SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wszystkie śledztwa detektywa Anatola Gang dowcipnisiów Czytamy bez mamy

Poziom 3

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Debit
Data wydania 2016
Oprawa miękka
Liczba stron 96
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Książki dla dzieci Świetlik

Opis produktu:

Historia chłopca, który po przeprowadzce do innego miasta zaczyna naukę w nowej szkole. Dzieją się tam dziwne rzeczy i tylko Anatol, prawnuk słynnego detektywa, może odkryć kto stoi za serią tajemniczych, głupich dowcipów. To cudowna i wciągająca historia o przyjaźni, zetknięciu z ciężką chorobą, głupich dowcipach i wielkich problemach niezbyt wielkich ludzi. A wszystko to napisane z ujmującym poczuciem humoru.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla dzieci,  nauka czytania i pisania
Wydawnictwo: Debit
Wydawnictwo - adres:
barbara.brozyna@soniadraga.com.pl , http://www.wydawnictwo-debit.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2016
Wymiary: 205x140
Liczba stron: 96
ISBN: 978-83-7167-955-1
Wprowadzono: 17.04.2014

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Wszystkie śledztwa detektywa Anatola Gang dowcipnisiów Czytamy bez mamy, Poziom 3 - Sophie Laroche, Carine Hinder

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Sylwia Węgielewska z bloga magicznyswiatksiazki.pl

ilość recenzji:490

brak oceny 4-06-2014 08:28

Anatol jest dziesięcioletnim chłopcem. Swoje dość nietypowe imię odziedziczył po pradziadku, który był wielkim detektywem. Co prawda chłopiec wolałby nazywać się zupełnie inaczej, mieć jakieś popularne imię jak np Mateusz czy Łukasz, no ale niestety nic nie da się w tej kwestii zmienić. Nawet jego tata poległ w walce z jego mamą, kiedy ta wybierała imię dla ich dziecka. Anatol nie miał więc innego wyjścia jak pogodzić się z faktem, że ma takie imię, a nie inne. Zamiast tego postanowił wykorzystać fakt, że nosi je na cześć najprawdziwszego detektywa i samemu rozpocząć karierę detektywistyczną. Jego terenem działań staje się nowa szkoła, w której niedawno rozpoczął naukę. Szybko znajduje sobie asystentkę - no bo jak to tak? detektyw bez asystentki? Staje się nią bardzo mądra i rezolutna dziewczynka o imieniu Filomena, która karze mówić do siebie "Filo". Szybko nawiązuje się pomiędzy nimi nić przyjaźni, która wkrótce zostaje wystawiona na ciężką próbę, gdyż nagle dziewczynka zaczyna poważnie chorować i trafia do szpitala. Tymczasem Anatol ma pełne ręce roboty. Pojawiają się sprawy godne uwagi detektywa. Oto bowiem ktoś zadzwonił ze szkoły do pizzerii i za plecami dyrektora zamówił sto kartonów pizzy. Innym razem w sali informatycznej znikają wszystkie myszki komputerowe, a zamiast nich pojawiają się żywe myszki, które ku przerażeniu uczniów i nauczycielki rozbiegają się po całej klasie. Pojawia się również problem z wejściem na teren szkoły, gdyż pozaklejane zostały gumą do żucia wszystkie zamki we wszystkich drzwiach wejściowych do szkoły. Ale to nie koniec! Któregoś dnia po wejściu do klasy Anatol i reszta uczniów zauważa, że wszystko, dosłownie wszystko, co znajdowało się w środku zostało wywrócone do góry nogami. Kto jest sprawcą tych wszystkich dowcipów? Czy działa sam, czy też ktoś mu pomaga? Czy Anatolowi uda się rozwiązać wszystkie zagadki?

To już trzecia książka z serii wydawniczej "Czytamy bez mamy", którą miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Wpierw zapoznałam się z tytułem "Braciszek? Tylko nie to!" autorstwa Mymi Doinet, książeczką, która opatrzona była informacją "I poziom. Pierwsze kroki" i skierowana była do dzieci dopiero rozpoczynających naukę samodzielnego czytania. Później przeczytałam książeczkę "Jak zostałam szpiegiem" Katherine Quenot. Była to pozycja z poziomu II, czyli odpowiednia dla dzieci radzących już sobie z czytaniem, ale chcących poćwiczyć tę umiejętność. Tym razem do mych rąk trafiła książka z poziomu III pt "Wszystkie śledztwa detektywa Anatola. Gang dowcipnisiów" autorstwa Sophie Laroche - dla dzieci potrafiących już czytać i pragnących przeczytać jakąś interesującą historię. Widać już znaczną różnicę pomiędzy tą pozycją, a poprzednimi. Sama historia jest o wiele dłuższa, zdania są bardziej rozbudowane (choć nadal pisane w prosty, zrozumiały dla dziecka sposób), a i ilustracji jest mniej. Jeśli już mowa o tych ostatnich, to wykonała je Carine Hinder. Jak sama mówi na końcu książki, chciała, aby jej rysunki, a zwłaszcza twarze bohaterów, wyrażały targające nimi emocje oraz pokazywały niezwykłą radość życia. I trzeba przyznać, że w pełni jej się to udało. Widać to na przykładzie Filomeny, która mimo poważnej choroby zagrażającej jej życiu, nadal potrafi się uśmiechać i cieszyć z tego, co ma. Całą historię opowiada sam Anatol i wielokrotnie zwraca się bezpośrednio do Czytelnika, dzięki czemu dziecku łatwiej będzie nawiązać z nim kontakt. W książce przeczytamy o szkolnych perypetiach naszego młodego detektywa, jego relacjach z rówieśnikami oraz rozwijającej się przyjaźni pomiędzy nim a Filo. Z racji tego, że główny bohater jest chłopcem i rozwiązuje detektywistyczne zagadki, książkę polecam wszystkim młodym Czytelnikom, choć i pewnie dziewczynki znajdą tu coś dla siebie.

Moja ocena: 5/6

Czy recenzja była pomocna?

Sylwia Węgielewska z bloga magicznyswiatksiazki.pl

ilość recenzji:490

brak oceny 4-06-2014 08:28

Anatol jest dziesięcioletnim chłopcem. Swoje dość nietypowe imię odziedziczył po pradziadku, który był wielkim detektywem. Co prawda chłopiec wolałby nazywać się zupełnie inaczej, mieć jakieś popularne imię jak np Mateusz czy Łukasz, no ale niestety nic nie da się w tej kwestii zmienić. Nawet jego tata poległ w walce z jego mamą, kiedy ta wybierała imię dla ich dziecka. Anatol nie miał więc innego wyjścia jak pogodzić się z faktem, że ma takie imię, a nie inne. Zamiast tego postanowił wykorzystać fakt, że nosi je na cześć najprawdziwszego detektywa i samemu rozpocząć karierę detektywistyczną. Jego terenem działań staje się nowa szkoła, w której niedawno rozpoczął naukę. Szybko znajduje sobie asystentkę - no bo jak to tak? detektyw bez asystentki? Staje się nią bardzo mądra i rezolutna dziewczynka o imieniu Filomena, która karze mówić do siebie "Filo". Szybko nawiązuje się pomiędzy nimi nić przyjaźni, która wkrótce zostaje wystawiona na ciężką próbę, gdyż nagle dziewczynka zaczyna poważnie chorować i trafia do szpitala. Tymczasem Anatol ma pełne ręce roboty. Pojawiają się sprawy godne uwagi detektywa. Oto bowiem ktoś zadzwonił ze szkoły do pizzerii i za plecami dyrektora zamówił sto kartonów pizzy. Innym razem w sali informatycznej znikają wszystkie myszki komputerowe, a zamiast nich pojawiają się żywe myszki, które ku przerażeniu uczniów i nauczycielki rozbiegają się po całej klasie. Pojawia się również problem z wejściem na teren szkoły, gdyż pozaklejane zostały gumą do żucia wszystkie zamki we wszystkich drzwiach wejściowych do szkoły. Ale to nie koniec! Któregoś dnia po wejściu do klasy Anatol i reszta uczniów zauważa, że wszystko, dosłownie wszystko, co znajdowało się w środku zostało wywrócone do góry nogami. Kto jest sprawcą tych wszystkich dowcipów? Czy działa sam, czy też ktoś mu pomaga? Czy Anatolowi uda się rozwiązać wszystkie zagadki?

To już trzecia książka z serii wydawniczej "Czytamy bez mamy", którą miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Wpierw zapoznałam się z tytułem "Braciszek? Tylko nie to!" autorstwa Mymi Doinet, książeczką, która opatrzona była informacją "I poziom. Pierwsze kroki" i skierowana była do dzieci dopiero rozpoczynających naukę samodzielnego czytania. Później przeczytałam książeczkę "Jak zostałam szpiegiem" Katherine Quenot. Była to pozycja z poziomu II, czyli odpowiednia dla dzieci radzących już sobie z czytaniem, ale chcących poćwiczyć tę umiejętność. Tym razem do mych rąk trafiła książka z poziomu III pt "Wszystkie śledztwa detektywa Anatola. Gang dowcipnisiów" autorstwa Sophie Laroche - dla dzieci potrafiących już czytać i pragnących przeczytać jakąś interesującą historię. Widać już znaczną różnicę pomiędzy tą pozycją, a poprzednimi. Sama historia jest o wiele dłuższa, zdania są bardziej rozbudowane (choć nadal pisane w prosty, zrozumiały dla dziecka sposób), a i ilustracji jest mniej. Jeśli już mowa o tych ostatnich, to wykonała je Carine Hinder. Jak sama mówi na końcu książki, chciała, aby jej rysunki, a zwłaszcza twarze bohaterów, wyrażały targające nimi emocje oraz pokazywały niezwykłą radość życia. I trzeba przyznać, że w pełni jej się to udało. Widać to na przykładzie Filomeny, która mimo poważnej choroby zagrażającej jej życiu, nadal potrafi się uśmiechać i cieszyć z tego, co ma. Całą historię opowiada sam Anatol i wielokrotnie zwraca się bezpośrednio do Czytelnika, dzięki czemu dziecku łatwiej będzie nawiązać z nim kontakt. W książce przeczytamy o szkolnych perypetiach naszego młodego detektywa, jego relacjach z rówieśnikami oraz rozwijającej się przyjaźni pomiędzy nim a Filo. Z racji tego, że główny bohater jest chłopcem i rozwiązuje detektywistyczne zagadki, książkę polecam wszystkim młodym Czytelnikom, choć i pewnie dziewczynki znajdą tu coś dla siebie.

Moja ocena: 5/6

Czy recenzja była pomocna?