Chcę wam opowiedzieć o niezwykłej pozycji jaką udało mi się zdobyć i przeczytać. Historia zawarta w tej książce jest wyjątkowa, bo kanwa fabuły opiera się na prawdziwych wydarzeniach dziadków autorki, którzy podczas wojny wiele przeszli i wycierpieli.
Beata, Adam i Szymon pochodzą z różnych miast i na pozór nic ich nie łączy. Jak się okazuje cała trójka ma wspólny cel, którym jest wyjazd w okolice Lwowa, by odszukać adres znaleziony na małej karteczce. Ma on coś wspólnego z ich przodkami, o których chcieliby się czegoś dowiedzieć. Nie namyślając się długo, udają się tam i odnajdują starszą kobietę.
Pani Helenka rozpoznaje w ich twarzach rysy swoich nieżyjących już przyjaciół i zabiera ich we wstrząsającą, pełną brutalności, ludzkiego cierpienia, niesprawiedliwości oraz poświęcenia podróż w czasy drugiej wojny światowej. Ciemiężony przez Niemców jak i Sowietów naród wręcz oszalał. Człowiek aby przetrwać i ocalić swe życie zmuszony był do podejmowania ryzykownych działań, zdrady, a nawet wydania na śmierć sąsiadów, przyjaciół, jak i dalszą rodzinę. Strach i brutalność wojny wyzwalała najgorsze instynkty, które popychały do karygodnych czynów, a nawet przekraczania granic człowieczeństwa.
Czytając opowieść przekazywaną przez staruszkę miałam dreszcze, a ręce pokryła mi gęsią skórka. Wszystkie wojenne okropieństwa były dla mnie nie do zniesienia. Serce się krajało od cierpienia i bólu jakie sprawiały mi słowa tej kobiety. Z drugiej strony byłam pełna podziwu dla niej, iż mimo tylu traumatycznych przeżyć pozostała pogodną i serdeczną kobietą, która miała otwarte serce dla każdego.
Kochani emocje jakie mnie ogarnęły podczas lektury były intensywne i czułam się przygnębiona. Zaczęłam nawet sobie wyobrażać siebie w tym okresie. Zastanawiałam się, czy poradziłabym sobie z tym czym zmagali się dziadkowie całej trójki i doszłam do wniosku, że raczej nie.
Uważam tę książkę za wartościową pozycję, po którą powinniście sięgnąć. Utożsamiałam się z bohaterami i dobrze ich rozumiałam. Nie tak dawno zmarł ktoś bliski z mej rodziny i mimo, że byłam przybita to cieszyłam się, iż kilka miesięcy wcześniej wypytałam o powiązania rodzinne.
Dzięki temu mogłam sporządzić wraz z córką drzewo genealogiczne, a opowieści jakimi nas uraczono na pewno zapamiętamy i przekażemy kolejnym pokoleniom.
Bardzo gorąco polecam wam tę powieść, która mnie oczarowała i wyryła swe piętno w sercu. Do tego przystępny i prosty styl autorki pozwala na szybkie pochłanianie zapisanych stronic. Koniecznie dajcie znać czy macie już u siebie to dzieło, a może dopiero planujecie je zdobyć?!
Opinia bierze udział w konkursie