Czytaliście książki, które zostawiły was z taką pustką w sercu, że aż nie wiedzieliście co powiedzieć?
Jak się domyślacie u mnie taką pozycją jest właśnie ?Wszyscy byliśmy za młodzi?.
Nawet nie wiem od czego zacząć, bo ta książka jest jedną z piękniejszych, które czytałam. Jedną z bardziej bolesnych, tragicznych, ale prawdopodobnie nie w taki sposób o jakim właśnie myślicie.
Szczerze mówiąc bałam się trochę tej książki, że nie sprosta moim oczekiwaniom. Niestety ciągle noszę w sobie ten minimalny irracjonalny lęk przed czytaniem rodzimych autorów, ponieważ wielokrotnie te książki bardzo mnie zawodziły. Nawet nie wiecie jak jestem sobie wdzięczna, że dałam jej szansę. Na pewno pozostanie na długo w moim sercu, często będę wracać do niej myślami. Zdecydowanie ani odrobinę nie odbiega od zagranicznych tytułów. Mogę nawet stwierdzić, że w mojej ocenie stoi kilka poziomów wyżej.
Na dodatek było to moje pierwsze spotkanie z książką, która wcześniej była publikowana na Wattpadzie i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona!
To jednocześnie coś tak trudnego i łatwego. Bohaterowie przechodzą przez takie trudności, które ?da się przeżyć?, nie są największymi tragediami na świecie, ale każdy ma swój własny koniec świata. A najgorsze jest to, że wielu z nas przechodziło przez podobne sytuacje, znamy ludzi, którzy mieli dokładnie tak samo.
Serce drży przy czytaniu. Tyle tu pięknych myśli i zdań jakby wyjętych z głowy z każdego z nas. Takich, których sami nie potrafimy złożyć w całość a autorka robi to za nas. Jednocześnie jest też napisana bardzo prosto. Ciężko to opisać, ale naprawdę nawet gdy przeczytacie kilka pierwszych stron zrozumiecie jak niepowtarzalny i oryginalny styl pisania stosuje autorka.
Ta książka to jeden wielki cytat i chyba nigdy nie użyłam aż tylu znaczników.
Jest też napisana w taki sposób, że my jako czytelnicy błyskawicznie przywiązujemy się do postaci i angażujemy w ich losy. Stają się dla nas trochę jak koledzy z licealnej ławki.
Uważam, że jest bolesna i pełna napięcia, ale nie w taki sposób, że płaczemy nad losem postaci, a w taki, że czytając czujemy się, jakbyśmy trzymali w ręku szklaną kulę i bali się, że w każdym momencie może się zbić przez najmniejszy wstrząs. To taki ból, gdzie co stronę drga nam serce bo bohaterowie przeżywają tak straszne rzeczy, że nie jesteśmy w stanie się z nimi nie utożsamiać i im nie współczuć.
Ta powieść chyba mi uświadomiła, że nie tęsknię za okresem licealnym aż tak jak myślałam.
Ogromny plus za TW i numery do miejsc oferujących pomoc w przypadkach trudnych sytuacji!
Podsumowując:
Piękna, trudna, brutalna, szczera, nieodkładalna i mądra.
Opinia bierze udział w konkursie