne ciepła fantasy The Guardian
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Książki Young Adult,  Young Adult Fantasy,  Książki o wilkołakach,  Literatura piękna,  książki na lato
Wydawnictwo: Akurat
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 544
ISBN: 9788328727717
Wprowadzono: 18.08.2023

TJ Klune - przeczytaj też

Dom nad błękitnym morzem Książka 30,86 zł
Dodaj do koszyka
Krucza pieśń Green Creek Tom 2 Książka 36,53 zł
Dodaj do koszyka
Pieśń serca Green Creek Tom 3 Książka 36,58 zł
Dodaj do koszyka
Pod szepczącymi drzwiami Książka 30,93 zł
Dodaj do koszyka
Życie marionetek Książka 33,48 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Wilcza pieśń, Green Creek Tom 1 - TJ Klune

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 6 ocen )
  • 5
    0
  • 4
    6
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

przyrodaz

ilość recenzji:888

9-02-2024 12:58

Czytałam już jedna książkę autora i byłam nią na tyle zahipnotyzowana, że postanowiłam sięgnąć po kolejną. Od razu zaznaczam, żeby tą czytały osoby pełnoletnie z uwagi na erotyczne aspekty książki, które bynajmniej, nie były delikatnie opisane. Drugą sprawą są wulgaryzmy, których jest bardzo dużo. Jakby postacie miały być twarde i silne, choć czasami były obleśne i niesmaczne. Z pewnością miały się wyróżniać na tle innych i to im się udało. Każda postać czymś się wyróżniała, jedna charakterem, inna wyglądem, a jeszcze inna sposobem na życie. Troszkę złościł mnie drobny druk, dlatego czytałam ją kawałkami przez dobry tydzień. Była wciągająca, tylko niekiedy czas się tam troszkę dłużył. Było dużo opisów i one naprawdę mi się podobały. Potrafiły mnie przenieść do ich świata i ukazać go ich oczami. Ogólnie cała książka jest trochę smutna, bo nasza młoda postać była źle traktowana przez swojego ojca. Wciąż mu powtarzał jak niewiele dla niego znaczy i jak mu na nim nie zależy. Myślę, że dużo ludzi jest tak traktowane przez swoich rodziców, a samo czytanie o tym sprawia, że nie chcemy być tacy jak postać z książki. Autor ukazał też jak wiele może znaczyć dla człowieka przyjaźń i z jak wielkiego dołka potrafi go wyciągnąć. Wszystko jest okraszone magicznym światem, gdzie dzieją się niesamowite i niecodzienne rzeczy. Aż momentami sama miałam ochotę przypatrywać się ludziom w oczy i ujrzeć, czy i oni czasem nie mają jakichś cech z wilka:-)
Ogólnie książka nie jest zła, bo pokazuje to, co powinno być wartością, tylko zanim się do tego dojdzie spotka nas wiele rozczarować, niemiłych rzeczy oraz sytuacji pełnych napięć, nerwów i wybuchów niekontrolowanych emocji. Dorośli fani wilków i mocnych wrażeń zapewne będą z niej zadowoleni.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

papierowa_ksiazka

ilość recenzji:230

27-09-2023 20:28

Oxnard był jeszcze dzieckiem, kiedy jego ojciec spakował walizkę i odszedł z domu. Jednak chłopiec nie cierpiał długo, bo w sąsiedztwie pojawiła się rodzina Bennettów i przyjęła go pod swoje skrzydła. Wraz z Bennettami w mieście pojawia się też magia i magiczne stworzenia.
Ox stał się nierozerwalną częścią tego świata, sprawił, że mały Joe Bennett znów zaczął odzywać się do ludzi, a kiedy poznał ich sekret, musiał nosić jego brzemię wraz z nimi.

Odejście ojca było dla Oxa przeżyciem. Szybko musiał dorosnąć, by odciążyć swoją matkę. Bennettowie okazali się dla chłopaka i jego matki prawdziwym zbawieniem, ale nie byli przeciętnymi ludźmi, a wszystko wokół nich wydawało się magiczne.

Historia jest lekko obyczajowa, z nutą romansu, ale autor wplata w nią również wiele elementów fantasy. Przez to otrzymujemy taki kontrolowany miszmasz, ale historia nadal wydaje się realistyczna.
Bohaterowie są różnorodni, charakterystyczni, niektórzy lekko dziwni a czasami zdarza im się, wręcz teatralnie przeżywać niektóre wydarzenia.

Autor ponownie stawia w swojej książce na bohaterów homoseksualnych, seks i cielesne zbliżenia nie będą w książce tematem tabu i bohaterowie dość często będą otwarcie o nich rozmawiać. Sceny zbliżeń również się pojawią, ale będzie ich na tyle mało, że nie zgorszą żadnego czytelnika. Niestety czasami bohaterowie będą wulgarni.

Historia jest spójna, pojawi się w niej kilka ciekawych wątków, autor zadba o zwroty akcji, namiesza między bohaterami, będzie bawił się ich uczuciami i będzie bawił się w Pana życia i śmierci.
Opowieść jest utrzymana w dość poważnym tonie, bohaterowie zmierzą się z poważnymi problemami, a w wątku romantycznym między bohaterami nie zawsze czuć coś innego oprócz czystego pożądania. Książka wciąga, jest sporo stron do przeczytania, a sama historia na pewno się wyróżnia. Mimo elementów fantastyki, wilkołaków, magii, książka nie wydaje się przerysowana czy dziecinna. Autor bardzo dobrze buduje narrację. Dla fanów twórczości TJ Klune jest to na pewno kolejna obowiązkowa pozycja.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanamargo

ilość recenzji:45

6-09-2023 17:35

Ox razem z matką mieszka w małym miasteczku Green Creek. Gdy był dzieckiem jego ojciec go porzucił i pozostawił chłopaka z przeświadczeniem, iż nigdy dla nikogo nie będzie wystarczająco dobry. Jednak, gdy ma 16 lat poznaje dziesięcioletniego Joe. Między Oxem, a rodziną Joe nawiązuje się silna więź, a sam chłopiec zostaje jego najlepszym przyjacielem. Gdy Ox odkrywa tajemnicę rodziny Benettów, ich więź staje się jeszcze mocniejsza, a życie Oxa zmienia się nieodwracalnie. Ale wiadomo, iż nie może być cukierkowo i słodko, niebezpieczeństwo czyha i nie zawaha się użyć pazurów, aby sięgnąć po władzę. . Już dawno nie miałam tak skrajnie różnych emocji po przeczytaniu książki. Co najmniej kilka razy zmieniałam zdanie czy jestem na tak, a może na nie. . Magia, czarownice, wilkołaki, a gdzieś między tym wątek miłosny. Moja pierwsza myśl ? będzie się działo. Zabrałam się za czytanie i... kolejna myśl, która się pojawiła ? czy aby na pewno to książka dla mnie? Wszystko wydawało mi się takie... zadługie. Dodam, iż było to moje pierwsze spotkanie z twórczością TJ Klune, i wiadomo autor ma swój styl pisarski, który jedni polubią od razu, inni potrzebują na to trochę czasu. Ja byłam zdecydowanie w tej drugiej grupie. . "Wilcza pieśń" to przede wszystkim pierwszy tom nowej książkowej serii, w której Klune między pazurami i kłami przemyca relacje i więzi między bohaterami. To opowieść o tolerancji i chęci przynależności. O miłości, przyjaźni, o tym ile złego w akceptacji samego siebie może wyrządzić nie konstruktywna krytyka. O poczuciu porzucenia i traumie z tego wynikającej. . Mimo obszernych opisów (które nieco bym skróciła) i dość wolno rozwijającej się akcji, książka oddaje klimat małego miasteczka, otoczonego gęstym lasem, w którym zionie magią.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:735

1-09-2023 16:53

"Wilcza pieśń" autorstwa TJ Klune to pierwszy tom serii Green Creek. Jest to również piękna oraz poruszająca historia, która oczaruje Was już po kilku pierwszych stronach. Ten autor ma to do siebie, że każda jego kolejna powieść zaskakuje coraz bardziej oraz pozwala nam poznać kolejną historię, którą na bank każdy z nas pokocha.

Oxnard Matheson dorastał w niewielkim, spokojnym Green Creek, w stanie Oregon. Był większy od rówieśników i nieco powolny. Kiedy miał dwanaście lat, jego tata dał mu cenną lekcję. Powiedział, że Ox nie jest nic wart i ludzie nigdy go nie zrozumieją. Potem zabrał walizkę i odszedł. Ox miał szesnaście lat, kiedy spotkał na drodze chłopca, który nie przestawał mówić. Nastolatek dowiedział się później, że Joe Bennett nie odzywał się przez prawie dwa lata i że właśnie wprowadził się z rodziną do domu położonego na końcu uliczki. Ox miał siedemnaście lat, gdy odkrył sekret chłopca i jego rodziny. Ta tajemnica zmieniła go na zawsze. Monotonna codzienność wybuchła feerią wcześniej nieznanych barw, zapachów i smaków. Stała się pełna przyjaźni, miłości, krwistoczerwonych oczu i? niebezpieczeństwa.

Może i początkowa akcja tej książki należy zdecydowanie do tych powolniejszych oraz niewinnych, to jednak nie było to dla mnie problemem. Czemu? Ponieważ Klune musiał nas jakoś wprowadzić do nowej historii, która zrodziła się w jego głowie. Autor opisuje nam całą fabułę od a do z - nie pomija żadne elementu, ani jednego bohatera, czy miejsca, w którym aktualnie dzieje się akcja. Jego barwne opisy sprawiają, że przez jego książki dosłownie się płynie - wystarczy tylko wstawić swoją dłoń i pozwolić by Klune oprowadził Was po nowym świecie oraz poznać nowych bohaterów, których po czasie pokochałam.

Skoro już o postaciach mowa... Jak zawsze autor stworzył dla nas ciekawych bohaterów, którzy są pełni wad oraz zmuszeni są na co dzień walczyć z wieloma przeciwnościami losu. Jestem pewna, że w tej historii wielu czytelników odnajdzie jakąś cząstkę siebie.

Prawie zapomniałam: przed rozpoczęciem lektury przygotujcie sobie paczkę chusteczek - Klune porusza tutaj problem samotności oraz poczucia braku zrozumienia. Niektóre fragmenty były na tyle ?mocne?, że po moich policzkach pociekło kilka łez.

Czy książkę polecam? ?Wilcza pieśń? to bardzo wartościowa oraz emocjonalna książka, którą przeczytacie nie tylko za pomocą swoich oczu, ale również swojej wyobraźni oraz przeżyjecie tę historię całym swoim ciałem. Przygotujcie się na prawdziwą literacką ucztę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ada**************

ilość recenzji:110

30-08-2023 21:16

Mieliście kiedyś problem z ubraniem w słowa swoich wrażeń po książce? A może zdarzyło się wam kiedyś, że równocześnie podobała się wam książka i zarazem byliście nią zdegustowani? Mnie się tak zdarzyło przy książce ?Wilcza pieśń? TJ Klune. Uwielbiam twórczość autora, jego książki, są jak ciepła kołderka, która otula duszę, mimo że nie jestem wielką fanką wątków LGBT, to podczas lektury książek autora nie odczuwa się nachalności tego wątku. Płynie się wraz z nim, czy to jest związek hetero, czy jakikolwiek inny. Darzyłam autora wielkim szacunkiem i brałam jego książki w ciemno, przy każdej się świetnie bawiłam, jedynie odrobinę narzekając na liczne wewnętrzne monologi, które się mi odrobinę dłużyły. Jednak podczas lektury ?Wilczej pieśni? biłam się z myślami, dawno nie komentowałam tak książki znajomym, ponieważ sama nie wiedziałam, jak ubrać w słowa to, co odczuwam podczas lektury. Czułam pióro autora, do którego mnie przyzwyczaił, jednocześnie czując, że coś jest nie tak, coś mi nie pasuje, coś idzie nie w tę stronę, co powinno. A może właśnie tak miało być?

Oxnard Matheson, nastolatek, którego poznajemy w chwili, gdy jego ojciec odchodzi od niego. Zostawia go samego z matką, zakorzeniając w nim poczucie, że do niczego się nie nadaje i nikomu nie będzie potrzebny. Jego życie się zmienia, gdy na jego drodze, dosłownie, bo na drodze do domu, staje mały, ledwie jedenastoletni chłopak, który zachowuje się jak małe tornado. To właśnie to spotkanie wywraca do góry nogami całe życie Oxa.

Przekleństwa w książkach są dla was akceptowalne? W większość przypadków są dla mnie nie odczuwalne, jak zdarzy się jednemu, czy drugiemu bohaterowi rzucić soczyste słowo na K?
Jednak w tej książce, liczne przekleństwa mnie irytowały. Według mnie były niepotrzebne i psuły odbiór historii. Co do samej historii, to była ona magiczna. Uwielbiam historie o wilkołakach, może nie tak bardzo jak o wampirach, jednak czuje do nich sentyment. Rozumiem zachowanie wilkołaków, ich nadopiekuńczość, silną potrzebę kontroli i fakt, że jak już kogoś wcielą do swojej watahy, to zrobią wszystko, by taka osoba była bezpieczna i kochana. Za to cenię sobie tę książkę, jednak przeklinanie i scena erotyczna, która tak bardzo mi nie pasowała do pióra autora, tworzą zgrzyt w odbiorze książki. Byłam przyzwyczajona do tego, że autor takie sceny przedstawiał czytelnikowi w dość specyficzny sposób, a tu się bardzo zdziwiłam, gdy dostałam tak brutalną i dość szczegółową scenę.
Kończąc swoje wywody i nie chcąc nic zaspoilerować, nadmienię tylko, że nie przeszkadzają mi związki z różnicą wieku, jednak obecny związek głównego bohatera z 6 lat młodszym chłopakiem, którego jeszcze nie tak dawno uważał za swojego brata, bardzo mnie zniesmaczył.
Jak widzicie, mam kilka zastrzeżeń do tego tytułu, jednak ogólnie podobała mi się ta historia i z przyjemnością sięgnę po kontynuację, której nie mogę się doczekać. Dlatego mam taki problem z odbiorem tej historii, równie mocno mi się podoba jak równie mocno mi się nie podoba. Nie spotkałam się chyba jeszcze z takim zjawiskiem, a już kilka setek różnych historii za mną. Mam nadzieję, że moje zastrzeżenia do tego tytułu są spowodowane faktem, że pierwszy raz była wydana w 2016 roku, czyli przed czasem, w którym autor zaczarował mnie swoim piórem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

booksbybookaholic

ilość recenzji:147

30-08-2023 19:51

Tym, co jest tak urzekające w książkach Klunea jest talent, z jakim oddaje uczucia i emocje za pośrednictwem oszczędnych słów. Mimo że powieść ta znacząco odbiega tematyką od "Domu nad błękitnym morzem" w obu skupiamy się przede wszystkim na motywie odnalezionej rodziny, którą nie zawsze muszą łączyć więzy krwi, ale przede wszystkim głębokie oddanie i troska. Relacja między Oxem i Bennettami była cudowna i wzruszająca i to dzięki niej pokochałam tę książkę.


Autor nie ucieka jednak też od brutalności i ciężkich tematów. O ile pierwsze 200 stron kilka razy wywołało moją wesołość i odprężenie, o tyle im dalej w fabułę tym stawka wzrasta, a atmosfera staje się dość przytłaczająca. Ogrom cierpienia, którego doświadczają bohaterowie łamie serce, ale dzięki temu książka staje się zapamiętywalna.


Postacie są świetne wykreowane. Moje serce skradł szczególnie Carter, który był jednym z bardziej komediowych elementów historii i za to go kocham. Ox jest bardzo wycofany i mimo że dzięki narracji niejako siedzimy w jego głowie, da się wyczuć, jak wiele rzeczy tłamsi w sobie. Jego potrzeba miłości i wspólnoty jest jednak na tyle uniwersalna, że również zdobył moją sympatię.


Wady? Poetycki język autora zmieniał się całkowicie gdy dochodziło do opisywania scen okołoseksualnych. Stawał się on wtedy wulgarny i niesmaczny i mam wrażenie, że psuł klimat całej historii, więc do teraz nie rozumiem, czemu nie dało się tego opisać w sposób bardziej pasujący do reszty opowieści.
Może być to oczywiście kwestia tłumaczenia, więc ten fakt nie skreśla książki całkowicie, ale wywołał we mnie dysonans.


"Wilcza pieśń" to piękna i wzruszająca historia o miłości i akceptacji z nutą fantastyki w postaci wilkołaków. Dla fanów takiej nieoczywistej mieszanki będzie to historia idealna. Jednocześnie jest miejscami specyficzna, prawdopodobnie nie spodoba się wszystkim, którzy pokochali "Dom nad błękitnym morzem", ale myślę, że warto przekonać się na własnej skórze, czym zaskoczy was ten tytuł.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?