Co powiecie na świat bez ludzi, gdzie władzę nad wszystkimi zwierzętami sprawują konie? Konie, które chodzą na dwóch nogach, mają nakładki na kopyta, posiadają wiele ludzkich zachowań, a także założyły Gildie i wyznaczyły zasady panujące w nowym świecie, a wszystko co zostało wykonane przez człowiek uległo zniszczeniu i jest zakazane. Już samo to bardzo intryguje! Dodajmy do tego koty, które buntują się przeciw władzy i zakładają komórki terrorystyczne, a także są zagrożone wyginięciem, kury odizolowane od kogutów i posiadające własny zakon, ze swoją wieszczką na czele, a na koniec pozostają jeże. Jeże które są z natury prawdomówne i posiadają swoje chemiczne warsztaty.
Od samego początku czytelnik czuje się zaintrygowany fabułą i rozwojem wydarzeń. Akcja prowadzona jest w dwóch liniach czasowych. W teraźniejszym czasie, obserwujemy jak grupa zwierząt, za sprawą skomplikowanej procedury, próbują wywołać powrót wspomnień Billa, a żeby to uczynić cofamy się w przeszłość. Każdy z zebranych opowiada fragment swojej historii, który ma za zadanie pobudzić pamięć Billa.
Dzięki tym retrospekcją poznamy historię wszystkich bohaterów, a także ich motywację, dzięki temu mamy powieść wielowątkową, pełną dynamicznej akcji. Każda z tych postaci ma odmienne poglądy i kompletnie się różnią od siebie, ale w obliczu śmiercionośnego wirusa potrafią się zjednoczyć i walczyć o wspólne dobro, w końcu nie wiadomo czy inne gatunki nie będą za raz zagrożone. Kiedy Bill odzyskuje wspomnienia, zaczyna się prawdziwy rollercoaster wydarzeń, a zwroty akcji, które zaserwowała autorka nie pozwalają na odłożenie książki. Pióro autorki jest niezwykle plastyczne i przyjemne w odbiorze. Barwne dialogi ubrane w sarkazm, który uwielbiam nadaje lekkości tej historii. W powieści znajdziemy dużo odniesień do aktualnej rzeczywistości, co skłania czytelnika do refleksji. Bohaterzy niejednoznaczni, każdy wyróżnia się swoim charakterem, niektórzy przechodzą przemianę na lepsze i zyskują sympatię czytelnika. Koniecznie musicie poznać Pleciucha, uroczy maluch, który otwiera oczy dorosłych na pewne sprawy. Mamy też rozdział z elementami baśniowymi, a także morał płynący z tej opowieści. Dodam, że ten rozdział chwyta za serce, bynajmniej do mnie przemówił, aż łezka się w oku zakręciła.
Opinia bierze udział w konkursie