Dorota Milli to kolejna ?nowa autorka?, z twórczością której ostatnio dane było mi się zapoznać.
Jakie wrażenie zrobiła na mnie jej powieść ?Wyspa wspomnień??
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią?
Lilianna jest młodą kobietą, odnoszącą sukcesy w branży reklamowej.
Na co dzień ta piękna, jasnowłosa kobieta jest dosyć zimna, zdystansowana i oficjalna.
Tłumaczy sobie, że tego wymaga od niej jej praca.
Gdy wreszcie bierze zasłużony urlop, przyjeżdża nad Bałtyk, do Dziwnowa.
Kobieta obiecała swojej siostrze, że się tu spotkają.
Wiktoria, choć naprawdę nie jest siostrą Lilianny, a w jej sercu szczególne miejsce.
Obie są bowiem wychowankami miejscowego domu dziecka.
Ta wizyta ma być również możliwością dla Lili, na pozamykanie starych spraw.
Dziewczyna dość szybko odnajduje się, pomagając Wiki w prowadzeniu jej knajpki.
Jednym ze wspomnień z dzieciństwa, jest dom na wyspie, a właściwie na wydmie.
Liliana wielokrotnie obserwowała budynek, marząc, że kiedyś w nim zamieszka.
Po przyjeździe wybiera się więc na spacer, sprawdzić, czy wymarzona willa jeszcze stoi.
Gdy dociera na miejsce, spostrzega na ganku przystojnego mężczyznę, Natana.
Jest to syn byłego prokuratora, który prowadził śledztwo w sprawie zabójstwa byłego proboszcza.
Lili i Wiki były świadkami tego zdarzenia i fakt, że działania policji i prokuratury, okazały się nieskuteczne, uważają za bardzo podejrzany.
Informacje na temat śmierci księdza były jednym z powodów przyjazdu Lilianny.
Kobieta chce bowiem, pozbyć się balastu przeszłości.
Przyjaciółki proszą zatem Natana i Edwina, który jest komendantem miejscowej policji, o pomoc.
Ojciec Edwina i ojciec Natana byli przyjaciółmi i razem pracowali nad tą sprawą.
Dlaczego jej nie rozwiązali?
Podczas wspólnej pracy między Lili i Natanem zaczyna iskrzyć.
Czy mężczyzna zdoła zburzyć mur jakim się otoczyła?
Jakie tajemnice z jej przeszłości pozna?
Jakie sekrety swoich ojców poznają Natan i Edwin?
Czy rozwiążą zagadkę śmierci byłego proboszcza?
Tego dowiecie się, czytając ?Wyspę wspomnień?.
Tymczasem do dziewcząt dołącza trzecia ?siostra?, o równie oryginalnym imieniu?
Powieść Doroty Milli jest miłą, wakacyjną opowieścią, idealną do czytania na urlopie, również tym zimowym.
Wątek kryminalny był jedną z najsłabszych stron powieści, lecz liczę, że rozwinie się w kolejnych tomach cyklu ?Dziwnowo?.
Największym minusem były jednak dla mnie, drażniące, pretensjonalne, imiona głównych bohaterów?.
Zapewne za jakiś czas powrócę do książek Pani Doroty by poznać dalsze losy przyjaciół z nadmorskiej miejscowości, jednak pewnie nie będzie to czas krótki.
Polecam Paniom, które chcą przeczytać sympatyczną, relaksującą historię.
Opinia bierze udział w konkursie