Isabelle wychowana została jako członkini wyższych sfer. Dzięki temu, że jej ojciec stał się potentatem w branży nieruchomości, nigdy nie musiała przejmować się przyziemnymi sprawami. Najlepsze szkoły, działalność charytatywna, służba ? to była jej codzienność. I jedynie sen z oczu spędzał jej problem w wyborze kandydata do jej ręki. I choć Isabelle nigdy nie była zadufana w sobie, nie wywyższała się w związku ze swoją pozycją, to do zwyczajnego życia również nie była przygotowana. A ono spadło na nią niczym grom z jasnego nieba, zaskoczyło kolejnymi problemami, które zdawały się nie mieć końca i wystawiło ją na szaloną wręcz próbę. Czy Isabelle podoła wyzwaniu, które rzucił jej los?
Mark to miejscowy lekarz i pomimo młodego wieku udało mu się zyskać renomę. Pracuje w szpitalu, a wolny czas poświęca na pomoc zdrowotną ubogim oraz samotnym matkom. Dodatkowo opiekuje się także młodszym bratem, którego niefrasobliwość przyprawia o ból głowy. Mężczyzna nigdy nie rozważał innej ścieżki kariery, bowiem medycyna obecna jest w ich rodzinie od lat. Robi wszystko, by spełnić marzenie ojca o założeniu prywatnej praktyki, stąd na dalszy tor zepchnął poszukiwania żony. Mark to człowiek nad wyraz dobry, wyjątkowo postępowy, ale i empatyczny, wykonujący swój zawód z powołania. Nie dba o swoje potrzeby, priorytetem jest dla niego brat oraz pacjenci. Czy uda mu się zrozumieć, że także on jest ważny i zasługuje na szczęście?
?Wymarzony dom? to powieść osadzona w latach czterdziestych, lecz z uwagi na tematykę, jakiej się podejmuje oraz kreację bohaterów, śmiało można stwierdzić, iż jest to historia ponadczasowa. Czytałam ją wręcz jednym tchem, tak wciągnęły mnie losy Isabelle i Marka, którzy stawiali dzielnie czoła wszelkim problemom, ale i po ludzku, zwyczajnie popełniali błędy. Wszelkie wydarzenia tu opisywane tak naprawdę są także bolączką i naszych czasów, choć już nie w takiej mierze jak kiedyś. Trudy wychowania nastolatków, samotne macierzyństwo, ostracyzm społeczny, zrewidowanie kręgu przyjaciół, gdy znajdujemy się w potrzebie ? to tylko niektóre z kwestii poruszonych w książce. To historia o tym, że czasem największym majątkiem może być drugi człowiek, a nie zbyteczne luksusy, czy nieprzydatne bibeloty. Ponadto, Autorka uczy czytelnika w tej opowieści, że nie ma nic złego w tym, aby przyjmować pomoc, bo dziś można jej potrzebować, a jutro wesprzeć nią kogoś innego. I choć może wydawać się to proste, to jednak wcale takie nie jest, co świetnie ukazuje historia znajdująca się w książce. Zarówno Mark, jak i Isabelle dali się lubić niemal od początku, a choć życie ich nie oszczędzało, to byli wyjątkowo silni, ale i nie stracili wiary, tak niezbędnej, by przetrwać gorsze dni. Ciekawym wątkiem pobocznym był ten dotyczący rodzeństwa głównych postaci, równie interesujący i emocjonalny co ten główny. I choć całokształt książki mógłby wydawać się delikatny to jednak budzi w czytelniku mnóstwo uczuć i niesie ze sobą wyjątkowe zapadające w pamięć tematy. A wszystko to koronuje wyjątkowy, pełen polotu styl Autorki. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom książek obyczajowych, nie będziecie zawiedzeni lekturą.
Opinia bierze udział w konkursie