Wodecki. Tak mi wyszło

Książka przedstawia nie tylko życiorys twórcy, ale również zapoznaje bliżej czytelnika z jego twórczością. Dla fanów Pana Zbyszka, ale nie tylko bo jest też wiele info o historii polskiej muzyki!

Córka poleciła mi tą książkę. Miała rację, że to interesująca pozycja, która przybliża tego artystę. Dobra lektura, dla młodych osób marzących o wielkiej karierze. Zycie Wodeckiego dowodzi, że pdostawą sukcesu jest bardzo cieżka praca.

To była najbardziej wyczekiwana przeze mnie premiera! No i się nie zawiodłam. Bardzo polecam! Fajnie, że jest też coś o Michach, których uwielbiam no i ten wywiad rzeka na końcu!

Biografie znanych artystów przyciągają, bardzo często zdarza się, że są przekoloryzowane, ubarwione, żeby podnieść walor książki. Tym bardziej raduje serce książka biograficzna, która jest po prostu pokazaniem prawdziwej historii życia Wodeckiego. Pierwsza część mnie nie zaskoczyła - o wielu z tych faktów wiedziałam. Natomiast druga część - wywiad rzeka z Krupińskim pokazała mi inne oblicze artysty. Odpowiadał na niewygodne pytania i nie próbował się tłumaczyć. warto poświęcić chwilę na tą książkę.

Rewelacyjna! Z całą pewnością warta przeczytania. Pokazuje Wodeckiego nie tylko jako Pana o pszczółki Mai. Dość szeroko opisany wątek współpracy z Mitch & Mitch. Książka pokazuje też, jak bardzo zależało mu na uznaniu publiczności, ale nie z próżności. Poza informacjami o samym Wodeckim, kawał dobrej biografii polskiej muzyki.

Bardzo dobra propozycja na zimowy wieczor, na jesienny i wiosenny takze. a na lato obowiazkowa! :) uwielbiam takie wywiady. na dokladke biografia i historie z zycia. a jak wiadomo zycie pisze najlepsze historie. czy Zbigniew mogl miec lepsza historie? Zbyszek zdecydowanie jest osoba fascynujaca i magnetyzujaca, a jego zyciorysem moznaby obdzielic kilka osob.

Moja ulubiona piosenka to zacznij od bacha, ale po przeczytaniu tej książki sięgnęłam też po kawałki z Mitch&Mitch.
Składa się z dwóch części napisanych przez różne osoby co pozwala spojrzeć na artystę z różnej perspektywy. W drugiej części - wywiadzie pada wiele niewygodnych pytań i szczerych odpowiedzi, tak jak to że nie uważał się za idealnego ojca.
Polecam fanom Zbyszka, ale także tych którzy chcą poznać historię tego talentu.

wywiad-rzeka, troche historii, troche opowiesci, troche zdjec- wszystko to daje w sumie swietna ksiazke o jednym z najwybitniejszych muzykow na polskiej estradzie. od poczatkow kariery, az po mitch&mitch. zdecydowanie warto kupic i przeczytac. Zbigniew swoim zyciorysem i historia moglby obdarzyc kilku ludzi. polecam !

Bardzo fajna propozycja na długie jesienne wieczory. Książka bogato ilustrowana, pełna ciekawostek i anegdot, napisana z polotem i humorem. Sporo o Wodeckim, sporo o Mitch&Mitch, sporo o dobrej, polskiej muzyce.

Książka torpeda! Świetnie napisana biografia i cudowny, szczery wywiad-rzeka ze Zbigniewem Wodeckim. Książka wciąga od samego początku i trudno odłożyć ją na bok. Jedna z lepszych pozycji tej jesieni - polecam!

Książka torpeda! Świetnie napisana biografia i cudowny, szczery wywiad-rzeka ze Zbigniewem Wodeckim. Książka wciąga od samego początku i trudno odłożyć ją na bok. Jedna z lepszych pozycji tej jesieni - polecam!

Jak czyta się fragment, gdy Zbigniew mówi, że za słabo się uczył, a muzyka go mało interesowała to zastanawia człowieka jedno - gdzie znalazłby się, gdyby jednak bardziej się przyłożył do nauki :D Książka która z jednej strony jest biografią, a z drugiej reporterską opowieścią tak naprawdę według mnie jest świetnym materiałem do przeczytania o tym muzyku. Większość z nas zna go z kilku utworów i z telewizji, a książka przybliża to drugie, bardziej prywatne życie Zbyszka, ale również całą jego twórczość, która warto przyznać jest BOGATA. Ja książkę polecam!

Fragment:
(...) a ja, który miałem zostać Paganinim, nie dość, że słabo się uczyłem - bo orłem nie byłem, muzyka długi czas mało mnie interesowała - to ostatecznie zostałem wyrzucony z liceum w pierwszym roku nauki. Trzech nas skreślili z listy uczniów, wcześniej oskarżając o wyrzucenie map z sali perkusyjnej, gdzie ćwiczyliśmy na trzy gitary i trzy głosy ówczesny szlagier "Jedzie, jedzie pociąg".

To fascynująca lektura dla osób, które cenią i lubią Wodeckiego, ale także dla tych, którzy myślą o nim tylko w kategorii faceta od "Chałupy welcome to" i pszczółki Mai. To krzywdząca i nieprawdziwa opinia, bo Wodecki był zdecydowanie kimś więcej."??"Jednym słowem ? lektura obowiązkowa.:)

Wspaniałe wydanie biografii okraszone anegdotami z życia pana Zbigniewa, a także zdjęciami, zarówno koncertowymi, jak i z prywatnej kolekcji. List Joalnty z Zabrza, studentki polonistyki: "Cześć Zbigniew! Myślę, że się nie pogniewasz za tak bezpośredni tytuł, zresztą sądzę, że jesteś równy chłop. Słyszałam Twoje piosenki i muszę przyznać, że są w moim skromnym guście, jednym słowem podobają mi się. Masz, Zbyszek, głos trochę podobny do Dąbrowskiego, ale za to zupełnie inaczej interpretujesz swoje piosenki. (...) Twoje piosenki, szczególnie "Nasze love story" i "Znajdziesz mnie znów", myślę, że należą do typu piosenek nieprzemijających tak szybko". To także jeden z wielu listów zamieszczonych w książce.

Książka traktuje między innymi o tym, jak powstały hity takie jak "Chałupy welcome to" i zawiera kulisy nagrania sławetnej piosenki do "Pszczółki Mai". Pierwsza część książki jest świetnym przekrojem twórczości Zbigniewa Wodeckiego od pierwszej płyty z 1976 roku, (a nawet sięgając jeszcze wcześniej do szkół muzycznych i edukacji w domu) do czasów najnowszych - przede wszystkim niespodziewanego "zwrotu akcji" i gry z młodym alternatywnym zespołem Mitch&Mitch, którego słuchanie utworów szczerze polecam. Niezwykła biografia.

Piosenka, w której padają słowa "szczęście jest we mnie" jest kwintesencją biografii Zbigniewa Wodeckiego. Żył jak chciał.

"Trzeba robić to, co człowiek ma w sercu i czekać na swój czas". Z. Wodecki

Pana Wodeckiego znałam głównie z występów telewizyjnych.Książka przybliża wiele faktów z jego życia, np. to z jak muzykalnej rodziny pochodził. Czemu został wyrzucony z liceum muzycznego, tego do końca nie wiem.

Ciekawie skonstruowana książka - pierwsza część to biografia (od narodzin, aż do śmierci w 2017 roku) i wypowiedzi pracujących z Wodeckim twórców, część druga jest z kolei wywiadem rzeką z samym artystą, w której mamy okazję poznać jego opinie na różnorakie sytuacje opisane w pierwszej części o tytule "Zbyszek".

Niby biografia, niby opowieść, to tak jak historia Zbigniewa Wodeckiego.
Z jednej strony szołmen, a z drugiej utalentowany muzyk.
Prawda jest taka, ze oglądając go w tańcu z gwiazdami mamy przed oczami obraz pana znanego z telewizji, a niestety zapominamy o jego dokonaniach muzycznych, artystycznych i estradowych. Polecam tę książkę jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o tym artyście.

Kim był Zbigniew Wodecki? Miły pan o czarującym głosie, a co kryło się za tym imagem? Mam nadzieję, że książka przybliży mi postać Wodeckiego i pokaże go jako człowieka z krwi i kości. Zapowiada się interesująca lektura. Kocham takie biografie.