Lubicie książki steampunkowe? To dość ciekawy motyw, niezbyt często udaje się go dostać, jednak, kiedy nastąpiło wznowienie trylogii Wojny Lotosowej autorstwa Jaya Krisoffa nie mogłam przejść obok tego obojętnie. ?Tancerze burzy? mają przepiękną okładkę, która rozbudza wyobraźnię przenosząc nas na tereny przypominające feudalną Japonię. Autor zabiera czytelnika do Cesarstwa Shimy, byłam nim zaciekawiona, chciałam poznać wierzenia, kulturę, podziały społeczne, a także bohaterów. Czym jest tajemniczy krwawy lotos? Czy naprawdę to takie dobrodziejstwo? Wiele jest rzeczy, które potrafią jedynie połowicznie pomóc, jednak stosowanie ich zawsze posiada skutki uboczne.
Główną bohaterką książki autorstwa Jay Kristoffa pod tytułem ?Tancerze burzy? jest Yukiko, odważna dziewczyna, która wraz z ojcem wyrusza w pewną misję. Shima boryka się z problemem zanieczyszczeń, nowe technologie, sprawiają, że rośnie także ilość toksyn. Władzę nad krainą sprawuje młody szogun Yoritomo, niezwykle okrutny, a także ambitny człowiek. Nie szczędzi nikomu krwawych kar, a jego życzenia muszą zostać spełnione, nawet, jeśli wszystko wydaje się nierealne. Cesarz zapragnął gryfa, czyli Tygrysa Gromu, problem polega na tym, że uprawa krwawego lotosu, który jest dość uniwersalną rośliną sprawia, że wrasta ilość toksyn. Gryfy zniknęły przed wieloma wiekami jednak to nie jest istotne, skoro cesarz tego pragnie Czarny Lis Shimy wraz ze swymi towarzyszami wyrusza na poszukiwania mitycznego stworzenia. Wszystko, jak twierdzi cesarz to dla ojczyzny, pragnie z pomocą gryfa podbić nowe ziemie pod uprawy. Czy Yukiko uda się odnaleźć to stworzenie? Czy pomoże jej w tym tajemniczy dar, który zmuszona jest ukrywać?
?Tancerze burzy? zaprasza czytelnika do dystopijnego, steampunkowego świata wysp Shima, rządzonego bezlitosną ręką szalonego tyrana, prowadzącego kraj na skraj zagłady. Nie mogłam się doczekać chwili, kiedy tylko będę mogła sięgnąć po lekturę, poznać wszystko, co wykreował autor. Bardzo podobali mi się bohaterowie, mieli twarde fundamenty, chcieli tylko spełnić życzenie przywódcy, nawet, jeśli były tak absurdalne. Świadczy to o lojalności do cesarza i wierze w ideały. Wśród ich gromady każdy czytelnik znajdzie swojego ulubieńca. Tempo akcji jest zadowalające, kiedy trzeba przyśpiesza potęgując ciekawość, na ogół jest dobrze wywarzona. ?Tancerze burzy? to pierwszy tom trylogii otwierającej nam drzwi niesamowitego świata, który kusi swoją różnorodnością. Przyjemnie spędziłam z nią czas, często wracałam myślami do bohaterów i przygód, które przeżywali. Podobały mi się detale, sterowce, broń, czy mechaniczne zbroje, nawet, jeśli nie było tego zbyt wiele. Bardzo cieszę się, że kolejne tomy zostaną wydane szybko, będę mogła dokończyć czytanie tej historii. Każdy czytelnik wie, że jak trudne jest oczekiwanie i jak bardzo potrafi rozedrzeć serce.
Opinia bierze udział w konkursie