Megan Donell i Erick Evans, najgorętsza para nowojorskiej śmietanki towarzyskiej przechodzi kryzys. Meg próbuje ponownie cieszyć się ze zbliżającego się ślubu Kim. Ma mętlik w głowie. Erick ponownie pojawia się ale biedny jak mysz kościelna. Traci cały majątek w tajemnica goni tajemnicę. Czy Erick odbije się od dna? Czy Meg z nim będzie?
Po pierwszym tomie pozostał niedosyt i kilka pytań. Całe szczęście, że autorka nie kazała zbyt długo czekać na tom drugi. "Wyższe sfery" to bezpośrednia kontynuacja "Dziedziczki". Planując czytać "Efekt Ericka" koniecznie trzymajcie się kolejności. W drugim tomie od razu wpadamy do ciągu dalszego. Erick znika a Meg rozmyśla. Niedługo po wstępnych wydarzeniom akcja szybuje w przestworza. Autorka doprawiła akcję, zmieniając gwałtownie jej kierunek. Było ryzykownie, mrocznie z dużą dozą tajemniczości. Podskoczyłam do góry na te rewelacje. Ogromnie mnie to zaskoczyło i zaciekawiło. Trzymałam kciuki za powrót do "normalności", szczególnie, że ponownie zjawił się Erick. Ale i tym razem autorka postanowiła namieszać i wzbudzić niepokój. Te wszystkie skrywane głęboko tajemnice głównego bohatera dodawały akcji tego kopa. Bardzo dobrze pociągnięte. Informacje dawkowane szczątkowo nie pozwoliły mi się oderwać od historii. Zaskoczyła mnie również Kim i jej rodzice. Ojciec pokazała swoje drugie oblicze, czym mnie zaintrygował i wzbudził drżenie serca. Spowodował, że brew poszybowała do góry. Matka i Kim już nie wydają się takie wywyższające się. Pojawia się ta zazdrość Kim w pewnym momencie ale już nie jest to takie kontrowersyjne. Meg jest nadal ciepłą i troskliwą kobietą. Empatyczną i temperamentną. Zmienia się na lepsze. Nie daje się już tak czarować, jak wcześniej. Rozsądek skutecznie dochodzi do głosu. Pokazała pazurki i to, że nie da sobie w kaszę dmuchać. A Erick? Zamiast wyjawić wszystko, to to dalej kumuluje w sobie wszystko i niczego nie zdradza. Ta relacja codzienna nie do końca im wychodzi. Brak szczerości prowadzi do zwątpienia. Nie to co strefa erotyczna. Tutaj dopasowali się idealnie. Oboje pełni pasji. Zbliżenia ociekają erotyzmem. Są niezwykle gorące i rozpalająca. Wyobraźnia szalała. Autorka wie, jak pisać, by było emocjonalnie. By szalało tornado. Autorka napisała powieść o miłości, której na drodze do pełni szczęścia stoją intrygi i tajemnice. Jest napisana lekki i przyjemnym z odbiorze stylem. Tak, jak lubię. Ten tom jest zdecydowanie lepszy. Bardziej tajemniczy. Wątki zostały dopracowane a po finiszu już nie mogę się doczekać trzeciego tomu. Kasia tą powieścią zaczarowała rzeczywistość. Wciągnęła mnie ta powieść. Dostarczyła wielu emocji. Czyta się ją ekspresowo. Ledwie zaczęłam, a już czytałam ostatnie zdanie. Z przyjemnością towarzyszyłam bohaterom w ich poczynaniach. To idealna książka na relaks. Na odetchniecie i oderwanie się od rzeczywistości. Mi się bardzo podobała. Fani autorki będą zadowoleni. To idealna lektura dla osób, które lubią gorące sceny i oddech niepokoju za plecami.