Protegowany króla. Druga część serii o łuczniku Thomasie z Hookton to wciąż świetna opowieść osadzona w realiach wojny stuletniej. Tym razem jest nieco bardziej różnorodnie pod względem bitewnym. Książka jest nieco bardziej zawiła i żwawsza. Odwiedzamy też więcej pól bitewnych. Oczywiście opisy potyczek są tu wisienką na torcie, a autor jest absolutnym specjalistą od opisów scen batalistycznym. Razem z naszym łucznikiem Thomasem, który jest obecnie protegowanym króla Anglii, wyruszamy na północ z misją poszukiwania informacji o Graalu. Opuszczamy Bretanię i płyniemy do Anglii. Ale i tam nie ominą go kłopoty, bo Francuzi poprosili Szkotów o pomoc w walce z Anglikami. Nasza pierwsza bitwa której jesteśmy świadkami i w której Thomas bierze udział to bitwa szkocko-angielska pod Krzyżem Nevillea niedaleko Durham w 1346r. Życie pełne niebezpieczeństw. Życie Thomasa jako bohatera jest całkiem realistycze jak na tamtejsze realia historyczne. Nie jest cudownym łucznikiem niczym Robin Hood, ale sporo przechodzi i podczas tej podróży doświadcza wielu ciężkich chwil. Nie omija go strata oraz spora dawka bólu, ale spotyka też dobrych ludzi, którzy stają się dobrymi przyjaciółmi. Nie długo nacieszyliśmy się Anglią bo w pewnym momencie akcja wraca na francuskie ziemie gdzie mają miejsce kolejne bitwy w tym oblężenie miasta i morski pościg. Ta cała sprawa z Graalem nieco się wyjaśnia. Okazuje się, że szuka go spora grupa ludzi kościoła, a ci nie zawahają się użyć przemocy w celu uzyskania informacji. Specjalista od powieści historycznych. Bernard Cornwell jest mistrzem powieści historycznej. Ten okres w historii, który on opisuje wcale nie jest dla mnie jakiś bardzo interesujący, ale autor sprawił, że zaczęłam grzebać i czytać o nim. To wzbudzanie zainteresowania jest na pewno jedną z wielu zalet tej książki. Przedstawia historię w pasjonujący sposób i to zgodnie z prawdą historyczną. Autor bardzo się trzyma wszystkich historycznych faktów, a nieścisłości i zmiany wyjaśnia czytelnikowi. Dla mnie jest to książka świetna. Czyta się ją bardzo szybko, jest napisana bardzo przystępnym językiem. Jeśli zastanawiacie się, czy w ogóle wchodzić w powieści historyczne to jak najbardziej polecam Bernarda Cornwella. Ta seria jest bardzo dobra na początek przygody z gatunkiem.
Opinia bierze udział w konkursie