- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie będzie mógł w to uwierzyć sam Sergiusz, przesłuchiwany w roku 1939 w strasznym więzieniu w Lefertowie. Ale zanim Marina osiadła w Czechach, które będzie uważała, bardziej niż Francję, za swoją drugą ojczyznę - jak już wiemy, przejechała przez Berlin, gdzie najważniejsze okazało się (jak zwykle, jak zawsze) nie spotkanie z mężem, ale z poetą Andriejem Biełym. W samochodzie zbliżającym się drogą prowadzącą między ścianami Puszczy Bolimowskiej do pałacu w Nieborowie słucham radia. ,,Dwójka". Z Nieborowa do Berlina Cwietajewej nie jest daleko. I nie chodzi o autostradę, którą można mknąć do Niemiec, jeśli nie zjedzie się w porę w leśną drogę niedaleko Łowicza. Chodzi o światy pozornie wyabstrahowane nie tylko z codzienności, ale także z rzeczywistości XXI wieku. Pałac Radziwiłłów w Nieborowie i Berlin Cwietajewej wydają się niedzisiejsze. Przypomina mi o tym niespodziewanie radiowa audycja. Rozmowa z Markiem Rabijem o jego najnowszej książce Życie na miarę. To współczesny reportaż o przemyśle odzieżowym w Bangladeszu. Po strasznej katastrofie w kwietniu 2013 roku, gdy zawalił się budynek Rana Plaza, pod którego gruzami zginęło około 1200 dzieci, kobiet i mężczyzn pracujących w tej ogromnej szwalni, Marek Rabij pojechał do Bangladeszu, do Dhaki, aby z bliska zbadać warunki, w jakich produkuje się ubrania dla polskich i zagranicznych marek. Wracał tam kilkakrotnie, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy katastrofa wpłynęła jakoś na funkcjonowanie globalnego przemysłu odzieżowego. Jak się łatwo domyślić - nie wpłynęła. Co gorsza Marek Rabij postawił bezsilną diagnozę, że my, główni odbiorcy ubrań produkowanych w nieludzkich warunkach, nic nie możemy zrobić. To, czy będziemy, czy nie będziemy kupowali ubrań, nie zmieni sytuacji ludzi zatrudnianych przez wielkie fabryki. Potem, jakby na zamówienie, reportaż o blogerach i trendsetterach mieszkających w Internecie i kreujących publiczne gusta. Wizerunek wycenia się w lajkach. Kamil Pawelski, czyli ,,Ekskluzywny Menel", bloger modowy, ma ponad sto tysięcy fanów na Facebooku. Tylko o sześć tysięcy mniej od Kasi Tusk. Profil Kuby Wojewódzkiego, który jest jedną z najpopularniejszych gwiazd polskiego Facebooka, lajkuje około sześciuset tysięcy osób. Ale to i tak nic w porównaniu z bożyszczem kobiet i mężczyzn, Cristianem Ronaldo, śledzonym na Twitterze przez prawie czterdzieści milionów ludzi. Specjaliści od reklamy w Internecie policzyli, że za jeden wpis reklamowy Ronaldo dostałby dwieście sześćdziesiąt tysięcy dolarów. Jeden wpis to maksymalnie sto czterdzieści znaków. Wychodzi prawie dwa tysiące dolarów za literę. Ciekawe. Czasami zamieszczam na Facebooku fragmenty listów Cwietajewej, jej wiersze, czasem ściągam z Youtuba jakąś piosenkę do jej wiersza albo filmik z jej fotografiami. Moje posty lajkuje zazwyczaj od sześciu do czternastu osób. Zaczynam się zastanawiać, jaki sens w dzisiejszym świecie - gdzie ludzie najchętniej piszą i czytają gorące, często niezwykle ciekawe reportaże, ale także interesują się wirtualnym, wykreowanym, więc nieprawdziwym życiem bliźnich - ma pisanie poezji, a zwłaszcza o poezji. Kogo interesuje rosyjska poetka Marina Cwietajewa? I dlaczego właściwie tak bardzo chcę napisać o niej książkę? Na pytanie, po co dzisiaj pisać wiersze, odpowiedziałam sobie już dawno. Robię to dla siebie, to moja rozmowa, sposób porozumiewania się ze światem, próba otwarcia na transcendencję. Ale książka o Cwietajewej? Przypominam sobie, myśląc o Bangladeszu, córkę Mariny, Ariadnę, na dziesięcioletnim zesłaniu w Turuchańsku. Ariadnę - Alę, która wzięta z domu w sandałkach i letniej sukience, kilka dni siedziała pod drzwiami więziennej celi przekonana, że zaszła jakaś pomyłka. Myślę o sile ducha Ali, która przesłuchiwana, bita i przetrzymywana w karcerze, naga, po kostki w wodzie, miała jeszcze dość siły, żeby pocieszać współwięźniarki, opowiadać zabawne historie i zrobić na urodziny jednej z nich tort z herbatników i utartego z cukrem masła. O Ali, która młodziutkiej współwięźniarce, Wali Freiberg, uczennicy aresztowanej za napisanie sztuki o Stalinie, włożyła do węzełka duży kawał cukru, gdy tę zabierali do więzienia na Butyrkach. Wala po latach wspominała: ,,A kiedy mnie przywieźli do Butyrek wtedy, po rozprawie, rozwijam swój węzełek z rzeczami, patrzę, a tam spory kawał cukru. Oczywiście, Ala mi go włożyła. Prawie rok nie tknęłam tego cukru, przechowywałam go na pamiątkę...". Córka Cwietajewej miała ogromne poczucie humoru, dar zjednywania sobie ludzi i, jeszcze wtedy, odnawialne rezerwy radości. Wierzyła, że wróci z zesłania i będzie żyła z ukochanym Mulem - Samuelem Gurewiczem. Na zesłanie, najpierw do Kniażego Pogostu, koleją w kierunku Workuty, jechała dwadzieścia dwa dni i dwadzie
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | okazje do -60%, Tania Książka |
Kategoria: | Biografie i wspomnienia, Biografie i autobiografie, Nauki humanistyczne, Literaturoznawstwo |
Wydawnictwo: | Iskry |
Oprawa: | twarda w obwolucie |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 175x240 |
Liczba stron: | 300 |
ISBN: | 978-83-244-0472-8 |
Wprowadzono: | 18.05.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.