SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wspomnienia krwawych czasów z roku 1863

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Miles
Oprawa miękka
Liczba stron 248
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Autor mając piętnaście lat aktywnie uczestniczył w Powstaniu Styczniowym. Będąc uczniem krakowskiego Instytutu Technicznego uciekł do obozu powstańczego. Służył w oddziale Antoniego Jeziorańskiego należącym do partii powstańczej Mariana Langiewicza. Po klęsce oddziałów Langiewicza przedostał się do Galicji i przebywał u swego wuja Ignacego Suchorzewskiego, właściciela Mielca. W kwietniu 1863 r. zaciągnął się do oddziału i brał udział w walkach pod rozkazami Dionizego Czachowskiego. Po ponownym przedarciu się do Galicji i krótkim wypoczynku odbył wraz ze swoim bratem Stanisławem kolejną wyprawę pod rozkazami Zygmunta Jordana (czerwiec 1863 r.), służąc w tzw. Złotej Legii. Po klęsce wyprawy pod Komorowem wraz z bratem dostali się do niewoli rosyjskiej. Przewiezieni do więzienia w Kielcach, wkrótce doczekali się zwolnienia ze względu na młody wiek i skuteczne działania matki u rosyjskiego dowódcy.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Biografie i wspomnienia,  Wspomnienia
Wydawnictwo: Miles
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 145 x 205
Liczba stron: 248
ISBN: 978-83-67068-12-3
Wprowadzono: 15.01.2022

RECENZJE - książki - Wspomnienia krwawych czasów z roku 1863 - Józef Kościesza Ożegalski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

0/5 ( brak ocen )
  • 5
  • 4
  • 3
  • 2
  • 1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: