"Wzgórze niezapominajek" to najnowsza książka Autorstwa Anny Bichalskiej. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki, niemniej jednak bardzo lubię odkrywać nowych Autorów. Czy to odkrycie było pozytywne? Oczywiście TAK! Bardzo ciekawy prolog zabiera czytelników w podróż po Błękitnych Brzegach, a także rodzinnych tajemnicach i sekretach, które zaskoczą, nie tylko główną bohaterką, ale także czytelnika.
?Zawsze zadziwiało mnie, jak wiele w życiu może zmienić przypadek, jedno pozornie nic nieznaczące wydarzenie. Zupełnie jakby nieświadomie chwytało się wystającą krótką nitkę w swetrze, a po chwili trzymało w ręku cały kłębek. Czasami, kiedy coś się spruje, okazuje się, że pod spodem nie ma tego, na co się czekało. Że pod wierzchnią warstwą było ukryte coś, o istnieniu czego nie mieliśmy pojęcia. To bywa bolesne, ale też krzepiące. Bo zawsze z tego kłębka można zrobić nowy sweter. Taki, który będzie idealnie pasował. Można spruć swoje dotychczasowe życie i zacząć od początku.?
Lena - główna bohaterka powieści Wzgórze Niezapominajek, to młoda kobieta na co dzień zajmująca się grafiką komputerową. Wiedzie szczęśliwe życie u boku przystojnego Mariusz, ale... do czasu. Miał być ślub, wesele, szczęśliwe życie we dwoje, jednak plany rozmyły się... Kiedy Lena przez przypadek spotyka swojego narzeczonego z inną kobietą wie, że to już koniec. Zdruzgotana kobieta, początkowo miota się i nie wie co dalej. Pragnie uleczyć swoje złamane serce, w rezultacie decydując się na wyjazd do babci Florentyny, która mieszka w uroczym domku w Błękitnych Brzegach. Lena jest przekonana, iż miejscowość, w której spędzała dużo czasu w dzieciństwie, jak i jej swoisty urok, aura i klimat pozwolą na nowo poukładać roztrzaskane myśli.
Kiedy pewnego dnia całkiem przez przypadek znajduje w swoim pokoju z dzieciństwa szkatułkę w niezapominajki. Lena nie zdaje sobie jednak sprawy z tego jaki zalążek będzie miała informacja, którą w sobie skrywa owa szkatułka. Jak się później okazuje szkatułka pozostawiona została przez przyjaciółkę Leny z dzieciństwa ? Julię. List, a także drobne wskazówki, mają na celu pomóc Lenie odkryć tajemnice sprzed wielu lat. Nie tylko o niej samej, o samej Juli, ale także o jej bracie ? Olku i rodzinie. Czy Lena zdecyduje się podążyć tropem przyjaciółki i rozpocznie ?prywatne śledztwo?? Krok po kroku, sukcesywnie i klarownie odkrywa wszystkie sekrety, a prawda szokuje, zbija z tropu i powoduje jeszcze większe zamieszanie...
?Czasami lepiej znać nawet najboleśniejszą prawdę, bo tylko ona daje w końcu ukojenie i spokój. Nawet wtedy, kiedy na początku sprawia ból. Kłamstwo, choćby nie wiem jak piękne, zatruwa i niszczy.?
Pierwsze co rzuca się w oczy, to niebanalny pomysł na fabułę. Czasami grzebanie w przeszłości może być bolesnym doświadczeniem. Mimo to, Lena zdecydowała się dowiedzieć, co kryją w sobie tajemnicze wskazówki. Zdecydowała, iż chce poznać prawdę, nawet jakby miała okazać się bolesna. Cóż to były za emocje, kiedy Lena odkryła szkatułkę, a w niej list i wskazówki, które były tylko zalążkiem do tego co znalazła później. Julia przygotowała naprawdę szokujące informacje dla swojej przyjaciółki. Nie spodziewałam się, że w taki sposób potoczy się ta historia. Oczywiście, to nie było tak, ze Lena znalazła szkatułkę przeczytała wskazówki i później szukała następnych. Och nie! Proces odkrywania, zaznajomienia się z każdą informacją trwał znacznie dłużej niż wydawać by się mogło. Dzięki temu, czytelnik żył w niepewności, jednocześnie zastanawiają się, co będzie dalej, czego będzie dotyczyć następna wskazówka, co takiego przygotowała Julia, dla Leny i dlaczego jej tego nie wyjawiła za życia, tylko zdecydowała się ?bawić z nią w podchody??
Prócz skrywanych sekretów, intrygujących tajemnic i szokującej prawdy, spotykamy się również z wątkiem uczuciowym, który świetnie została wkomponowany w tę historię. Lena po powrocie do Błękitnych Brzegów, poznaje Marcina i jego córeczkę ? Adę. Jak się później okazuje Marcin również znał Julię. Mężczyzna jest wdowcem, jego żona Karolina zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. Uczucie, które pojawia się pomiędzy Leną a Marcinem, jest subtelnie, nie nachalne i kiełkuje stopniowo, powoli i rozważnie. Autorka zdecydowanie w swojej historii postawiła na tajemnice sprzed lat, aniżeli na romans. Dzięki temu, historia ta nie należy do tych z pogranicza słodkich i cukierkowych, ale pełnych ciekawych, frapujących czytelnika zagadek.
Szczególną zaletą lektury jest prosty, plastyczny język, pozbawiony rozbudowanych i męczących opisów. Autorka posługuje się bardzo lekkim, barwnym i przyjemnym w odbiorze językiem. Dzięki temu całość czyta się niesamowicie szybko. Na domiar tego, narracja toczy się dwutorowo. Raz widzimy wydarzenia oczami Leny, które dzieją się w teraźniejszości, by za chwilę spojrzeć na sytuację, które miały miejsce w przeszłość, i tutaj zostaje zastosowana perspektywa trzeciej osoby, dzięki czemu bliżej poznajemy Julię. W skutek takowego zabiegu, równolegle poznajemy myśli, uczucia, intencje i rozterki, obu kobiet, a także wraz z nimi przeżywamy wzloty, upadki, radość i smutek. Zarówno Lena jak i Julia dzięki dwutorowej narracji mogą stać się czytelnikowi znacznie bliższe.
Biorąc pod uwagę bohaterów, to trzeba przyznać, iż są to postacie bardzo wyraziste i bardzo dobrze wykreowane. Autorka każdej postaci poświęciła sporo uwagi, i o każdym z bohaterów można sporo opowiedzieć. W tej historii, poznajemy bardzo dużo osobowości. Znaczącą postacią jest oczywiście Lena, przed która stanęła bardzo trudna decyzja, dotyczącą przeszłości i odkrywania tajemnic, które dla jej przygotowała Julia. Lena należy do bardzo ciepłych, empatycznych i przyjacielskich osób z wielkim sercem. Dowodzi temu to, iż bez chwili zastanowienia zaopiekowała się znalezionych przez przypadek psem, którego początkowo wzięła tylko ?na chwilę?, a w rezultacie Driada, pozostała z Leną do ostatnich stron historii. Lena, również wzbudza zaufanie i sympatie. Córka Marcina ? Ada, raczej małomówna i skryta dziewczyna, momentalnie polubiła Lenę i otworzyła się przed nią, gdzie na co dzień raczej pozostaje w cieniu. Bardzo polubiłam babcię Leny ? Panią Florentynę. To bardzo ciepła, rodzinna osoba, która dąży wszystkich niebywała sympatią. Marcin, również zyskał moją sympatię, oddany ojciec, czule opiekujący się córeczką. Natomiast Julia, którą mamy możliwość poznać dzięki przeskokowi w czasie, również jest tą bohaterką, która zyskuje sympatię, mimo iż wodzi Lenę za nos i nie daje jej od razu odpowiedzi na nurtujące ją pytania dotyczące przeszłości.
To co się jeszcze rzuca w oczy to wątek silne przyjaźni pomiędzy Leną, a Ewą. Kobiety poznały się przypadkiem, a to przypadkowe spotkanie stałą się zalążkiem do pięknej, szczerej i prawdziwej sympatii.
Niesamowicie ciekawa intrygująca historia, która angażuje czytelnika już od pierwszych stron. Porusza, nie pozwala odłożyć książki, bo czytelnik pragnie poznać prawdę. Wskazówki pozostawione przez Julię dla Leny, nie były banalne, klarowne i jasne. Zdecydowanie należały do tych skomplikowanych, pobudzających wyobraźnie, skłaniające do silnego pobudzenia szarych komórek Leny. W moim przypadku, nie zabrakło ?WOW!?, ciarek na plecach, niedowierzania. Jeśli pragniesz poznać tę historię i wraz z Leną układać kolejne elementy zawiłej i dygresyjnej układanki koniecznie przeczytaj "Wzgórze Niezapominajek". Serdecznie polecam!
Opinia bierze udział w konkursie