Bracia bliźniacy. Mateusz ma piękną żonę Martę, dwoje dzieci, przyjaciół, dom i pieniądze. Jest inteligentny, lubiany i powodzi mu się we wszystkich aspektach życia.
Błażej od śmierci mamy mieszka na poddaszu domu Mateusza i Marty, opiekują się nim. Błażej od dwudziestu lat nie wypowiedział słowa, dobrze mu jest we własnym wnętrzu. Wspomina dzieciństwo i młodość, obserwuje wszystko wokół i uważa siebie za ,,tego głupiego brata, o którego trzeba się troszczyć."
,,...żeby pomagać, trzeba wybierać, a ja nie wybieram, i trzeba być trochę na zewnątrz, choć na krok być poza sobą, a ja jestem cały w swoim wnętrzu i nie znam drogi na zewnątrz. Nawet mówić nie mogę, bo mowa jakoś łączy wnętrze z zewnętrzem, a ja potrafię tylko do siebie, więc mowa krąży po moim wnętrzu, ale go nie opuszcza."
Pewnego dnia Mateusz ma dosyć pędu nie wiadomo dokąd, jest zmęczony życiem i porzuca dotychczasowy świat w mieście oraz karierę. Kupuje stary dworzec kolejowy w górskiej dolinie, remontuje go i cała rodzina w nim zamieszkuje. Każdego dnia Mateusz tworzy swój codzienny świat od nowa, nie celebruje zwyczajów, jest gościem na Ziemi, nie ma swoich korzeni, przeniósł się na prowincję, ale nadal coś by zmieniał w swoim życiu, wycofuje się, by za kilka dni znowu zmienić decyzję.
,,Dusze męczą się z różnych powodów i czasem wypoczynek pomaga, a czasem nie."
Marta sadzi ogromny ogród, od czasu do czasu przyjmuje gości. Jest dobra i troskliwa, przestrzega codziennego rytmu dnia, kieruje wszystkim na dworcu-domu. Jest najważniejszą kobietą w Poświatowie, królową doliny i ogrodu. Bryluje pośród przyjaciółek, które przyjeżdżają do niej z miasta na weekend i opalają się nago na peronie. Kiedy tylko ma natchnienie maluje obrazy.
Marta opuściła głośne miasto i poszła na tułaczkę za Mateuszem w miejsce, w którym nic się pozornie nie dzieje, które trudno oswoić, a które dla niektórych bohaterów jest całym wszechświatem.
Błażej nie mówi ani słowa, ale to poprzez jego wewnętrzny monolog poznajemy życie braci, Marty i innych osób. Słowa szeptane przez niego czytałam w skupieniu, by nie uronić żadnego, by wszystkie zrozumieć, by odczytać ich znaczenie. Są proste, urywane, często naiwne. Opowieść jest nieśpieszna, refleksyjna, odkrywa zakamarki duszy ludzkiej, bo często w niej dzieje się więcej niż na zewnątrz. Z każdą przeczytaną stroną poznajemy coraz więcej szczegółów i nic nie jest takie, jak się początkowo wydaje, a wokół unosi się subtelny erotyzm.
,,Wróżenie z wnętrzności" to literatura z górnej półki, dla wytrawnych Czytelników, którzy będą delektować się nią strona po stronie, którzy będą zachwycać się nietypową i mądrą treścią, którzy zauroczą się przewrotną prozą autora. Jestem pod wielkim wrażeniem talentu Wita Szostaka i nie dziwią mnie jego nominacje do Paszportów Polityki 2014 za książkę ,,Sto dni bez słońca" oraz Nagrody NIKE 2013 za ,,Fugę". Na pewno sięgnę po jego kolejne książki:)
Opinia bierze udział w konkursie