SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wróciło

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo BookEdit
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 348

Opis produktu:

Życie Ewy Dębskiej skomplikowało się, kiedy otrzymała starą willę, gdzie w ogrodzie znaleziono szkielet kobiety. To uruchamia całą lawinę tragicznych wydarzeń, których początek sięga do czasów epidemii ospy w 1963 roku. Giną kolejne kobiety, a sama doktor Dębska zostaje napadnięta w ogrodowej alejce przed willą.
Bezradna policja w celu ustalenia tożsamości ofiary w końcu przekazuje komunikaty do mediów. Z ogromnej liczby zgłoszeń Wolski i Mrówa wybierają dwie kobiety, najbardziej pasujące do rysopisu sporządzonego przez eksperta. Odpowiedź daje analiza porównawcza DNA. Ale to dopiero pierwszy krok na drodze do odkrycia sprawcy.
Co łączy pochowaną przy fontannie kobietę z obecnymi morderstwami młodych kobiet?

Justyna Stanisz (ur. 1974 r.) - dwukrotna laureatka konkursu na opowiadanie kryminalne i uczestniczka warsztatów literackich w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu w latach 2015 i 2016. Wrocławianka z wyboru.
Z wykształcenia pielęgniarka i historyk. Zawodowo aktywna w branży medycznej.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Kryminał,  Detektywistyczny,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: BookEdit
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 0x0
Liczba stron: 348
ISBN: 9788366995659
Wprowadzono: 12.07.2022

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Wróciło - Justyna Stanisz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 6 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    4
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

przyrodaz

ilość recenzji:893

12-10-2024 11:16

Czasami te najlepsze książki odkrywa się po latach. Ta pozycja czekała dwa lata na przeczytanie. Jestem nawet pewna, że wtedy nie oceniłabym jej tak jak uważam, gdyż przez ten czas znacznie podszkoliłam się emocjonalnie i zauważam rzeczy, których wcześniej nie widziałam. Po pierwsze autorka podkreśliła tutaj suchy kontakt głównej postaci, teraz już przeszło pięćdziesięcioletniej, jaki miała wcześniej ze swoimi rodzicami. Wtedy jej wydawało się, że matka jej nie lubiła, ale dopiero teraz po latach odkryła dlaczego. Ojciec napisał jej list, którego poznamy tylko urywek, by najważniejsze rzeczy zataić i zostawić na później. Chodzi mi jednak o to, że czasami przyjmujemy do wiadomości to, że ktoś nas nie lubi, że mama nas nie kocha i nigdy nie zastanawiamy się dlaczego, a winy szukamy w sobie. Tak jak podkreślił tutaj ojciec kobiety, dziecko nigdy nie jest winne. Kiedy nas coś dręczy najlepszym sposobem jest porozmawiać. Choćby rozmowa przysporzyła nam bólu, później jednak nie pojawią się wyrzuty sumienia i nasze życie stanie się spokojniejsze.
Autorka ma bardzo ciekawy styl pisarski. Każdą rzecz dokładnie opisuje, nawet wygląd trupa, który raczej klasy w sobie nie posiada, kiedy zamiast wisiorka jego szyję zdobi sznur. Dialogów jest dużo i mało, w zależności do jakich sytuacji jesteśmy odniesieni. Niektóre strony stanowią przemyślenia, powracanie do przeszłości, bądź głośne myślenie jak najlepiej postąpić w wypadku wiedzy, którą już się posiada. Mamy nieco dodane tematu chorób cywilizacyjnych, które dobrze poznaliśmy, ale na szczęście nie w większej treści, by zniechęcić nas do lektury. Pojawił się tutaj motyw starego domu, który straszy za dnia i większy postrach daje w nocy. Jego dziedziczka poznaje tam historię, której wolałaby uniknąć. Co ciekawe, dziadkowie, którzy tam mieszkali, również długo nie zaznali tam miejsca. By rozwikłać sprawę zagadkowych kości znalezionych przy posesji, przejdziemy do czasu dawniejszego, gdzie również szalała zaraza. I to wtedy w czasie obecnym dojdzie do dziwnych napaści. Co takiego jest do odkrycia, że nagle robi się niebezpiecznie?
Naprawdę świetna książka, bo zawiera kilka schematów dobrego kryminału połączonego z grą psychologiczną i dawnymi czasami. Żeby łatwiej zrozumieć historię należy patrzeć na nagłówki nowych rozdziałów, które przedstawiają różne czasy. Bardzo szybkie czytanie, średni, ale przejrzysty druk i ciekawość, co łączy obecne kobiety z dawniejszym trupem. Świetna historia, polecam:-)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

kuk************************

ilość recenzji:133

13-02-2024 15:21

Spadek błogosławieństwo czy przekleństwo? Zdarzyło Wam się kiedyś zazdrościć komuś, że otrzymał spadek? Przecież spadkobiercami nie zawsze jest najbliższa rodzina. Czasami osoba niespokrewniona z umarłym otrzymuje po nim spadek. Testament to zapis niepodważalny. A decydując się na przyjęcie spadku, nie wiemy, czy będą to tylko zyski, czy może straty. Długi, hipoteka, kredyty to wszystko możemy otrzymać w gratisie. Jeżeli nie jesteśmy najbliższą rodziną, to czeka nas zapłata podatku od spadku. Także taki spadek to nie zawsze miód.

"Życie potrafi być paskudnie przewrotne".

Ewa Dębska dziedziczy willę po dziadku. Szkielet odnaleziony w ogrodzie jej nowego domu nie wróży niczego dobrego. Żeby wyjaśnić tę sprawę, trzeba cofnąć się do czasów epidemii ospy w 1963 roku. Ten dom jakoś nigdy nie miał szczęścia do lokatorów, albo się z niego wyprowadzali, albo latami stał pusty.

"Willa jest dobra w dzień. Na noc lepiej wracaj do siebie. Ta willa to ból, cierpienie i śmierć".

Ewa zostaje napadnięta na swojej posesji, w mieście znikają kolejne kobiety, a w Polsce szaleje koronawirus. Porównując epidemie ospy i covida, można by rzec, że historia lubi się powtarzać. Nakazy, zakazy, izolacja, szczepienia. Ten sam schemat działania w obu przypadkach. Ulica, przy której zamieszkała Ewa stała się bardzo medialna, a zainteresowanie jej domem jest coraz większe. Policja jest bezradna, nie ma żadnego punktu zaczepienia. Do mediów trafia rekonstrukcja twarzy kobiety, której szkielet znaleziono w ogrodzie. Wreszcie pojawia się światełko w tunelu. Policja otrzymuje zgłoszenia o kobietach zaginionych w tamtym czasie. Badania DNA pozwalają na odkrycie tożsamości. Szkielet, napaść na Ewę i dwa morderstwa. Co je łączy?

Dopiero jak skończyłam czytać tę książkę, to się dowiedziałam, że to debiut. Jestem pod wrażeniem. Nie przepadam za książkami, w których tematem przewodnim jest koronawirus. Autorka u mnie zapunktowała, ponieważ koronawirus w swojej książce zepchnęła na plan dalszy, tutaj pierwsze skrzypce gra epidemia ospy. Dwie przestrzenie czasowe, zawiła fabuła, mnóstwo postaci i tajemnica sprzed lat. Zawiść i chęć zemsty, grzechy ojców przechodzące na synów. Ciekawy styl i nieprzewidywalne zakończenie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@za_czy_ta_na

ilość recenzji:169

18-09-2022 09:04

Przychodzę dzisiaj do was z debiutem literackim pani Justyny Stanisz. ?Wróciło? to bardzo dobry kryminał, który miałam możliwość przeczytać.

Ewa Dębska nieoczekiwanie staje się posiadaczką Willi na Krzykach. Podczas prac remontowych w ogrodzie znaleziony zostaje ludzki szkielet, a miejsce, które miało być nowym domem Ewy, stało się jej utrapieniem. Policja ma problem z zidentyfikowaniem szczątków i błądzi jak dziecko we mgle, próbując znaleźć jakikolwiek punkt zaczepienia. Niedługo po opublikowaniu informacji o makabrycznym znalezisku Ewa zostaje napadnięta, a do jej ogrodu podrzucone zostają ciała dwóch młodych kobiet.
Kto zabija i dlaczego? Czy szczątki w ogrodzie i napaść na Ewę łączą się ze sobą? Co ze sprawą wspólnego ma epidemia ospy z 1963 roku?

Pytań jest wiele, a odpowiedzi znajdziecie, uważnie śledząc wydarzenia rozgrywające się we ?Wróciło". Nie bez powodu użyłam słowa ?uważnie?, ponieważ zasiadając do lektury, musicie być całkowicie skupieni, by nie umknął wam żaden istotny szczegół. Łatwo jest się tu pogubić.

Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania i w znakomity sposób buduje w tej powieści napięcie. Zagadka kryminalna, którą Justyna Stanisz oddała w nasze ręce, jest intrygująca, a rozwiązanie wcale nie takie oczywiste jakby mogło się wydawać. Autorce udało się mnie zmylić.

Niewątpliwie ogromnym atutem tej powieści jest jej klimat. Z każdej czytanej strony przebija aura tajemniczości, która odbija się na czytelniku, potęgując odczuwane emocje. Ciekawym wątkiem poruszanym przez autorkę jest pandemia, zarówno ta, której jesteśmy naocznymi świadkami, jak i szalejącej w 63 epidemii ospy we Wrocławiu. Swoją drogą dzięki tej książce postanowiłam zgłębić nieco ten temat.
Uświadomiłam sobie, że nie ważne ile lat minęło, niektóre zachowania ludzi są takie same. Łatwo wpadamy w panikę, w konsekwencji czego robimy rzeczy, o które nigdy byśmy się nie posądzili.

?Wróciło? uważam za udany debiut i z ogromną niecierpliwością czekam na kolejne zagadki do rozwiązania, które będą wychodziły spod pióra pani Justyny. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:738

30-07-2022 12:37

?Życie Ewy Dębskiej komplikuje się, gdy w jej ogrodzie odkopane zostają zwłoki...?

?Wróciło? autorstwa Pani Justyny Stanisz, stanowi dość dobry debiut, który został zakwalifikowany do gatunku kryminał. Chyba nie zdziwi już Was fakt, że zgłosiłam się po tę książkę przez jej okładkę. Strasznie spodobał mi się jej klimat, który zaważył o tym, że bez czytania zarysu fabuły wiedziałam, że muszę poznać tę historię.

Życie Ewy Dębskiej skomplikowało się, kiedy otrzymała starą willę, w pobliżu której znaleziono szkielet kobiety. To znalezisko uruchomiło całą lawinę tragicznych zdarzeń, których początek sięga do czasów epidemii ospy z 1963 roku. Giną kolejne kobiety, a sama doktor Dębska zostaje napadnięta w ogrodowej alejce przed willą... Do kogo należy tajemniczy szkielet? Kto jeszcze będzie zmuszony oddać życie w celu rozwiązania zagadki pechowej willi?

Cała fabuła tej historii obsadzona jest w czasach pandemii COVID-19, co uważam za zaletę tej powieści, ponieważ pomoże Wam ona odnaleźć się w realiach, w których znaleźli się nasi bohaterowie. Pani Justyna nadała całej historii świetny tajemniczy klimat, przez który od samego początku czuć, że coś wisi w powietrzu. Nowe poszlaki powodowały powstawanie nowych pytań, na które odpowiedzi uzyskałam dopiero pod koniec tej lektury - co w kryminałach uwielbiam. Najbardziej spodobał mi się wątek powrotu do przeszłości, by poznać dzieje pechowej willi - to głównie ten element nadał tej książce ciekawy klimat.

Niestety dużym minusem tej pozycji są zbędne opisy, których jako czytelnik nie znoszę. Początek całej historii bardzo mnie zaintrygował - byłam bardzo ciekawa kogo odnaleziono w ogródku, niestety czym więcej rozdziałów przeczytałam tym bardziej traciłam zainteresowanie całą fabułą. Czemu? No właśnie tutaj wkraczają nieszczęsne zbyt długie opisy, które sprawiły, że straciłam zainteresowanie całą historią oraz przestałam zwracać uwagę na istotne fakty. Dopiero na ostatnich pięćdziesięciu stronach autorce udało się skupić moją uwagę.

W ?Wróciło? nie zabrakło wątku archiwum. Odrobinę żałuję, że było go bardzo mało, jednak autorka mnie nie zawiodła.

Podczas czytania może przerazić was wielowątkowość oraz mnogość bohaterów fabuły, jednak nie ma się co martwić - z czasem do nich przywykniecie i powoli zaczniecie łączyć wszystkie elementy ze sobą.

Jeśli chodzi o samo zakończenie... muszę przyznać, że sądziłam, iż kto inny za tym wszystkim stoi. Samo rozwiązanie tej zagadki totalnie wbiło mnie w fotel. Pani Justyna wymyśliła całkiem ciekawą intrygę.

Czy książkę polecam? Pomimo, że odrobinę zawiodłam się w czasie czytania (sam początek zapowiadał świetną historię) uważam, że warto zapoznać się z tym tytułem by wyrobić własną opinię na jego temat. Może w czasie czytania momentami niemiłosiernie się męczyłam, to jednak fabuła spowodowała u mnie strach, czy brak poczucia bezpieczeństwa. Jestem pewna, że kolejne książki tej autorki będą o niebo lepsze i z przyjemnością po nie sięgnę :)

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:738

30-07-2022 12:37

?Życie Ewy Dębskiej komplikuje się, gdy w jej ogrodzie odkopane zostają zwłoki...?

?Wróciło? autorstwa Pani Justyny Stanisz, stanowi dość dobry debiut, który został zakwalifikowany do gatunku kryminał. Chyba nie zdziwi już Was fakt, że zgłosiłam się po tę książkę przez jej okładkę. Strasznie spodobał mi się jej klimat, który zaważył o tym, że bez czytania zarysu fabuły wiedziałam, że muszę poznać tę historię.

Życie Ewy Dębskiej skomplikowało się, kiedy otrzymała starą willę, w pobliżu której znaleziono szkielet kobiety. To znalezisko uruchomiło całą lawinę tragicznych zdarzeń, których początek sięga do czasów epidemii ospy z 1963 roku. Giną kolejne kobiety, a sama doktor Dębska zostaje napadnięta w ogrodowej alejce przed willą... Do kogo należy tajemniczy szkielet? Kto jeszcze będzie zmuszony oddać życie w celu rozwiązania zagadki pechowej willi?

Cała fabuła tej historii obsadzona jest w czasach pandemii COVID-19, co uważam za zaletę tej powieści, ponieważ pomoże Wam ona odnaleźć się w realiach, w których znaleźli się nasi bohaterowie. Pani Justyna nadała całej historii świetny tajemniczy klimat, przez który od samego początku czuć, że coś wisi w powietrzu. Nowe poszlaki powodowały powstawanie nowych pytań, na które odpowiedzi uzyskałam dopiero pod koniec tej lektury - co w kryminałach uwielbiam. Najbardziej spodobał mi się wątek powrotu do przeszłości, by poznać dzieje pechowej willi - to głównie ten element nadał tej książce ciekawy klimat.

Niestety dużym minusem tej pozycji są zbędne opisy, których jako czytelnik nie znoszę. Początek całej historii bardzo mnie zaintrygował - byłam bardzo ciekawa kogo odnaleziono w ogródku, niestety czym więcej rozdziałów przeczytałam tym bardziej traciłam zainteresowanie całą fabułą. Czemu? No właśnie tutaj wkraczają nieszczęsne zbyt długie opisy, które sprawiły, że straciłam zainteresowanie całą historią oraz przestałam zwracać uwagę na istotne fakty. Dopiero na ostatnich pięćdziesięciu stronach autorce udało się skupić moją uwagę.

W ?Wróciło? nie zabrakło wątku archiwum. Odrobinę żałuję, że było go bardzo mało, jednak autorka mnie nie zawiodła.

Podczas czytania może przerazić was wielowątkowość oraz mnogość bohaterów fabuły, jednak nie ma się co martwić - z czasem do nich przywykniecie i powoli zaczniecie łączyć wszystkie elementy ze sobą.

Jeśli chodzi o samo zakończenie... muszę przyznać, że sądziłam, iż kto inny za tym wszystkim stoi. Samo rozwiązanie tej zagadki totalnie wbiło mnie w fotel. Pani Justyna wymyśliła całkiem ciekawą intrygę.

Czy książkę polecam? Pomimo, że odrobinę zawiodłam się w czasie czytania (sam początek zapowiadał świetną historię) uważam, że warto zapoznać się z tym tytułem by wyrobić własną opinię na jego temat. Może w czasie czytania momentami niemiłosiernie się męczyłam, to jednak fabuła spowodowała u mnie strach, czy brak poczucia bezpieczeństwa. Jestem pewna, że kolejne książki tej autorki będą o niebo lepsze i z przyjemnością po nie sięgnę :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

idrysss

ilość recenzji:153

29-07-2022 19:04

"Z każdej trudniej sytuacji jest jakieś wyjście" - A. Einstein

P: Jesteście przed czy po lekturze "Wróciło", a może macie ją w planach? ????

Ewa Dębska otrzymała niedawno wille w jeden z miejscowości. Kobieta nie kryła radości, jak każdy w takiej sytuacji miała swój plan na ten domek. Pracę się rozpoczynają, a pracownicy napotykają na szkielet w ogrodzie. To zmienia wszystko.

Rozpoczyna się śledztwo. Tyle, że na tym jednym incydencie się nie kończy. Rozpoczyna się długa gra z mordercą, który zaczyna żerować na młode kobiety. Czy obie te sprawy są ze sobą powiązane? A może wręcz przeciwnie.

W książce grasuje jeszcze ktoś. Pandemia covid. Oprócz niej możemy zaobserwować kroczącą pandemie z 1963 roku. Myślę, że to dość odważny i dobry pomysł by jeszcze bardziej stworzyć realną historię - każdy z nas potrafi sobie wyobrazić czas pandemii.

Podobało mi się tutaj głównie to (oczywiście w kryminałach jest to ogromny plus), że detektywi wielokrotnie mieli zagwostkę z kolejnymi poszlakami. Nie wiedzieli do czego to, a to, ale czemu tak i tak ktoś się zachował. Co ma wspólnego to miejsce. To właśnie najbardziej mi się podobało, bo przecież oni nie są wszechwiedzący. Nagle nie spadną na te osoby worki z odpowiedziami. Musieli się trochę nagłówkować.

Każda z postaci była inna, miała swoje emocje, zachowania, a także charakterek. Nie było dwóch takich samych bohaterów. Spodobali mi się najbardziej Wolski i Ewa - jakoś najbardziej oczekiwałam ich pojawienia się na kartach.

Jak na debiut to bardzo dobrze wyszedł ten kryminał. Ta tajemniczość i pokazanie, że nawet detektyw może mieć wątpliwości jeszcze bardziej przyciągało do siebie. Czekam na kolejne historie i książki!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?