Delia Stephanie Collins nie ma szczęścia w miłości. Jeden chłopak ją rzucił . Drugi też robi to samo i to w rocznicę randki. Oczywiście przyznając się do zdrady. Dziewczyna jest przybita. Całe szczęście, że może liczyć na wsparcie przyjaciółki Tary oraz bardzo otwartych rodziców. Rodziców, którzy mimo upływu lat kochają się nadal bardzo silną miłością. Delia ma marzenie - chce projektować ubrania a celem do realizacji tego marzenia jawi się być wyjazd do Barcelony do domu mody Cárdenas Casa. I już w najbliższe wakacje jej marzenie się ma szansę spełnić. I to nie jedno a dwa, bowiem na horyzoncie pojawia się ktoś, kto da jej nadzieję na związek równy temu, który od lat obserwuje u siebie w domu...
Nicolas Delgado był uciekającym Panem Młodym. Po szokującym wyznaniu swojej ówczesnej narzeczonej rzuca się w wir pracy. Podczas pobytu służbowego w San Francisco w Sun Bistro zauważa młodziutką kelnerkę, która nie chce wyjść z jego głowy. Jest zafascynowany Delią. Oczarowała go do tego stopnia, że chce ją poznać bliżej...
Czy Delia ulegnie Nicolasowi? Co była narzeczona Nico na najnowsze rewelacje? Jaki sekret skrywa Alejandra? Jak zareagują rodzice i dziadkowie Delii na wieść, że w jej życiu pojawił się starszy mężczyzna? Czy wyjazd na upragniony staż dojdzie do skutku? Jak zakończy się ta wakacyjna przygoda?
Po książce "Wróg mojego brata" pozostał mi spory niedosyt. Bardzo spodobała mi się ta historia i chciałam więcej. I po dość krótkim czasie jak na standardy wydawnicze w końcu nadszedł upragniony moment. Zbliżała się powolnymi krokami premiera drugiego tomu. Jakież było moje zaskoczenie, gdy dostałam propozycje napisania blurba. Zgodziłam się od razu. Zacierałam łapki, bo czekała mnie przyjemność zapoznania się z historią na długo przed premierą. Niestety nie korzystam z platformy Wattpad, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie mam czasu. Wiem, że bardzo dużo mnie omija. Ale może kiedyś...
Doszedł mail z plikiem i rzuciłam wszystko w kąt. Oddałam się lekturze. I wiecie co? Wystarczyły mi tylko niecałe trzy godziny, by dosłownie wciągnąć tę historię. W najśmielszych snach nie przypuszczałam, że okaże się taka humorystyczna. Normalnie bomba. Naszpikowana szalonymi pomysłami rodzicieli głównej bohaterki (jak mi ich brakowało), jej rodzeństwa oraz dziadków wyzwalały u mnie niejednokrotnie salwy niekontrolowane śmiechu. Co za ludzie. Co za szaleństwo. Jakie odważne konwersacje. Śmieszyli, bawili i dostarczyli mi rozrywki na najwyższym poziomie. Aż chciało by się poznać osobiście tych bohaterów. Bohaterów, którzy mieli sobie przypisaną rolę. Którzy byli indywiduum. Zostali w moim odczuciu bardzo dobrze wykreowani. Nic im nie brakowało. Byli tacy, jak być powinny. Naturalni i realni. Nieprzekoloryzowani. W tempie ekspresowym zaskarbili sobie moje cieplejsze uczucia. Sympatyczny i ciepli. Troskliwi i rozważni w całej tej szaleńczej otoczce. Równowaga została zachowana. Młodziutka siostrzyczka Darcy to rezolutny i uroczy aniołek. Natomiast młodszy brat, Drake, to już z niego niezłe ziółko. Jacy krewni, taka główna bohaterka. Geny zrobiły swoje. Delia to odważna młoda i charakterna kobietka. Ma marzenia i dąży do ich realizacji. Nie owija w bawełnę. Jest bezpośrednia i nie jest zakompleksiona. Zna swoją wartość ale nie jest arogancka. Cięty język, ironia i riposty są na porządku dziennym, gdy wymaga tego sytuacja. Nie da sobie w kaszę dmuchać i broni niczym lwica tych, na kim jej zależy. Bardzo fajna młoda osóbka. Rozważna i empatyczna. Jej ostatniego chłopaka, Josha najchętniej bym wykastrowała. Zrobiła z niego eunucha. A tak! Niechby w końcu zaczął myśleć tym, co do czego służy. Jego natarczywość i nachalność skutecznie podnosiła mi ciśnienie. Co za typ! Co Delia w nim widziała? Ale gdy się pojawił przystojny obcokrajowiec, to aż mnie zaczęło nosić w środku. Czułam, że z tego wyjdzie coś pikantnego. Nicolas to szarmancki, romantyczki, troskliwy i ciepły mężczyzna. Ale to nie są żadne ciepłe kluchy, o nie. To ambitny i pewny siebie, ociekający testosteronem biznesmen, który ma wewnętrzną siłę i determinację. Nie chwali się na każdym roku swoim bogactwem. Ma? Posiada? Dorobił się? Bardzo dobrze. Ale nie wszyscy muszą to widzieć i słuchać na każdym kroku. Polubiłam go na samym już początku. To postać jakby z innej bajki w porównaniu z Joshem. Tak samo Delia i Alejandra. W obu przypadkach nawet nie ma czego porównywać, bowiem Nico i Delia biją pozostałych na głowę. Na tych postaciach autorka pokazała dobitnie jak różni potrafią być ludzie. Jaki rozdźwięk jest pomiędzy charakterami i ambicjami.
W tej powieści oprócz wszędobylskiego humoru znajdziemy także elementy grozy. Ryzyka, szaleństwa i niebezpieczeństwa. Takie, które powodowały szybsze bicie mego serca, jak również drżenie z niepokoju. Oczekiwanie w obawie na nie do końca przyjemne rewelacje, które szykował dla bohaterów los. I tutaj niestety mam jedno malutkie zastrzeżenie - nie przypadło mi do gustu finalne wydarzenie, którego doświadczyła Tara, przyjaciółka głównej bohaterki i jak wszyscy zareagowali na te rewelacje. Jakieś płytkie się to okazało. A skoro niczego istotnego nie wzniosło, to można było ominąć albo chociażby dać inny pomysł. Ale to tylko malutki szczególik. Szczególik w morzu cudownej historii. Historii, która buduje, pokrzepia i daje nadzieję. Jest napisana w przyjemnym w odbiorze stylu. Czyta się ją ekspresowo, jak wspominałam wcześniej. Nawet nie rejestrowałam faktu przekręcanych stron. Moja wyobraźnia szalała i bez problemu wyobrażałam sobie wszystkie kolejno pojawiające się pomysły na zakręcenie akcją. Akcja, która była dynamiczna i która nie pozwalała na nudę. To jedna z tych historii, z którą ciężko jest się rozstawać. Której nie chce się kończyć a jednocześnie ma się ochotę jak najszybciej doczytać do końca. Hipnotyzująca i niezwykle sympatyczna. Naszpikowana emocjami. Jeśli czytaliście "Wróg mojego brata" i bardzo się Wam podobała, to ta jeszcze szybciej skradnie Wasze serce.
W najnowszej powieści Caroline Angel pokazuje, że uczucie może pojawić się niespodziewanie i przebiegać gwałtownie jak burza w letni upalny dzień. To doprawiona humorem, sugestywnie opowiedziana historia, która z łatwością przeniesie Was w świat bohaterów. A los ich nie rozpieszcza, nie szczędzi im trosk i problemów. Polecam serdecznie - emocje gwarantowane.
Opinia bierze udział w konkursie